Początki naturalnej pielęgnacji u znanych blogerek – pasmo sukcesów i porażek, czy od razu strzał w 10?

Początki naturalnej pielęgnacji bywają trudne. Doskonale pamiętam pierwszy naturalny kosmetyk, który trafił w moje ręce. Był to organiczny żel pod prysznic o zapachu lawendy, bardzo znanej i cenionej marki. Podekscytowana, nie mogłam doczekać się, aż go wypróbuję. Jednak już po pierwszej kąpieli byłam rozczarowana, a żel okazał się kompletnym niewypałem. Nie poddałam się jednak i nie zrezygnowałam z testowania kolejnych kosmetyków naturalnych. Dzisiaj (a minęły już 4 lata!) stanowią one podstawę mojej codziennej pielęgnacji.

A jak wyglądały początki naturalnej pielęgnacji u autorek znanych blogów? Czy pierwsze kosmetyki od razu zasłużyły na miano ideału, czy może, tak jak mój żel pod prysznic, były totalnymi niewypałami? Skąd w ogóle wziął się pomysł, żeby zmienić pielęgnację na naturalną i jakie mają rady dla początkujących? Przeczytajcie, co o swoich początkach z naturalną pielęgnacją opowiedziały mi Magda, Natalia, Dorota, Adriana, Daria, Monika i Ania. Jest ciekawie, inspirująco i bardzo motywująco!

Magda, autorka bloga Feminine

Magda

Dlaczego kosmetyki naturalne? Skąd zainteresowanie właśnie naturalną pielęgnacją?

Moje zainteresowanie zdrowym stylem życia jako takim przyszło już dawno temu. Od kilku lat staram się zdrowo odżywiać oraz redukować ilość chemii w swoim otoczeniu. Jednak naturalna pielęgnacja pojawiła się u mnie dopiero rok temu. Mówię o tym otwarcie – po prostu nie miałam dostatecznej wiedzy o składnikach, które znajdują się w kosmetykach i o ich działaniu na skórę. Wydawało mi się że wybieram dobrze, a okazało się to dalekie od prawdy. Przez ostatnie miesiące dowiedziałam się mnóstwa przydatnych informacji, w dużej mierze dzięki prowadzeniu bloga, a moja półka w łazience wygląda zupełnie inaczej niż przed rokiem. Odkąd sięgnęłam po naturalne produkty do pielęgnacji nie wyobrażam sobie powrotu do dawnych ulubieńców.

Pierwsze kosmetyki naturalne na Twojej półce – czy od razu udało Ci się znaleźć idealny krem, szampon do włosów, balsam do ciała? A może wszystko wylądowało w koszu?

Nie była to żadna z tych skrajności – nie od razu trafiłam na ideały, bo te przyszły z czasem i większą ilością przetestowanych rzeczy. Jednak też nic nie wylądowało w koszu, co świadczy o tym, że od początku starałam się dobierać pielęgnację świadomie, znając potrzeby swojej skóry.

Czy mając już doświadczenie z kosmetykami naturalnymi, możesz polecić jeden, ulubiony?

Tylko jeden? Ależ wyzwanie! Najbliższy mojemu sercu pozostaje produkt którego używam stosunkowo od niedawna, ale to co robi ze skórą… kosmos! Mówię o peelingu firmy Mokosh, ja posiadam wersję melon i ogórek.

Jakie masz rady dla początkujących w temacie naturalnej pielęgnacji? Gdzie powinni szukać inspiracji i wskazówek, jak i od czego zaczynać, jakie marki kosmetyków mogłabyś polecić?

To temat rzeka, ale dwie sprawy wydają mi się kluczowe. Pierwsza, to nie mieć wygórowanych oczekiwań. To nie tak, że kosmetyki naturalne z uwagi na brak pewnych szkodliwych substancji zawsze sprawdzą się genialnie. Czasami poszukiwania tego ideału trwają długo. Dlatego tak ważne jest wiedzieć czego potrzebujemy i wyjść poza ramy „skóra sucha” czy „skóra problematyczna”. Nie ma dwóch takich samych rodzajów cery, każdy z nas będzie potrzebował innych składników. Warto dowiadywać się o dobre kosmetyki u osób bardziej doświadczonych w temacie, ale nie można brać za pewnik, że przy takim samym rodzaju cery, nasza polubi się z danym produktem. Może nas wtedy czekać bolesne rozczarowanie, a wręcz zniechęcenie do całej koncepcji naturalnej pielęgnacji.

Po drugie trzeba dać sobie (i produktom) czas. Przyzwyczajamy naszą skórę do pewnych składników i nie możemy wymagać żeby przestawiła się na ich brak w ciągu kilku dni. Początkowo może to być to trudna relacja, ale jeśli tylko damy jej szansę,  mogą z tego wyniknąć same dobre rzeczy! (przy założeniu że kosmetyk został odpowiednio dobrany).

I na koniec – lepiej nie testować zbyt wielu rzeczy jednocześnie. Wiem po sobie, że ten świat naturalnych kosmetyków potrafi wciągnąć, wybór jest ogromny, ale wszystko po kolei (taką radę dałabym na początku samej sobie :))

Od czego zacząć? Przede wszystkim zastanowić się czego oczekujemy od naszej kosmetyczki, może ją nieco uprościć? i dopiero wtedy dokonać zakupów.

Jeśli już chcemy wprowadzić pewną rewolucję, róbmy to z głową. Warto dowiedzieć się jak najwięcej o składnikach które powinny nam służyć, dobrze określić potrzeby swojej skóry. Wtedy jest większa szansa że trafimy na ideał bez długich poszukiwań!

Inspiracje, wskazówki –  polecam blogi, książki, youtube. Jest teraz ogromnie dużo źródeł, gdzie możemy znaleźć informacje i wiedzę na temat naturalnej pielęgnacji.

Polecane marki kosmetyków – gdybym miała podać wszystkie które lubię i polecam, lista byłaby bardzo długa. Skupię się na tych które odkryłam niedawno, lub tych które są moimi ulubieńcami od samego początku. Kolejność alfabetyczna 😉 Bio IQ, Iossi, Lavera, Make Me Bio, Mokosh, MomMe, Nacomi,  Resibo, Santaverde, Tradycyjne Mydło. Mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale to takie moje top 10 😉

Dorota, autorka bloga Kameralna

Początki naturalnej pielęgnacji - pasmo sukcesów i porażek, czy od razu strzał w 10?

Dlaczego kosmetyki naturalne? Skąd zainteresowanie właśnie naturalną pielęgnacją?

Wszystko zaczęło się od żywności. Najpierw wprowadziłam do menu mojej rodziny zdrowe, często ekologiczne produkty. Sprawdzam składy tego, co wrzucam do koszyka w sklepie i wybieram produkty jak najmniej przetworzone, z krótką listą składników. Sukcesywnie wdrażam w moim domu ideę slow food. W końcu przyszedł czas na kosmetyki naturalne do pielęgnacji zarówno ciała, jak i włosów.

Pomyślałam sobie, że skoro postawiłam na zdrowe odżywianie, hipokryzją byłoby smarować skórę szkodliwymi kosmetykami, które przecież w łatwy sposób przenikają do organizmu.

Tutaj bardzo pomocna okazała się Olga (czyli ja!). Podpowiedziała co i jak używać, oraz poleciła kilka kosmetyków, od których zaczęłam swoją przygodę z naturalną pielęgnacją. Nawet udzieliła się u mnie gościnnie na blogu – klik. Następnym krokiem będą kosmetyki naturalne do makijażu.

Pierwsze kosmetyki naturalne na Twojej półce – czy od razu udało Ci się znaleźć idealny krem, szampon do włosów, balsam do ciała? A może wszystko wylądowało w koszu?

Z kosmetykami naturalnymi jest tak, że musisz sporo przetestować zanim znajdziesz swoich ulubieńców. Początkowo stan skóry może się pogorszyć. Tak było u mnie. Pojawiło się więcej zanieczyszczeń, ale to był znak, że skóra się oczyszcza. Warto pamiętać, że kosmetyki naturalne mogą uczulać. Żeby jednak dowiedzieć się, czy dany kosmetyk działa, trzeba dać mu trochę czasu. Dzięki metodzie prób i błędów poznałam marki i konkretne produkty, które na mnie działają najlepiej. Wciąż poszukuję idealnego szamponu i odżywki do włosów. Naturalne kosmetyki puszą mi włosy, nie sprawdziły się w tym przypadku kosmetyki rosyjskie, ale świetnie działa olej kokosowy.

Czy mając już doświadczenie z kosmetykami naturalnymi, możesz polecić jeden, ulubiony?

Trudno wybrać jeden, bo mam ich kilka, na przykład krem nawilżający do twarzy Organic Series, tymiankowy żel do twarzy Sylveco, masło do ciała Zielone Laboratorium, czy peeling Make Me Bio. Ostatnio testowałam także kosmetyki azjatyckie i moim hitem okazał się krem ze śluzem ślimaka. Gdybym jednak miała wskazać jeden, którego jakość mnie zachwyciła w stosunku do ceny to byłaby to dziegciowa maska do twarzy Bania Agafii, kosztuje 6 zł, a działa fenomenalnie.

Jakie masz rady dla początkujących w temacie naturalnej pielęgnacji? Gdzie powinni szukać inspiracji i wskazówek, jak i od czego zaczynać, jakie marki kosmetyków mogłabyś polecić?

Przede wszystkim warto czytać składy. Na początku wydają się mega trudne, ale z czasem dochodzimy do wprawy. Popełniłam kilka błędów sugerując się opisami na opakowaniach, że niby produkt jest ekologiczny, a nie był, producent wprowadzał w błąd. Nie wszystkie kosmetyki w sklepach specjalistycznych są w pełni naturalne. Warto wybierać te z certyfikatami, ale one mogą być droższe, jednak wykonane są ze składników organicznych. Często sięgam po polskie marki, jest ich teraz sporo na naszym rynku – Sylveco, Biolaven, Make Me Bio, Organic Series, Organique, Pat&Rub, Resibo, Orientana, a z zagranicznych cenię markę Lavera.

Daria, autorka bloga Ekocentryczka

Początki naturalnej pielęgnacji - pasmo sukcesów i porażek, czy od razu strzał w 10?

Dlaczego kosmetyki naturalne? Skąd zainteresowanie właśnie naturalną pielęgnacją?

Zaczęło się od zmiany diety na zdrowszą kilka lat temu, z czasem chciałam też żeby kosmetyki, środki czystości, proszek do prania także były bezpieczne dla mnie i moich bliskich. Początkowo sporo kosmetyków kupowałam za granicą, albo robiłam je sama. W Polsce nie było dużego wyboru. Teraz zmiana jest ogromna, jest bardzo dużo polskich marek, które produkują świetne, naturalne kosmetyki nie testowane na zwierzętach. Zwracam uwagę na skład zarówno na skład kosmetyków pielęgnacyjnych, jak i kolorowych. Uważam, że naturalne kosmetyki działają i warto zainteresować się tematem.

Pierwsze kosmetyki naturalne na Twojej półce – czy od razu udało Ci się znaleźć idealny krem, szampon do włosów, balsam do ciała? A może wszystko wylądowało w koszu?

Początkowo postawiłam na naturalne masła i oleje, a do mycia włosów stosowałam mydło Aleppo, które do dzisiaj bardzo lubię. To mydło nadaje się do mycia ciała, twarzy, włosów. Jest bardzo wydajnym i dobrym kosmetykiem. Z czasem kupowałam więcej produktów gotowych, byłam ciekawa jak będą działać. Lubię robić swoje własne olejki do ciała z dodatkiem olejków eterycznych, jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy wybieram gotowe produkty. Nie znalazłam jeszcze idealnego kremu do twarzy, mam szampon i odżywkę do których wracam regularnie. Zdecydowanie najgorzej było znaleźć dobry krem z filtrem mineralnych, ale w tym roku po wielu próbach wreszcie na taki trafiłam.

Czy mając już doświadczenie z kosmetykami naturalnymi, możesz polecić jeden, ulubiony?

To ciężkie pytanie, ale pewnie gdybym miała wybrać jeden kosmetyk to byłby to naturalny olej, który ma wiele zastosowań. Można nawilżyć nim skórę, zrobić demakijaż, wykorzystać jako składnik serum. Różne typy skóry wymagają innych olejów, u mnie w przypadku skóry mieszanej najlepiej sprawdza się olej konopny, marula czy olej tamanu.

Dobieranie kosmetyków to sprawa bardzo indywidualna, kremy i inne preparaty musimy wybierać zgodnie z naszymi potrzebami.

Nie trzymam się kurczowo tych samych kosmetyków, mam kilka i wybieram je w zależności do tego jak danego dnia wygląda moja skóra.

Jakie masz rady dla początkujących w temacie naturalnej pielęgnacji? Gdzie powinni szukać inspiracji i wskazówek, jak i od czego zaczynać, jakie marki kosmetyków mogłabyś polecić?

Nie wyrzucaj od razu wszystkich swoich kosmetyków. Stopniowo wymieniaj je na naturalne, nie zrażaj się jeśli od razu nie znajdziesz odpowiedników. Naucz się czytać składy, na początku nie jest to łatwe, ale wystarczy zapamiętać kilka najbardziej szkodliwych substancji. Na początku chodziłam na zakupy z listą złych składników, teraz większość kosmetyków zamawiam przez internet i mam czas na spokojną analizę składu. Niektóre marki np. Phenome mają na swojej stronie leksykon składników. To bardzo pomocne, marka ma świetne produkty, które warto poznać.

Inspiracji można szukać na blogach czy kanałach YouTube, ale kosmetyki najlepiej dobierać indywidualnie. Z polskich marek polecam Resibo, wspomniane już Phenome, Sylveco, Clochee, Mokosh, Pat&Rub. Naturalne kosmetyki można znaleźć w każdym przedziale cenowym.

Monika i Ania, autorki bloga PiggyPEG blog

Początki naturalnej pielęgnacji - pasmo sukcesów i porażek, czy od razu strzał w 10?

Dlaczego kosmetyki naturalne? Skąd zainteresowanie właśnie naturalną pielęgnacją?

Analizujemy składy kosmetyków i wiemy, które składy są bezpieczne, a które nie, więc wybór kosmetyków naturalnych był dosyć oczywisty. Ale oczywićcie należy pamiętać o tym, że to co producent może deklarować na opakowaniu, a to co jest w składzie może się znacznie różnić – również w przypadku kosmetyków naturalnych.

Pierwsze kosmetyki naturalne na Waszej półce – czy od razu udało Wam się znaleźć idealny krem, szampon do włosów, balsam do ciała? A może wszystko wylądowało w koszu?

Oczywiście, że nie! Metodą prób i błędów znalazłyśmy prawie idealne zestawy, ale uwielbiamy testować nowe kosmetyki i dzięki temu nauczyłyśmy się rozpoznawać substancje, które nam nie służą, a które działają na naszą skórę bardzo dobrze. Teraz wybór jest znacznie prostszy!

Czy mając już doświadczenie z kosmetykami naturalnymi, możecie polecić jeden, ulubiony?

Jeżeli miałybyśmy wybrać jeden spośród wszystkich, to byłby to olej kokosowy – można nim zmyć makijaż, idealnie goi podrażnioną skórę, nadaje się jako balsam po goleniu (a nawet do golenia!), radzi sobie ze spierzchniętymi ustami i popękanymi łokciami, a do tego pięknie pachnie. Oczywiście wybieramy ten nierafinowany, zimnotłoczony. Nasz ulubiony to ten z polskiej firmy Mokosh (to chyba to opakowanie tak na nas działa :)).

Jakie macie rady dla początkujących w temacie naturalnej pielęgnacji? Gdzie powinni szukać inspiracji i wskazówek, jak i od czego zaczynać, jakie marki kosmetyków mogłybyście polecić?

Przede wszystkim należy czytać składy nie patrząc ślepo na markę. Każda skóra jest inna i powinno się zwracać większą uwagę na skład, a nie na nazwę kosmetyku. Na początku możemy być zniechęceni, ponieważ będziemy w tzw. “fazie startowej”, gdzie wszystko będzie nowe i nieznane. Po czasie jednak zaczniemy rozpoznawać składniki i ich działanie. Najlepszy sposób to tesowanie!

Natalia, autorka bloga Simplife

Początki naturalnej pielęgnacji znanych blogerek

Dlaczego kosmetyki naturalne? Skąd zainteresowanie właśnie naturalną pielęgnacją?

Powiem szczerze, że nie wiem skąd mi się to na początku wzięło. Najwyraźniej nie był to jakiś znaczący przewrót w moim życiu 😉

Pewne jest to, że naturalną pielęgnacją zainteresowałam się już dobrych kilka lat temu, kiedy na rynku nie było jeszcze firm oferujących takie produkty. Jedyne co można było zrobić, to samodzielnie kupić składniki i sobie taki krem ukręcić 🙂 Wiem, że wtedy nawet sama nawet rozważałam rozpoczęcie produkcji i sprzedaży na większą skalę. Niestety byłam zdecydowanie za młoda i trochę mnie to przerosło. Poprzestałam więc jedynie na eksperymentach na samej sobie.

Pierwsze kosmetyki naturalne na Twojej półce – czy od razu udało Ci się znaleźć idealny krem, szampon do włosów, balsam do ciała? A może wszystko wylądowało w koszu?

Moje pierwsze kosmetyki naturalne to właśnie te samodzielnie robione. Z tego co pamiętam, zaczęłam od balsamu do ciała i toniku. Potem przyszedł czas na kremy do twarzy. Dużo mnie to nauczyło, wiem jakie składniki są dobre dla mojej skóry a jakie niekoniecznie.

Wiem, że wiele osób narzeka, że po zmianie pielęgnacji na naturalną, pojawiają się na twarzy wypryski, czy inne problemy skórne. U siebie tego nie zauważyłam, wszystko odbyło się raczej bezboleśnie.

Jedyne co średnio wspominam, to zmiany w pielęgnacji włosów. Szampon był ostatnim kosmetykiem który wymieniłam na naturalny. Głównie dlatego, że przerastało mnie samodzielne wykonanie, poczekałam więc na gotowce 😉 Odstawienie kosmetyków drogeryjnych zbiegło się u mnie z zapuszczaniem włosów i początkowo był to trochę kosmos. Mam rozjaśniane włosy, które po myciu szamponem bez tych wszystkich silikonów, były po prostu nie do rozczesania. Wtedy dopiero odkryłam potencjał olejowania, a także czekania z rozczesywaniem do momentu, aż włosy praktycznie wyschną. Tak to już jest, że przy krótkich włosach nad wieloma rzeczami wcale nie trzeba się zastanawiać 😉

Czy mając już doświadczenie z kosmetykami naturalnymi, możesz polecić jeden, ulubiony?

Chyba nie mam jakiegoś takiego jednego ulubionego, jeśli chodzi o gotowe kosmetyki. Zwykle jest tak, że po skończeniu opakowania, nie kupuję następnego. Wcale nie wynika to z faktu, że było z nim coś nie tak, po porostu mam wrażenie, że po pewnym czasie skóra się przyzwyczaja i potrzebuje odmiany.

Z takich wielofunkcyjnych specyfików na pewno mogę polecić olej kokosowy, ale o nim wie już chyba każdy. Wspaniałe jest też oczyszczanie twarzy olejami. Uwielbiam również różnego rodzaju maski i peelingi robione z tego, co mamy w kuchni.

Jakie masz rady dla początkujących w temacie naturalnej pielęgnacji? Gdzie powinni szukać inspiracji i wskazówek, jak i od czego zaczynać, jakie marki kosmetyków mogłabyś polecić?

Niestety nie polecę konkretnych marek, bo tak naprawdę nie o markę tutaj chodzi. To na co musimy być wyczuleni to skład.

Tak jak pisałam – mi dużo dały samodzielne kombinacje. Gdy zamawiałam poszczególne składniki do kremów, czytałam na ich temat, zastanawiałam się, czy będą dla mnie odpowiednie oraz, czy uda mi się je odpowiednio połączyć.

Obecnie internet aż kipi od różnego rodzaju wskazówek, inspiracji i gotowych przepisów, dlatego jeśli ktoś jest zainteresowany naturalną pielęgnacją – na pewno znajdzie coś dla siebie. Chociażby na tym blogu 🙂 Poza tym na pewno warto zaglądać do Klaudyny, Czarszki czy Agnieszki.

Adriana, autorka bloga Lili Natura

Początki naturalnej pielęgmacji u znanych blogerek

Dlaczego kosmetyki naturalne? Skąd zainteresowanie właśnie naturalną pielęgnacją?

Długo zastanawiałam się nad tym pytaniem i muszę przyznać, że nie pamiętam jak to wszystko się zaczęło. Z pewnością wynikło z potrzeby – nigdy nie cieszyłam się idealną skóra, kosmetyki drogeryjne tylko jej szkodziły, potrzebowałam więc znaleźć coś lepszego. Coś, co nie tyle nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie – łagodnie i skutecznie zadba o piękną skórę. To było dawno temu, kosmetyki naturalne nie były jeszcze wtedy tak popularne i tak modne jak teraz. Łatwo nie było. Musiałam więc sama otworzyć sklep! I nauczyć się je robić. A potem zaczęło się uczenie innych 🙂

Pierwsze kosmetyki naturalne na Twojej półce – czy od razu udało Ci się znaleźć idealny krem, szampon do włosów, balsam do ciała? A może wszystko wylądowało w koszu?

Do teraz poszukuję ideału! Jest to niestety takie małe blogerskie zboczenie, że człowiek cały czas chce próbować i testować nowe rzeczy. Nie służy mi to, ale ciekawość wygrywa. Co rusz odkrywam coś cudnego, żeby za jakiś czas znaleźć coś innego równie lub bardziej cudnego. Albo całkowity bubel – różnie to bywa. Co było pierwsze? Zdaje się, ze kremy Lavery. Dawno temu…

Czy mając już doświadczenie z kosmetykami naturalnymi, możesz polecić jeden, ulubiony?

Za nic! Co chwilę odkrywam nowy ulubiony! O czym najlepiej poczytać na moim blogu. Ostatnio zachwycam się bardzo tanimi, a naprawdę dobrymi rosyjskimi kosmetykami.

Jakie masz rady dla początkujących w temacie naturalnej pielęgnacji? Gdzie powinni szukać inspiracji i wskazówek, jak i od czego zaczynać, jakie marki kosmetyków mogłabyś polecić?

Rady? Nie spodziewajcie się cudu! Cudów nie ma, nawet jeśli coś wydaje się cudowne.

W kosmetyce naturalnej niezbędna jest cierpliwość i konsekwencja. Musimy skórę odzwyczaić od drogeryjnej chemii i przyzwyczaić do natury. Czasem może to trochę potrwać, ale warto.

Na początek zawsze poczytać coś niecoś na blogach – takich jak ten – pełen merytorycznych informacji i ciekawostek. Bardzo polecam na początek takie marki jak Sylveco, Vianek, serie Babuszki Agafii, Be Organic, Lass Naturals, Saisona czy Lavera.


Jak widzicie, z naturalną pielęgnacją łatwo nie jest. Zwłaszcza, gdy się dopiero zaczyna. Mimo wszystko warto próbować, testować, szukać rozwiązań i kosmetyków, które polubi nasza skóra i które będą dobrze wpływały na jej zdrowie i ładny wygląd. Mam nadzieję, że wszystko to, co powiedziały dziewczyny zachęci Was do naturalnej pielęgnacji oraz zmotywuje do tego, by za szybko nie rezygnować oraz metodą prób i błędów znaleźć idealne kosmetyki dla Waszej skóry i włosów.

Pamiętajcie też, że zawsze chętnie odpowiem na Wasze pytania dotyczące kosmetyków naturalnych, podpowiem, po które kosmetyki warto siegnąć i od czego zacząć. Jeśli więc potrzebujecie wsparcia i porad w doborze odpowiednich dla siebie produktów – piszcie śmiało!

I już na zakończenie, chciałabym zapytać o to, jak wyglądały Wasze początki naturalnej pielęgnacji, co Was najbardziej motywowało, jakie kosmetyki sprawdziły się najlepiej, a które szybko poszły w odstawkę? Jeśli macie ochotę, podzielcie się też swoimi przemyśleniami związanymi z naturalną pielęgnacją, napiszcie o kosmetykach, które polecacie i zachęćcie innych do tego, żeby odważyli się spróbować zmienić pielęgnację na naturalną.

 

A jeśli uważacie, że ten wpis może kogoś zainspirować i zmotywować do zmian, koniecznie udostępnijcie go na swoich profilach w mediach społecznościowych. Dziękuję 🙂

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

27 thoughts on “Początki naturalnej pielęgnacji u znanych blogerek – pasmo sukcesów i porażek, czy od razu strzał w 10?”

  1. Po przejściu na naturę mam lepszą cerę. Praktycznie nic nie muszę muszę nią robić ☺ Początki były trudne ale warto. Co mnie naklonilo? Sama nie wiem.Tak po prostu ☺ Często słyszę ” ale chemia mi służy ” .. do czasu. Później odkłada się wszystko w organizmie i wychodzi z czasem.. lepiej zapobiegać niż leczyć ☺

    1. U mnie cera też bardzo się poprawiła, chociaż trwało to dość długo. Efektem działania naturalnych kosmetyków, który zaobserwowałam natomiast niemal od razu było zniknięcie z ramion i pleców krostek, które miałam “od zawsze” oraz to, że skóra głowy przestała swędzieć 🙂

  2. Ja jestem w trakcie przestawiania się. Zaczęłam od twarzy, co przy mojej trądzikowej cerze jest niestety trudne. Chemiczne środki z La Roche Posey, które niestety mi wysuszają skórę, przeplatam z kremem nagietkowym z Sylveco i powoli widzę zmianę na lepsze. Swego czasu zakochałam się w OCM, uwielbiałam ten moment, w którym po całym dniu mogłam porządnie wymasować buzię olejkami. Teraz chwilowo od tego odeszłam, ale na pewno kiedyś powrócę. Dodatkowo maseczki – albo sama robię z glinki z dodatkami, albo kupuję – ostatnio nabyłam z osławionej Bani Agafii. A do twarzy już od kilku miesięcy tylko podkład mineralny. I nowa odżywka do włosów z Planeta Organica – jak ona pięknie pachnie. Długa droga przede mną, ale mam wrażenie, że to ta właściwa 🙂

    1. Droga na pewno jest właściwa, a najważniejsze, żebyś nie cofnęła się gdzieś w połowie do starych nawyków pielęgnacyjnych 🙂 Nie wiem, czy znasz blog Justyny – Italianablog.pl – jest tam mnóstwo porad dotyczących pielęgnacji cery trądzikowej, także naturalnymi kosmetykami 🙂

  3. Osobiście już w 80% używam tylko kosmetyków naturalnych, te mniej naturalne to kolorówka, która zużywa się wolniej. Skąd to się u mnie wzięło? Sama nie pamiętam, ale pewnie też ze zmiany diety oraz potrzeby zmniejszenia alergii skórnych, które mnie męczyły. Kiedyś nie miałam tak wymagającej skóry jak teraz, ale może to być powiązane z chorobą tarczycy. Od kilku miesięcy szukam też kosmetyków nietestowanych na zwierzętach a nawet jeśli to możliwe wegańskich. O ile znalezienie kosmetyków naturalnych nie jest już dla mnie takie trudne, to tych wegańskich czy nietestowanych już trochę bardziej. Ale staram się jak mogę. Bo widzę korzyści płynące z takiej pielęgnacji dla mojej skóry. I jeżeli można ograniczyć cierpienie zwierząt, to warto.

      1. Takich list przejrzałam sporo, ale co do kolorówki z racji mojego zawodu wizażystki mam wysokie wymagania, a nie wszystkie naturalne kosmetyki są w stanie im sprostać. Chodzi o krycie, trwałość itd. Ale staram się jak mogę.

          1. Używałam podkładów mineralnych na sobie, ale z nimi bywa różnie, gdy skóra nie jest odpowiednio wypielęgnowana. Czasami zrobi się “ciastko” innym razem podkreśli suche skórki, lub nie daje takiej trwałości, szybciej się świeci. Niestety. A nie mam wpływu na to, jak wygląda cera pań, które przychodzą do mnie na makijaż, jeżeli w dniu makijażu widzę je po raz pierwszy.

  4. Próbuję przejść na naturalną pielęgnację, ale niestety, dotychczasowe próby to kompletne fiaska. Odnoszę wrażenie, że wszystko co naturalne, nie służy mi 🙁 Przyznaję, że jestem bliska rezygnacji, gdyż metoda prób i błędów trochę męczy moją cerę 🙁

      1. To na pewno 🙂 Aczkolwiek moja cera, przy stosowaniu pielęgnacji naturalnej, wg mnie, zbyt długo jest w złej kondycji. Tak jak piszesz, oczyszcza się, więc to normalne, jednak uważam, że taki proceder powinien trwać max. miesiąc czasu, a u mnie w zasadzie tak jest non stop. W dodatku buzia wydaje się być szara, zmęczona, w dotyku jest taka chropowata… Jakoś ciężko mi to zrozumieć 🙁

          1. Dzięki dziewczyny za cenne uwagi 🙂 Przemyślę to wszystko jeszcze raz i spróbuję podejść do tematu troszkę w inny sposób 🙂 Kto wie, może się uda, może coś się zmieni 🙂

        1. Kiedy zaczynałam stosować naturalne kosmetyki, to właśnie twarz najbardziej “cierpiała” i musiałam czekać długo (na pewno coś ok. 3 miesięcy), żeby wszystko zaczęło się normalizować. Bardzo pomógł mi wówczas krem Make Me Bio do cery skłonnej do wyprysków – Beautiful Face. Łagodził wszystkie stany zapalne, pomagał szybciej zagoić się wypryskom i co najważniejsze – sprawił, że nastepne przestały się pojawiać.

          Być może jest tak, jak pisze w komentarzu Paulina – kosmetyki albo ich składniki, po które sięgasz nie służą Twojej skórze. I być może (bo nie wiem) wszystkie stosowane kosmetyki wymieniasz od razu na naturalne i wówczas skóra też źle reaguje na tak drastyczną zmianę.

          Może na początek spróbujesz eliminować poszczególne składniki z kosmetyków? Czyli np. parafinę z kremu, alkohol z toniku? To się może sprawdzić, a pozwoli skórze na stopniowe oswajanie się ze zmianami.

    1. A ja jeszcze raz dziękuję za to, że się zgodziłaś zabrać głos i opowiedzieć o tym, jak u Ciebie wyglądały początki naturalnej pielęgnacji. Wpis bardzo mi się podoba i wydaje mi się, że bardzo wiele osób może skorzystać na Twoich i dziewczyn doświadczeniach. Pozdrawiam 🙂

    1. Może temat zaczyna być już coraz bardziej powszechny? wiesz, dla mnie naturalna pielęgnacja to już taki chleb powszedni. Ale wiem, że jest wiele osób, które dopiero ją odkrywa, albo właśnie teraz odważyło się spróbować. I bardzo mnie cieszy, że częściej można na ten temat poczytać na blogach i w artykułach na różnych portalach. Pozdrawiam 🙂

  5. Ja też od niedawna stosuję naturalne kosmetyki i rzeczywiście z wieloma opiniami koleżanek się zgadzam. Sama u siebie ostatnio pisałam o naturalnych domowych kosmetykach. Może dzięki takim wpisom coraz więcej z nas sięgnie po naturę 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close