Podsumowanie miesiąca: wrzesień 2016
Wrzesień to jeden z moich ulubionych miesięcy w roku. Być może z powodu rozpoczynającego się roku szkolnego, kojarzy mi się z nowym początkiem i działa na mnie motywująco, chociaż do szkoły już dawno nie chodzę.
I chociaż bardzo wrzesień lubię, nie żałuję, że już się skończył. W końcu przed nami piękny październik! Miesiąc już bardziej jesienny. Z rześkimi porankami i chłodnymi wieczorami. Z mgłą, słońcem, ale i często padającym deszczem. I całą ferią kolorych liści na drzewach. Nastawiam się na ten nowy miesiąc pozytywnie, ale zanim rozpocznie się na dobre, podsumuję, jak mi minął wrzesień.
Co u mnie?
Wiem, że to nudne, ale po raz kolejny w podsumowaniu miesiąca napiszę, że u mnie wszystko w najlepszym porządku 🙂 We wrześniu próbowałam trochę przystopować, bo wciąż chcę robić wszystkiego za dużo i za szybko, co zresztą skończyło się chwilowym osłabieniem i na jeden dzień wylądowałam w łóżku z totalnym osłabieniem i gorączką. Zaczęłam więc wcześniej kłaść się do łóżka, dzięki czemu udało mi się obejrzeć kilka fajnych filmów i przeczytać dwie książki. Skończyłam “Sekrety urody Koreanek”, której recenzję zamieszczę na blogu w tym miesiącu i książkę “Idealna”, o której napiszę w ulubieńcach miesiąca. Powoli udaje mi się też wprowadzać porządek w moim jadłospisie. Wracają stałe pory posiłków, pojawiają się nowe smaki. I tylko nadal nie udało mi się wrócić do ćwiczeń, ale bolący kręgosłup coraz bardziej się o to upomina.
Co na blogu?
Blogowo trochę się napracowałam i jestem z efektów tej pracy bardzo zadowolona! We wrześniu liczba unikalnych użytkowników bloga po raz pierwszy przekroczyła 10 tys. osób i jestem z tego powodu PRZESZCZĘŚLIWA! Próbowałam sobie tę liczbę zwizualizować, ale niestety, nie mam aż takiej wyobraźni 🙂 Teraz muszę się bardzo postarać, żeby ten poziom odwiedzin na blogu utrzymać, więc przede mną sporo pracy!
Wpisy, które mogliście przeczytać we wrześniu na blogu (a było ich 12!) to między innymi:
- rady dla osób, które wciąż mają opory przed zmianą sposobu odżywiania na zdrowy, czyli zdrowe odżywianie dla opornych
- wpis, w którym podpowiadam, jak robić zdrowe zakupy
- motywujący wpis o początkach naturalnej pielęgnacji z gościnnym udziałem blogerek: Doroty (Kameralna), Natalii (Simplife), Magdy (Feminine), Ady (Lili Natura), Ani i Moniki (PiggyPEG) i Darii (Ekocentryczka)
- moje sposoby i pomysły na oswojenie jesieni
- spis wszystkich polskich marek kosmetyków naturalnych
- przepis na pieczone warzywa
- 5 miejsc na egzotyczne wakacje
- przepis na prosty chleb pszenny z ziarnami
- recenzja koreańskiego kremu BB
- wrześniowe tu i teraz
Wrzesień to też wiele kadrów na moim Instagramie, gdzie mam już ponad 500 obserwatorów. Jeśli też prowadzicie konta na Instagramie, koniecznie dajcie mi o tym znać! Chętnie dołączę do grona Waszych obserwatorów!
Co w sieci?
W podsumowaniu miesiąca nie może oczywiście zabraknąć też moich poleceń. Tym bardziej, że wiem, że bardzo chętnie z nich korzystacie. Zacznę od wpisów, które warto przeczytać:
- Chcecie pozbyć się nadmiaru rzeczy ze swojego otoczenia i sprawić, że wreszcie zapanuje w nim ład i porządek? Jeśli tak, koniecznie przeczytajcie Jak pozbyć się nadmiaru? Oczyszczanie przestrzeni krok po kroku u Ani.
- Jeśli jesteście rodzicami i szukacie sposobów na to, jak zachęcić dzieci do jedzenia warzyw, skorzystajcie z doświadczeń i wskazówek, którymi dzieli się Ania, autorka bloga Nebule, we wpisie Jak moje dziecko zaczęło jeść warzywa?
- A dążąc do samoakceptacji i pokochania samego siebie, warto przeczytać wpis Dagmary Jak pokochać swoje ciało. Wpis BARDZO ważny!
- Pozostając w tematach okołozdrowotnych. Na blogu Ani (kolejna Ania w dzisiejszych poleceniach!) znajdziecie mega przydatny wpis Indeks glikemiczny a ładunek glikemiczny. Tabela produktów – warto pobrać i mieć zawsze pod ręką.
- Kasia natomiast pisze o najprostszym sporcie, czyli chodzeniu. Power walking to jest to, co bardzo lubię!
- Na blogu Jacka Kłosińskiego znajdziecie 8 sposobów na szybszą naukę i lepsze zapamiętywanie. Bardzo się cieszę, że kilka z nich pokrywa się z tymi stosowanymi przeze mnie.
I jeszcze dwa refleksyjne wpisy, idealne na jesienne wieczory:
- A gdyby żyła w tamtych czasach to wpis na blogu Patrycji, który polecałam Wam w podsumowaniu sierpnia.
- Jestem szczęśliwa to z kolei wpis Marty, opatrzony jak zwykle bardzo klimatycznymi zdjęciami.
A blog, który chciałabym Wam polecić w tym miesiącu to pojawiający się już w polecanych wpisach, blog Woman at Window. Pisany przez mieszkającą w Barcelonie Dagmarę blog o prostym życiu, podróżowaniu i modzie w nurcie slow fashion.
Zaproszenie dla Was
I już na koniec, chcę Was zaprosić do dołączenia do mojej grupy na Facebook’u.
PROSTO, ZDROWO, NATURALNIE to grupa dla osób prowadzących zdrowy i świadomy styl życia oraz tych wszystkich, które dążą do tego, by ich życie takie właśnie było. Grupa zaczęła działać dzisiaj. Ma służyć naszej wzajemniej inspiracji i motywacji. Zagadnienia, które będą poruszane to szeroko pojęty zdrowy styl życia, naturalna pielęgnacja, slow life, aktywność fizyczna itd. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcecie do mnie dołączyć i razem stworzymy wyjątkową społeczność ludzi, którym zależy na tym, by żyć zdrowiej, prościej, lepiej. Zapraszam! Jeśli chcecie dołączyć -> klikajcie w ten link.
Z mojej strony to już wszystko. Teraz czekam na wieści, co tam u Was! Jak Wam minął wrzesień? Jakie macie plany na październik?
Olga, gratuluję tej pięknej liczby, ale zasłużyłaś na nią. Wystarczy spojrzeć na liczbę napisanych postów we wrześniu. Napracowałaś się! U mnie niestety nastał jakiś zastój w pisaniu. Posty pojawiają się, ale są zdecydowanie rzadsze. Chyba za bardzo wzięłam do serca rytm slow life. ? Zdecydowanie więcej czasu poświęcam bliskim, gotowaniu i byciu tu i teraz. ?
Ściskam Cię serdecznie!
Dziękuję! Rozkoszuj się tym stanem, jak najdłużej i nie rób sobie wyrzutów sumienia. Ja przez ten etap w ostatnich miesiacach przechodziłam kilka razy i nadal mi się zdarza 🙂
Dziękuję bardzo za polecenie mojego wpisu 🙂 Grupa zapowiada się świetnie!
Po pierwszym dniu jestem zadwolona i mam nadzieję, że każdy kolejny będzie lepszy od poprzedniego 🙂
ja jestem pewna! będziesz miała super społeczność wokół tej grupy 🙂
fajnie, że przypomniałaś wszystkie notki z września- gdzieś przegapiłam wpis o naturalnych kosmetykach a teraz szukam informacji w tym temacie (zamówiłam na razie kilka produktów z jednej z wymienionych firm ale chciałabym zamówić jeszcze kilka z innej więc spis się bardzo przyda!) październik jeszcze lubię, najgorszy będzie listopad. udanego owocnego miesiąca życzę:) obyś znowu mogła napisać ze kolejny miesiąc minął bardzo przyjemnie:)
Gdybyś potrzebowała jakiś porad dotyczących kosmetyków naturalnych, pisz do mnie śmiało 🙂
Grupa zapowiada się super, to moje klimaty, więc będę chętnie zaglądać i czerpać inspiracje! Pozdrawiam! 🙂
Cieszę się i mam nadzieję, że będziemy się tam często spotykały 🙂
Będzie mi miło dołączyć do grupy 🙂 I biegnę nadrabiać zaległości w postach.
Pozdrawiam 🙂
Super, bardzo się cieszę! 🙂
Gratuluję pięknego wyniku we wrześniu, ale po ilości pracy włożonej w bloga w ostatnim miesiącu to musiało do Ciebie wrócić. Trzymam kciuki za kolejny okrągły, jeszcze lepszy wynik w październiku. I po raz kolejny dziękuję za polecenie 🙂
Jak zwykle cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Olgo to pierwsze podsumowanie miesiąca jakie u Ciebie czytam i przyznaję, że jestem zachwycona jego formą! Strasznie mi się podoba!
Gratuluję 10 tys. UU! To ogromny sukces i życzę Ci, aby z miesiąca na miesiąc, liczba osób jaka będzie odwiedzała Twój blog, była coraz większa. Nieskromnie powiem, że cieszę się, że byłam malutką cegiełką wśród tych tysięcy 🙂 W końcu na Twojego bloga trafiłam właśnie we wrześniu i nie mam zamiaru się nigdzie stąd ruszać 🙂
Inna sprawa… Po przeczytaniu tego posta, przy fragmencie, gdzie wspominasz swoje notki z września, zdałam sobie sprawę z tego, że całkowicie nieświadomie podchwyciłam tytuł do mojej jutrzejszej notki na temat… Oswajania jesieni! I choć mowa w nim o trochę innych aspektach niż te które Ty przedstawiłaś, to jednak czuję się dość nieswojo w stosunku do Ciebie i pomyślę nad zmianą tytułu 🙂
Co do IG… Oczywiście, że Cię obserwuję 🙂 Pod taką samą nazwą jak tutaj 🙂
Życzę Ci udanego wieczoru i przyjemnego października! 🙂
Hej Kochana! Pięknie Ci dziękuję za ten komentarz! Cieszę się, że to, co robię na tym blogu przypadło Ci do gustu i zyskałam tak wspaniałą czytelniczkę! Przyznam, że z ciekawości zajrzałam do Ciebie i czytam z wielką przyjemnością! Tylko wybacz brak komentarzy, ale jak widzisz nawet u siebie się nie wyrabiam, żeby na nie odpowiadać 🙂
A co do tytułu wpisu. Powtórzeń nie da się uniknąć! Także absolutnie się tym nie przejmuj. Ja sama po napisaniu tego wpisu zorientowałam się, że niemal taki sam tytuł miał wspis sprzed roku na blogu Ani Niebałaganki 🙂
Dobrego dnia! :*
Ach! Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa 🙂 Buziaki!
Ja po raz kolejny oddam Ci hołd w związku z częstotliwością pisania… serio, nie wiem jak to robisz i podziwiam szczerze 😀 Mam nadzieję że u mnie też powoli wszystko wróci na swoje tory… super że założyłaś tę grupę, naprawdę chodziło mi to po głowie już długi czas, ale… biorąc na siebie kolejny projekt chyba bym wbiła ostatni gwóźdź do trumny z napisem “brak czasu” 😉 ale świetnie że to właśnie Ty założyłaś takie miejsce, lepiej być nie może 🙂
Ty masz teraz przede wszystkim dbać o siebie! A ja jestem ostatnio tak nakręcona, że najchętniej pisałabym codziennie. Oczywiście nie mam takiej możliwości, bo dzieci, mąż, dom, praca itd. ale jak tylko mogę, coś tam skrobię 🙂 A grupę wymyśliłam kilka tygodni temu i też obawiałam się, czy podołam. Nie mogłabym się jednak o tym przekonać, gdybym nadal tylko o niej myślała. I dlatego jest i cieszę się, że w niej jesteś 🙂
Jakże mogłoby mnie nie być, zapowiada się świetnie 🙂 Tak to jest, jak się wpadnie w ten rytm pisania to nie można przestać 😀 Dbam o siebie jak mogę.. blog to też forma relaksu, tyle że ostatnie tygodnie były totalnym brakiem czasu na cokolwiek, zaczyna mnie to już męczyć! Mam nadzieję że niedługo jakoś wyjdziemy z tego impasu i też wpadnę w ten blogowy ciąg 😉
Dziękuję za wspomnienie mojego bloga. Cieszę się, że chodzenie też staje się coraz bardziej popularne – wprawdzie do mody na chodzenie (jak na bieganie) jeszcze daleko, ale kto wie 😉
Na wszystko przyjdzie czas. Kilka lat temu nikt nie ćwiczył w domu, a teraz zobacz co się dzieje. Podobnie było z bieganiem. I tak będzie z chodzeniem 🙂
No właśnie, też tak to widzę biorąc pod uwagę fakt, że jak kilka lat temu wyszłam biegać, to wszyscy patrzyli na mnie jak na ufo 😉 Teraz widzę podobne reakcje na moje marsze, więc jest szansa, że i chodzenie stanie się modne.
Dziękuję za polecenie Olga!
Twój blog to moje niedawne odkrycie, dlatego nie mogłam nie polecić przynajmniej jednego z Twoich artykułów 😉 Przy okazji dziękuję za wpis o logo – wstyd mi, że nadal nie mam swojego, ale już teraz jego stworzenie nie wydaje mi się tak trudne, jak do tej pory 🙂
Cieszę się, że mogłem pomóc! Jeśli będziesz miała jakieś pytania, pisz śmiało. 🙂
Fantastyczne linki, dziękuję!
Trafiłam przez przypadek i idę się rozgościć. Pozdrawiam
Hej! Cieszę się, że jesteś i liczę na to, że zostaniesz na dłużej 🙂
Dziękuje za polecenie 🙂 Już jestem na grupie, będę zaglądać w wolnej chwili, choć ostatnio nie cierpię na zbyt dużo czasu wolnego 😮 Ale tematyka moja, więc liczę, że dowiem się ciekawych rzeczy 🙂
Fantastyczny wynik Olga – UU i artykuły. Pracowita dziewczynka jesteś 🙂
Koncepcja grupy też fajna, będę zaglądać, bo to moje ulubione tematy.
Równie owocnego października.
Śmieję się, że miałam za mało roboty i jeszcze grupę sobie stworzyłam 🙂 Ale jestem bardzo podekscytowana, bo pierwsze kilka dni działania grupy okazały się być super. I tylko teraz trzeba by ją jakoś podpromawać, a na to nie mam na razie pomysłu 🙂 Czekam tam na Ciebie, jak już złapiesz oddech 🙂
Ale ja jestem zapisana do grupy. Brakuje mi tylko czasu, żeby regularnie zaglądać. Grupę promuj w innych grupach pod odpowiednim wątkiem.
Jak zwykle jesteśmy spóźnione. Piękny wynik, Olga! Oby tak dalej, a październik niech będzie taki, jak sobie wymarzysz i spędzony w Twoim rytmie.
Dziękuję za polecenie! Oby kolejny wrzesień przyniósł 100 tysięcy 😉
Dziękuję Aniu! A korzystając z okazji gratuluję Ci drugiej córeczki 🙂