Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2017

Gdybym miała jednym słowem określić jaki był tegoroczny czerwiec, na pewno będzie to słowo “deszczowy”. Padało przez 26 (albo i 27, już się pogubiłam!) dni! Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu, że pogoda nie sprzyjała aktywności na zewnątrz, miałam więcej czasu na pisanie, czego efektem jest 15 wpisów na blogu. Nieźle, co?

Co u mnie?

Lipiec, jeśli chodzi o pogodę nie zaczął się wiele lepiej. Padało w niedzielę i wczoraj. Dzisiaj jednak zapowiada się słoneczny dzień i pewnie dlatego wstałam tak rano. Kiedy piszę to podsumowanie miesiąca, jest godzina 6.30 🙂

Korzystam z tego, że dzieci jeszcze śpią. Lenka ma już wakacje, więc od wczoraj przestawiłam się na tryb wakacje z dziećmi, co oznacza, że będę mogła pracować głównie wieczorami. O ile będę miała na to siły, bo po całym dniu, który jest zwykle dość aktywny (jak to przy dzieciach) wieczorami zwyczajnie nie mam siły na pisanie. Ale może jakoś to będzie. Najtrudniejszy będzie ten tydzień, bo 11 lipca lecimy do Polski, więc będę miała (być może) trochę więcej czasu dla siebie. Ale też staram się za bardzo tego nie planować, bo bywa różnie. Dlatego już teraz mogę zapowiedzieć, że w lipcu na blogu będzie mniej wpisów. Ale będą! Mam jeszcze sporo fajnych przepisów, którymi chcę się z Wami podzielić, wpisy z Chorwacji i szykuję też świetny wpis z udziałem wyjątkowych gości, ale o tym ci-cho-sza! 🙂

Czerwiec, poza tym że deszczowy, był ogólnie fajnym miesiącem. I minął oczywiście za szybko! Po powrocie z Chorwacji nie mogłam zebrać się do pracy, bo poczułam, jak to przyjemnie jest nic nie robić, nie mieć obowiązków i rzeczy do zrobienia na już. Odpuściłam więc jeszcze kilka dni, co spowodowało, że musiałam później sporo nadrobić i pracować w szalonym tempie. Ale udało mi się wszystko ogarnąć i zrobiłam sporo rzeczy, których nie planowałam, z czego jestem zadowolona.

Lenka skończyła już przedszkole i w sierpniu rozpoczyna szkołę. To był trudny rok dla niej – nowe przedszkole, nowy język, wszystko nowe. Ale poradziła sobie wspaniale i jestem z niej bardzo dumna. Wiem, że nie było jej łatwo, ale to naprawdę bardzo dzielna dziewczynka. I już dzisiaj mówi po norwesku, rozumie prawie wszystko, co się do niej mówi, więc w szkole powinna sobie poradzić. Bardziej martwię się o siebie, bo z nauką języka wciąż jestem na bakier. I wiem, że jeśli chcę się go nauczyć muszę z czegoś zrezygnować. Przy obecnym trybie życia nie jestem w stanie się uczyć. Ale decyzję o tym, co to będzie zostawiam na “po wakacjach”. Teraz nie chcę o tym myśleć.

Co na blogu?

Tak, jak już wspomniałam, lipiec na blogu będzie spokojniejszy. Więcej będzie mnie natomiast na Facebooku i Instagramie, bo muszę się bardziej przyłożyć do rozwinięcia tych dwóch kanałów komunikacji z Wami. Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na aktywność z Waszej strony i moje posty nie będą trafiały w próżnię. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że są wakacje, czas wyjazdów, urlopów i odpoczynku z dala od komputera. Gdybyście jednak od czasu do czasu zalogowali się do wirtualnego świata, to bardzo zapraszam Was w te ważne dla mnie miejsca:

Instagram – mój najbardziej dopieszczony kanał w mediach społecznościowych, który uwielbiam, a który jest bardzo niedoceniony. Ja wiem, że nie liczy się ilość, a jakość i akurat zaangażowanie z Waszej strony jest tam super, ale potrzebuję jednak rozwinąć swój profil pod względem ilości osób mnie tam obserwujących. Nie wychodzi mi to jednak najlepiej, co jest dość frustrujące. Ale tak bardzo lubię być na Instagramie, że mimo wszystko poświęcam prowadzeniu tego profilu dużo czasu, który uważam za dobry czas.

Jeśli macie konto na Instagramie i nie obserwowaliście mnie do tej pory, będzie mi bardzo miło jeśli zrobicie to teraz. Pomożecie mi w rozwijaniu mojego profilu, a ja w zamian obiecuję dostarczać tam Wam tylko fajne i wartościowe treści ♥

Link do mojego profilu na Instagramie -> kliknij, dodaj do obserwowanych i zostaw serduszko 🙂

Facebook – to tutaj informuję o najnowszych wpisach, zapraszam Was do dyskusji, proszę o pomoc i radę w wielu kwestiach. A od teraz to również tutaj będę dzieliła się z Wami tym, co u mnie, czyli będzie bardziej lifestylowo. Możecie spodziewać się zdjęć mojego obiadu i kawy, moich selfiaków (których na szczęście nie robię zbyt często), przemyśleń na różne tematy i fajnych treści znalezionych w internetach.

Jeśli jeszcze nie ma Was wśród osób lubiących fanpage bloga zapraszam tutaj -> kliknij i polub. A jeśli chcesz być na bieżąco, dodaj też stronę do obserwowanych. 

Naturalnie piękna – zdrowie, uroda, kosmetyki naturalne, czyli grupa na Facebooku, która czeka na wszystkie fajne kobiety zainteresowane dbaniem o siebie, zdrowym stylem życia, kosmetykami naturalnymi i pielęgnacją. W tej chwili jest nas tam już 599! Ostatnio grupa przeszła zmiany, są nowe, bardziej swobodne zasady. Bardzo zależy mi na tym, żeby społeczność zgromadzona w grupie była jak najbardziej aktywna i liczę na to, że to w końcu nastąpi. A ja spróbuję ogarnąć w końcu jakiś program do planowania postów, dzięki czemu codziennie będą pojawiać się nowe posty, na co w tej chwili nie zawsze mam czas.

Link do grupy znajduje się tutaj -> kliknij i dołącz do społeczności naturalnie pięknych i dbających o siebie kobiet! Będzie mi bardzo miło powitać w grupie nowe osoby, a dołączając pamiętajcie o tym, że możecie zapraszać do grupy też swoje koleżanki, przyjaciółki, sąsiadki i kuzynki 🙂

Przegapione?

W czerwcu na blogu pojawiło się aż 15 wpisów. Być może nie wszystkie udało Wam się przeczytać, dlatego przypominam, o czym pisałam:

Książkowa lista życzeń – 15 książek o zdrowiu, odżywianiu i urodzie –  to jeden z najpopularniejszych wpisów w czerwcu.

Slow travel: jeden dzień na Ervikane to fotorelacja z pięknego miejsca, w którym można wspaniale odpocząć.

Przepis na domowy chleb na zakwasie – bardzo prosty i zawsze udany, polecam początkującym!

Jak chronić się przed kleszczami naturalnie i bez chemii? Bardzo ważny wpis, w którym znajdziecie naturalne sposoby ochrony przed kleszczami (sprawdzają się też na komary!).

Makijaż mineralny – moje pierwsze wrażenia i porady ekspertek, jak dobrać podkład i wykonać perfekcyjny makijaż – świetny wpis, w którym znajdziecie mnóstwo porad dotyczących tego, jak wybrać podkład – jaki kolor, jaki rodzaj, jak stosować kosmetyki mineralne, jakie pędzle do nakładania wybrać i jak utrwalić makijaż. Polecam!

View this post on Instagram

Makijaż mineralny wydawał mi się trudny do zrobienia ???Te wszystkie metody nakładania podkładu, specjalne pędzle, utrwalanie, odciskanie w bibułki to był jakiś kosmos i dlatego przez wiele lat nie mogłam się zdecydować, żeby zacząć i sprawdzić, jak to z tym makijażom jest. W końcu jednak się odważyłam i co? I WOW! ❤️❤️❤️Na blogu przeczytacie o moich doświadczeniach z minerałami i super porady @feminine.pl i @idaliastyle o tym, jak dobrać podkład, przygotować skore, utrwalić makijaż ???Jest co czytać! Zapraszam! Link w bio ?#makehappyday #nowypost #ontheblog #makijaz #kosmetykimineralne #makeup #kosmetykinaturalne #naturalbeauty #naturalnapielęgnacja #minerals #mineralmakeup #annabelleminerals #lilylolo #favourite #bbeauty #bblogger #beautyblogger

A post shared by Olga (@olga_makehappyday) on

15 zdjęć z Chorwacji, które sprawią, że zechcesz spędzić tam wakacje – uwielbiam ten wpis i te zdjęcia!

Mydło, które zachwyca i pasja, która jest sposobem na życie – w tym wpisie znajdziecie recenzję świetnych mydeł roślinnych Ajeden, obok których trudno przejść obojętnie.

Chrupiące ciastka owsiane z sezamem, słonecznikiem i masłem orzechowym – błyskawiczny przepis na super ciastka, napakowane samymi zdrowymi składnikami. Polecam, bo są pyszne 🙂

Ulubieńcy – mix! to nowa odsłona ulubieńców miesiąca, teraz w mniej cyklicznej formie.

Budyń jaglany z jagodami – pomysł na zdrowy deser i odżywcze śniadanie – co tu dużo mówić…jest pyszny!

Chorwacja na własną rękę – ile kosztuje, co warto wiedzieć, gdzie jechać? to wpis, który pisałam przez cały dzień, po to, żeby po kilku godzinach usunąć go ze strony i napisać na nowo w ciągu godziny. I nie, to nie było zaplanowane 🙂

Jagielnik kokosowo-truskawkowy – obok tego przepisu nie możecie przejść obojętnie! A gdy skończą się truskawki, zróbcie jagielnik z jagodami. A później z malinami.

Tu i teraz – czerwiec 2017 – w maju przegapiłam, w czerwcu pisałam też na ostatnią chwilę. Czytaliście?

Daktylowe kulki mocy – hit ostatnich dni czerwca! Tak pyszne, że nawet jak nie lubicie daktyli to zróbcie je koniecznie! 🙂

Co w sieci?

A teraz czas na kilka moich poleceń, czyli linków do wartościowych wpisów, które polecam Wam przeczytać:

Czy alkohol Cię tuczy? Dlaczego już nie piję alkoholu? Marta Henning wyjaśnia, dlaczego tyjemy od alkoholu, czy alkohol jest dobry, czy zły i pisze o tym, dlaczego warto zrezygnować z jego picia.

Ile kosztuje zdrowa dieta? Fajne zestawienie, które zapomniałam podlinkować Wam w poprzednim podsumowaniu miesiąca.

Jak uzdrowić tradycyjny obiad? Świetny wpis Ani z bloga Jak zdrowo żyć. Część druga dla zaawansowanych też jest -> klik!

5 zamienników dla alergików, czyli czym zastąpić mleko, jajka, miód, gluten i orzechy.

Zbadaj się! Czyli badania profilaktyczne, o których często zapominamy.

10 rzeczy, które musisz zrobić na Fuerventura – blog Travelicious to moje najnowsze odkrycie i przyznam, że przepadłam!

Sardynia na własną rękę – koszty, wskazówki i informacje praktyczne – jak zawsze świetnie przygotowany poradnik Agnieszki z trzema pięknymi vlogami do obejrzenia.

10 wskazówek, jak przygotować mieszkanie do wyjazdu – bardzo dobre rady! Korzystajcie!

 

To już wszystko! Mam nadzieję, że Was nie zmęczyłam i jak zawsze znajdziecie w tym wpisie coś dla siebie! Dajcie znać, jak Wam minął czerwiec i podzielcie planami na lipiec. Zaplanowaliście już wakacyjny odpoczynek?  

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

11 thoughts on “Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2017”

  1. Mój czerwiec minął bardzo szybko – nie mam pojęcia co się z nim stało. Chyba powinnam zacząć ćwiczyć uważne życie. W lipcu podobnie jak ty muszę popracować na facebookiem – z instagramem jednak na razie nie mam siły walczyć. Jeśli nie przestanie lać i lato nie będzie takie, jak być powinno, to zaszyję się pod kocem i nie wyjdę aż do przyszłego roku 🙂

  2. Rzeczywiście czerwiec u Ciebie na bogu wyglądał bardzo pracowicie, ale to świetnie, bo powstały bardzo wartościowe wpisy 🙂 Mam nadzieję, że pomimo większej ilości czasu poza komputerem w lipcu również uda Ci się z nami podzielić nowymi wpisami 🙂
    Ja planów wakacyjnych niestety jeszcze nie mam 🙁 Ale mam nadzieję, że pod koniec lipca lub na początku sierpnia wszystko się wyklaruje 🙂
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  3. Mój czerwiec tak szybko zleciał, że nawet nie wiem kiedy i mam trochę poczucie jakby lato zaczęło się kończyć, totalnie nie wiem dlaczego tak jest, bo to przecież dopiero początek. A plan na lipiec jest taki: poznać Olgę na See Bloggers <3 więc jak sama widzisz – zacny!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close