7 najskuteczniejszych sposobów na podrażnienia słoneczne

Lato, wakacje, słońce…Kto tego nie lubi? Wiecie z czym kojarzy mi się ten czas, poza oczywiście relaksem, odpoczynkiem i beztroską? Z zapachem kefiru na rozgrzanej słońcem skórze, gdy mój tata próbował w ten sposób złagodzić oparzenia i podrażnienia słoneczne, o które na mojej bladej skórze zawsze było niezwykle łatwo. Bo kto kiedyś stosował kremy z filtrami?

Podrażnienia słoneczne są tym, czego zdecydowanie wolę uniknąć, wystawiając skórę na ekspozycję słońca. W dzieciństwie i nastoletnich latach zbyt często mogłam się bowiem przekonać, jak nieprzyjemne i bolesne jest swędzenie i pieczenia podrażnionej skóry oraz o tym, że jej czerwony kolor nie wygląda zbyt estetycznie. Dlatego staram się nie przebywać na słońcu wtedy, gdy świeci najintensywniej, stosuję też kremy z wysokim filtrem.

Naturalna ochrona przeciwsłoneczna. Wasze pytania i moje odpowiedzi

Zdarza się jednak, że czasami – pomimo zastosowania zasad bezpiecznego i zdrowego opalania – słońce przypiecze skórę na karku i ramionach za mocno. Ratuję się wówczas domowymi, naturalnymi sposobami, z których część znam z domu rodzinnego.

7 najskuteczniejszych sposobów na podrażnienia słoneczne

7 najskuteczniejszych sposobów na podrażnienia słoneczne

1. Okłady z jogurtu naturalnego, kefiru, maślanki, zsiadłego mleka. Dzieląc się sposobami na podrażnienia słoneczne nie mogłam nie zacząć od tego, który jest zdecydowanie najbardziej popularny, czyli okładów z produktów mlecznych. Jestem przekonana, że też nie raz po nie sięgaliście, ale czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego właśnie jogurt, kefir i maślanka? Produkty nabiałowe zawierają  w swoim składzie witaminy A, D i E oraz witaminy z grupy B, które regenerują zniszczony naskórek i wraz z towarzyszącymi im składnikami mineralnymi, m.in. cynkiem i wapniem oraz białkiem – łagodzą podrażnienia. Okłady najlepiej robić przykładając do skóry nasączoną jogurtem gazę, albo wsmarowując jogurt bezpośrednio w skórę. Decydując się na okłady z nabiału pamiętajcie o tym, żeby sprawdzić, czy w jogurcie albo maślane nie ma cukru. Bo chociaż nasza skóra cukier lubi, to w przypadku podrażnień i oparzeń słonecznych będzie miał on działanie drażniące.

2. Kąpiel w mleku. Pozostając przy nabiale – mleko również ma działanie łagodzące. Dodatkowo nawilża też skórę, wygładza ją i uelastycznia. Po opalaniu warto więc zafundować sobie mleczną kąpiel niczym Kleopatra, ale żeby miała ona rzeczywiście działanie pielęgnacyjne należy wybrać mleko pełnotłuste. Ideałem byłoby takie bezpośrednio od krowy, a nie ze sklepowego kartonu. Do mlecznej kąpieli możemy dodać także miód, który wykazuje silne właściwości przeciwzapalne (więcej o miodzie piszę poniżej). Przygotowując kąpiel w mleku, która ma wspomóc łagodzenie podrażnień słonecznych, pamiętajcie o tym, że woda nie może być ani gorąca ani zimna. Optymalna ilość mleka to 2-3 litry, a czas trwania takiej kąpieli to 10-15 minut.

3. Okłady z miodu. Skóra podrażniona słońcem lubi też miód, który wykazuje działanie łagodzące i przeciwzapalne. Znajdujące się w miodzie substancje bakteriostatyczne i bakteriobójcze, do których należą m.in. inhibina, lizozym, olejki (tymol, cyneol) i rutyna pomagają zregenerować naskórek i przyspieszają gojenie się skóry, co może być pomocne zwłaszcza wtedy, gdy mamy do czynienia nie tylko z podrażnieniami, ale i oparzeniami słonecznymi. Okłady z miodu robimy tak samo, jak okłady z nabiału – przykładając na podrażnioną skórę gazę nasączoną miodem.

4. Kąpiel owsiano-lawendowa. Płatki owsiane zawierają spore ilości białka, kwasów tłuszczowych, witamin (głównie z grupy B) oraz substancji mineralnych (w tym magnezu, potasu, żelaza, wapnia i krzemu) i to za ich sprawą mają korzystne działanie na naszą skórę. Wspomagają jej oczyszczanie, nawilżają, zmiękczają, koją i łagodzą. Na podrażnienia słoneczne są więc jak znalazł. Możemy wykorzystać je do przygotowania maseczki do twarzy (wystarczy zmielić płatki na mąkę i wymieszać z jogurtem naturalnym), albo do kąpieli, którą polecam wzbogacić też kwiatami suszonej lawendy. Lawenda ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, a do tego cudownie łagodzi i koi wszelkiego rodzaju podrażnienia. Z płatkami owsianymi tworzy duet doskonały. Aby nie zatkać odpływu w wannie płatkami i lawendą, polecam zmielić je w blenderze, albo nasypać do bawełnianych, zawiązywanych woreczków i wrzucić je do wanny.

Domowe SPA. Owsiane oczyszczanie skóry

5. Olej kokosowy. Kilka dni temu podzieliłam się z Wami 10 najlepszymi zastosowaniami oleju kokosowego w pielęgnacji skóry, włosów i paznokci. Pisząc o łagodzeniu oparzeń i podrażnień słonecznych muszę wrócić do tego wpisu, a raczej samego oleju kokosowego, bo jest to jeden z najlepszych olejów roślinnych po które warto sięgnąć, gdy słońce za mocno przypiecze nam skórę. Zawarte w jego składzie witaminy z grupy B, witaminy C i E, kwas foliowy, potas, wapń, magnez, żelazo, fosfor i cynk oraz przede wszystkim kwas laurynowy działają na skórę jak łagodzący plaster. Regenerują, przywracają odpowiedni poziom nawilżenia, działają przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Olej kokosowy wspomaga szybsze gojenie się oparzeń, zmniejsza też zaczerwienienie skóry, jej swędzenie i pieczenie. Warto posmarować nim skórę jeszcze przed wyjściem na słońce, bo olej zawiera naturalny filtr, który wspomaga ochronę skóry przed promieniowaniem UVB. A po opalaniu użyć go do kąpieli, albo zastąpić nim balsam do ciała.

6. Maseczka i okłady z truskawek. Świeże, soczyste truskawki są nie tylko pyszne, ale i wyjątkowo skuteczne w łagodzeniu podrażnień skóry. Mają właściwości ściągające, bakteriobójcze i odżywcze. Nawilżają skórę, łagodzą swędzenie, pieczenie i wyrównują koloryt skóry. Pomagają zmniejszyć też opuchliznę i koją zaczerwienioną skórę. Robią więc to wszystko, czego potrzebuje cierpiąca po opalaniu skóra.

Naturalna pielęgnacja. Truskawki w roli głównej

Jak wykorzystać truskawki do łagodzenia oparzeń i podrażnień słonecznych? Wystarczy rozgnieść je widelcem i nałożyć papkę na skórę. Możemy też do truskawkowej papki dodać jogurt naturalny, albo olej kokosowy, zmielone płatki owsiane i trochę miodu, aby mieć ekstra łagodzącą i kojącą maseczkę, która przyniesie ulgę zwłaszcza cierpiącej skórze twarzy.

7. Masło shea. Nie znam chyba skuteczniejszego kosmetyku naturalnego, który przynosiłby podrażnionej skórze tak natychmiastowe uczucie ulgi, jak masło shea. To mój ulubiony kosmetyk ratunkowy, który sprawdza się zawsze wtedy, gdy skóra jest podrażniona, zaczerwieniona albo przesuszona. W jego składzie znajdują się witaminy A, E i F, cenne dla skóry kwasy tłuszczowe, a także woski i allantoina, które mają niezwykłe właściwości łagodzące. Masło shea działa na podrażnioną skórę jak łagodzący plaster. Zmniejsza swędzenie, pieczenie i zaczerwienie. Natłuszcza, nawilża i zmiękcza skórę, wspomaga regenerację naskórka. Działa też przeciwzapalnie i wygładzająco. Dobrze mieć je w kosmetyczce zawsze, a latem to absolutne must have. Podobnie, jak olej kokosowy masło shea zawiera naturalny filrt ochronny, więc warto posmarować nim skórę jeszcze przed opalaniem lub podczas opalania (oczywiście zamiennie z kremem ochronnym). A po opalaniu dodać masło do kąpieli, albo posmarować nim podrażnioną skórę.

Naturalny kosmetyk (nie)idealny. Masło shea, jego właściwości i zastosowanie 

Do sposobów na złagodzenie podrażnień słonecznych, o których słyszałam, a których nie stosowałam należą okłady z ziemniaków, z żelu aloesowego i piany z jajka kurzego oraz maseczka z kurkumy. Próbowaliście może?

Czego unikać po opalaniu?

Na koniec chciałabym jeszcze napisać Wam o tym, czego po opalaniu, gdy naskórek jest dość mocno podrażniony, należy unikać.

  • Dobrym pomysłem nie jest na pewno zimy prysznic, albo przykładanie do rozgrzanej skóry kostek lodu. Naskórek po opalaniu i tak jest bardzo podrażniony, a zimna woda może sprawić, że zniszczymy go jeszcze bardziej. Kąpiel w gorącej wodzie też odpada, a najrozsądniejszym rozwiązaniem jest letni prysznic.
  • Smarowanie skóry tłustymi kremami, zwłaszcza tymi na bazie parafiny i oliwkami, w których parafina też jest głównym składnikiem to też zły pomysł. Stosując kosmetyki o bardzo tłustej i ciężkiej konsystencji z parafiną tworzymy na skórze powłokę, która uniemożliwia zgromadzenemu w niej ciepłu odparować na zewnątrz i zatyka na trwałe pory skóry.
  • Stosowania kosmetyków z silnymi substancjami zapachowymi, SLS-ami i alkoholem, które będą miały dodatkowe działanie podrażniające.
  • Wystawanie podrażnionej skóry na kolejny kontakt ze słońcem. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest pozwolić skórze trochę odetchnąć od słońca i się zregenerować.
  • Stosowania mocnych peelingów. Samo peelingowanie skóry po opalaniu jest okej, ale nie od razu po powrocie z plaży, gdy skóra boli i piecze. Stosując peeling usuwamy martwy naskórek, ułatwiamy skórze regenerację, a siegając po peeling na bazie olejów roślinnych, dodatkowo łagodzimy podrażnienia. Peeling pomaga też wyrównać koloryt skóry. Musi być jednak naprawdę bardzo łagodny i nie może być mocnym zdzierakiem, bo sprawi nam tylko ból.

Znacie już moje sposoby na łagodzenie podrażnień słonecznych. Jak widzicie są bardzo proste i naturalne. Teraz ja chętnie poznam Wasze. Jak sobie radzicie, gdy skóra po opalaniu swędzi, piecze, jest zaczerwieniona i bardzo podrażniona? Co najlepiej się u Was sprawdza? Koniecznie dajcie znać 🙂

Jeśli uważacie, że ten wpis może być pomocny i przydatny dla innych, udostępnijcie go na swoich profilach w mediach społecznościowych. Dziękuję :*

 

 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Naturalne antybiotyki, które mamy w kuchni + przepis na super syrop na odporność, kaszel i przeziębienie

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

22 thoughts on “7 najskuteczniejszych sposobów na podrażnienia słoneczne”

    1. O truskawkach w pielęgnacji i ich łagodzącym działaniu pisałam już w zeszłym roku, kiedy to odkryłam ich świetne działanie 🙂 Mój ulubiony sposób na ich wykorzystanie w pielęgnacji to pyszny peeling truskawkowo-kokosowy. Polecam 🙂

  1. U mnie ratunkiem jest jeszcze aloes. Mam ich pełno w domu, więc pod dostatkiem liści do rozcinania. Na wyjazd muszę się w masło Shea zaopatrzyć. Pamiętam, że kiedyś mnie podrażniało, chociaż taki filtr będę używać, inne odpadają.

      1. Sorry, źle napisałam, ale ze mnie gapa. Uczulają, podrażniają mnie wszelkie kremy z filtrem, dlatego może masło Shea się sprawdzi jako filtr słoneczny. Nie wiem, jak udało mi się tam to tak nieskładnie napisać.

  2. O! Jaki świetny wpis! Nie wiedziałam, że można naturalnymi sposobami leczyć poparzenia, zawsze stosowałam tylko kremy po opalaniu a u mnie o poparzenia nie trudno bo mam bardzo jasną karnacje;)

  3. Maślanka najlepsza ever! Rzadko mam doczynienia z poparzeniem słonecznym – oprócz swedzaxego uczulenia, na pierwsze,ostre słońce – ale jak już mi się przydarzy to maślanka ratuje wszytsko! Później tylko natluszczanie właśnie olejem kokosowym i nie ma śladu po podrażnieniu 😀

  4. Jedno jest pewne, moja skóra nie pozwala mi dopuścić do stanu poparzenia, bo zanim dojdzie do niego pojawia się uczulenie. Od kilku lat moja skóra reaguje na słońce właśnie w ten sposób, więc de facto jestem całkiem spokojna, jeśli chodzi o kwestię poparzeń i podrażnień…, choć uczulenie jest podrażnieniem. Wtedy muszę po prostu unikać słońca. Moja najmłodsza z kolei córka w ogóle reaguje na słońce jeszcze gorzej, bo wystarczy jej kilkanaście minut w pełnym słońcu i pomimo kremów z wysokimi filtrami dostaje wysypki. Czasem muszą wkroczyć sterydy, a ona bidula całe lato chodzi w blockerach.
    Tak czy siak, olej kokosowy jedzie z nami na wakacje. Panthenol na wszelki wypadek też.
    Bardzo dobrze Olga, że zamieściłaś taki wpis, bo jeśli komuś z bliskich zdarzy się poparzenie, sięgnę po naturalne sposoby jego złagodzenia.

    1. Moja Lenka ma ciemniejszą karnację ode mnie (to po ojcu), ale właśnie 2 tygodnie temu, po powrocie znad morza miała na skórze drobną wysypkę (pomimo zastosowania kremu). Pomogło masło shea. Mam nadzieję, że była to jednorazowa reakcja na pierwsze słońce i że nie będziemy musiały kolejnym razem sięgać po jakiekolwiek leki.
      Gdzie jedziecie na wakacje? 🙂

      1. W tej chwili półwysep Peljesac (zapisałyśmy się tam z moją Paulinką do szkoły windsurfingu), wyspa Korcula i podróż po Chorwacji, potem na wieś, a potem nad nasze cudowne, polskie morze.
        Nie wiem czy zdążę jeszcze przed wyjazdem, ale powinnam zakupić to masło, żeby mieć je pod ręką.

  5. Przetestowałam już wszystkie możliwe sposoby (mniej lub bardziej skuteczny) i uważam, ze jeśli jest się posiadaczką bardzo jasnej, piegowatej skóry jak ja, to najlepszym wyjściem jest unikanie biernego opalania i smarowaniem się filtrem +50 🙂 Ale nie jestem obiektywna bo moja skóra się pali a nie opala i nawet z Grecji wróciłam po prostu blada 😉

  6. ja właśnie najczęściej sięgam po żel aloesowy dla złagodzenia skóry po ostrym słoneczku, teraz korzystam z tego żelu http://www.skin79-sklep.pl/produkt/73899-nowosc-%21-%21-skin79-aloe-aqua-smoothing-gel-lagodzacy-zel-aloesowy-99%25.html bo zawiera aż 99% czystego aloesu i skóra mi po nim faktycznie szybko wraca do siebie. wczesniej próbowałam różnych specyfików i domowych sposobów ale dopiero właśne aloes najlepiej się spisuje, jesli nie próbowałaś to polecam 🙂

    1. Nie próbowałam, ale i też nie mam potrzeby, by chronię skórę przed słońcem na tyle skutecznie, że od kilku lat udaje mi się unikać podrażnień. Ale ten żel aloesowy mignął mi gdzieś kilka dni temu i bardzo mnie zainteresował i nie wiem, czy nie kupię go do nawilżania skóry na co dzień 🙂

  7. Z doświadczenia mieszanego rudzielca z blondynką i bardzo jasną karnacją mogę powiedzieć, że najlepiej sprawdza się metoda małych kroczków. Zaczynam z reguły od bardzo krótkiej integracji ze słońcem, żeby później stopniowo ten czas wydłużać i koniecznie muszę być w ruchu. Niestety nawet przy takim stopniowym wchodzeniu w sezon słoneczny leżenie w słońcu u mnie zawsze kończy się poparzeniem, ewentualnie zaczerwienieniem skóry. I wtedy najczęściej sięgam po ten wspomniany już przez Ciebie kefir. Jak byłam młodsza to potrafiłam tak się spalić, że z tego kefiru w minutę na ciele robił się ser 😉 Szczęśliwie te szalone czasy już za mną 🙂

    1. Ja na słońcu przede wszystkim nie dam rady leżeć dłuzej niż 10-15 minut. I w głowę zachodzę, jak można tak się smażyć przez kilka godzin 🙂 I też jestem blondynką z jasną karnacją, na dodatek moja skóra jest usypana pieprzykami, więc muszę zachować szczególną ostrożność i też szybciej się spiekam, niż opalam 🙂

  8. Rewelacyjna jest ta mgiełka z Bielendy z serii Bikini. Mój numer jeden chłodziąca mgiełka z alantoiną, aloesem, mentole. Gliceryną. Łagodzi podrażnienia po opalaniu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close