Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2016

Po raz pierwszy udało mi się przygotować podsumowanie miesiąca, nim ten na dobrą sprawę zdążył się skończyć 🙂

Co u mnie?

Czerwiec był pięknym i naprawdę bardzo dobrym miesiącem. W bardzo deszczowym Bergen prawie w ogóle nie padało, za to świeciło słońce i było przyjemnie ciepło, co wykorzystaliśmy na kilka rodzinnych wycieczek. Zrobiłam całą masę zdjęć, którymi będę zapełniać albumy, a kilkoma chcę podzielić się też z Wami.

Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2016 IMG_5152 IMG_5204 IMG_5251 IMG_5342 IMG_5365 IMG_5369

Szczerze mówiąc liczyłam na to, że pisząc podsumowanie czerwca będę już po porodzie, ale pomimo wielu zapowiedzi, że to już, maluch cały czas zamieszkuje mój brzuch. Prognozowany termin porodu wypada na najbliższy wtorek, a pierwsze objawy, że ten czas już się zbliża pojawiły się 3 tygodnie temu. Od tego czasu siedzę jak na szpilkach i jestem w pełnej gotowości, licząc na to, że każdy dzień będzie właśnie tym dniem 🙂 Lekko nie jest, bo duży brzuch bardzo utrudnia mi wiele czynności, jak chociażby siedzenie przy biurku, pochylanie się i zmienianie pozycji z siedzącej na stojącą. Wciąż dręczy i męczy też zgaga, coraz częściej bolą plecy i najchętniej nie ruszałabym się z kanapy, ale nieumiejętność nic nie robienia mi na to nie pozwala. Każdego dnia walczę więc ze słabościami i zmiennym samopoczuciem i staram się jakoś dotrwać do końca. Tym zmaganiom towarzyszą jeszcze emocje związane z meczami naszej reprezentacji na Euro i to naprawdę cud, że w pomeczowej euforii po awansie do ćwierćfinału jeszcze nie trafiłam na porodówkę. Zobaczymy, czy po dzisiejszym meczu nadal pozostanę w dwupaku 😉

Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2016

Co na blogu?

Pomimo trudności związanych z siedzeniem przy biurku, przy którym najlepiej mi się dla Was pisze i zmiennego samopoczucia, starałam się nie próżnować, czego efektem były opublikowane w czerwcu wpisy. Tradycyjnie przypominam kilka z nich:

Co w sieci?

Wasza ulubiona część mojego podsumowania miesiąca, czyli linki do wpisów z blogów, które czytam i bardzo lubię. Mam nadzieję, że i tym razem moje typy Was zainteresują.

Kończąc podsumowanie czerwca, ściskam mocno kciuki za naszą reprezentację, a Was proszę też o trzymanie kciuków za mnie. W końcu powinnam nareszcie urodzić 🙂 Czekam też na wieści, co dobrego wydarzyło się w tym miesiącu u Was, a jeśli macie ochotę podzielić się ciekawym wpisem lub zdjęciem to śmiało 🙂

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

9 thoughts on “Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2016”

  1. Tak się nawet zastanawiałyśmy, co z Wami, a tu już lada moment powitacie nowego członka rodziny 😉 widać, ze i w czerwcu nie proznowalas. Szczęśliwego i szybkiego rozwiązania ☺

  2. Ojej ta przyciągająca się końcówka jest najgorsza, oby się synek zlitował niedługo 😉 piękne widoki macie, super trasy spacerowe przed Tobą 🙂 trzymaj się dzielnie ❤

  3. Olga, świetne polecenia, nie wszystkie czytałam, więc bardzo chętnie zajrzę, bo mnie interesują.
    Fotki urocze, cudownie, że masz tak piękne miejsca w zasięgu ręki.
    Jeszcze raz trzymam kciuki za dobre i bezbolesne rozwiązanie 🙂 Pozdrawiam z przepięknej Chorwacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close