Podsumowanie miesiąca: maj 2017
Przez cały maj oczekiwałam na urlop i co? Mamy czerwiec, a po urlopie już tylko wspomnienia! Ale za to jakie… Zanim jednak zaproszę Was do Chorwacji, podzielę wrażeniami z wakacji i zdjęciami, które są tak piękne, że zapierają dech w piersi, mam coś, co też lubicie. Czyli podsumowanie miesiąca z majem w roli głównej.
Co u mnie?
Maj to miesiąc wyjątkowy z kilku powodów. Jest długi weekend, są matury, jest Dzień Matki. W Norwegii jest to też pierwszy naprawdę wiosenny miesiąc, rozkwitają rododendrony, dzieci mają swoje święto, którym jest Święto Konstytucji obchodzone 17 maja, noce stają się krótsze, a ściemniać zaczyna się dopiero po 22.00.
I ja w tym duchu różnych świąt – polskich i norweskich, uroczystości rodzinnych i dni wolnych od pracy, ogarniałam się z nawałem zleceń, pracą na blogu, nagrywaniem filmów na Youtube i przygotowaniami do urlopu. Przy okazji podjęłam też decyzję o wystartowaniu kolejnego projektu, ale o tym na razie ci-cho-sza.
W maju rozpoczęłam też nową dietę, która bardzo mnie cieszy, bo jest smaczna, kolorowa, pożywna i mało wymagająca. Ma mi pomóc w zrzuceniu dodatkowych kilogramów, które pozostały mi po ciąży i widzę, że pomimo tego, że dzienny jadłospis to 2100 kcal, rzeczywiście są już pierwsze efekty jej działania. Zanim jednak się nimi z Wami podzielę (będzie wpis!), pochwalę się, że od lutego schudłam już 4 kilogramy. Czyli do wagi sprzed ciąży pozostały już tylko 3 nadprogramowe kilogramy!
Z nowości, o których muszę koniecznie wspomnieć jest kolejny ważny krok w rozwoju Natka, a raczej kroki, bo nasz maluszek zaczyna już samodzielnie chodzić. I pięknie mu to wychodzi, z prawdziwą gracją i troską o własne bezpieczeństwo 🙂
Z kolei Lena mówi już bardzo dobrze po norwesku, wzbudzając tym samym moje kompleksy, bo nauka tego języka wciąż przede mną. Nie robię jednak nic, by zacząć i to działa na mnie frustrująco, ale tylko wtedy, gdy sobie o tym przypomnę. A przez to, że mam dużo zajęć w domu, pracy i na blogu, niezwykle rzadko sobie o tym przypominam. Być może za rzadko.
Staram się za to regularnie bywać w siłowni i jest to moja odskocznia od obowiązków, odpoczynek od domu i dzieci oraz okazja do słuchania podcastów. Treningi są też moją formą dbania o siebie i swoje potrzeby, dzięki nim mam poczucie, że robię też coś dla siebie, a nie tylko dla innych.
O urlopie, czyli tygodniowym pobycie w Chorwacji będę pisać w kolejnych wpisach. Dzisiaj mogę zdradzić tylko, że ten wyjazd był mi bardzo potrzebny, pozwolił odpocząć, wyciszyć i zrelaksować. Już dawno nie czułam się tak beztrosko i nawet plażowanie cieszyło tak, jak nigdy wcześniej 🙂
Co na blogu?
Maj na blogu to jakieś szaleństwo! I nie chodzi wcale o to, że dużo pisałam, ale o to, że dużo Was się tutaj pojawiło. Ponad 70 tys. unikalnych użytkowników! To jest tak ogromna liczba, że nie jestem w stanie jej sobie wyobrazić! Ale bardzo Wam za to, że jesteście tu ze mną i jest Was coraz więcej dziękuję! Rok temu byłam szczęśliwa widząc, że blog odwiedziło 6 tys. UU, więc chyba sami możecie się domyślić, jak szczęśliwa mogę czuć się teraz.
Kolejny powód do radości to kanał na Youtube, z którym właśnie startuję. Do tej pory zamieściłam na nim 3 filmy i bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie i dużą dawkę wyrozumiałości 🙂 Plan jest taki, że na Youtube będę publikować vlogi z podróży po Norwegii i vlogi z wakacji, foodbooki i filmy poświęcone kosmetykom. Część z nich będzie uzupełnieniem wpisów na blogu. Nie wiem jeszcze, jak często będą pojawiać się kolejne filmy i to wyjdzie już w praniu, bo trudno mi cokolwiek zaplanować, tym bardziej, że nagrywanie nadal mnie stresuje, a montaż zlecam komuś innemu, co wiąże się z kosztami oraz wydłuża czas realizacji publikacji kolejnych nagrań. Ale myślę, że samo to, że pierwsze filmy już się pojawiły to powód do zadowolenia i kolejny mały sukces oraz punkt do odznaczenia na liście moich planów związanych z rozwojem bloga.
Nie zmęczyłam Was jeszcze?
No to lecimy dalej!
Dziękuję Wam za niesamowity odbiór moich newsletterów! Nie spodziewałam się, że będzie to tak angażująca forma i że tak chętnie będziecie odpowiadać na moje newslettery! Przy każdej wiadomości przychodzącej jako odpowiedź na nowy Make Happy Day NEWS czuję się, jak Meg Ryan w moim ukochanym filmie “Masz wiadomość”. I bardzo lubię te maile do wysyłać.
Jeśli nadal nie ma Was na liście czytelników mojego newslettera, bez problemu możecie się na nią dopisać. Zajmie to mniej niż 10 sekund.
Przegapione?
W maju opublikowałam 13 wpisów. Ze względu na dużą ilość pracy oraz przygotowania do urlopu nie wyrobiłam się już z cyklicznymi wpisami w ramach ulubieńców miesiąca oraz Tu i teraz. Nie martwcie się jednak, bo w czerwcu wpisy z tej serii ukażą się na 100%. A już teraz możecie nadrobić zaległości, jeśli któryś z majowych wpisów umknął Waszej uwadze.
♦ Co jem na diecie? Foodbook i jednodniowy jadłospis do pobrania to pierwszy wpis, w którym pokazuję Wam, co jem w ciągu dnia. Przygotowałam również film na Youtube, w którym możecie podejrzeć, jak wyglądają wszystkie posiłki podczas ich przyrządzania. Do wpisu dołączyłam jednodniowy jadłospis do pobrania, który jest autorstwa dietetyczki Kamili Urbaniak oraz jej komentarz do zaprezentowanego jadłospisu.
♦ Codzienna pielęgnacja twarzy – czego nie może w niej zabraknąć? Ważny wpis, w którym poruszam kwestie pielęgnacyjne i piszę m.in. o tym, dlaczego warto stosować toniki i dlaczego oczyszczanie twarzy jest tak potrzebne.
♦ Jeśli lubicie wpisy lifestylowe, które nie są związane ani ze zdrowym stylem życia ani z kosmetykami i pielęgnacją, wpis o tym, jaką mamą jestem na pewno Was zainteresuje. Uwielbiam zdjęcia z tego wpisu!
♦ Staram się być dobrze zorganizowana i na kilka dni przed wyjazdem na wakacje miałam już zaplanowane, co ze sobą zabieramy, które ubrania pakujemy i co znajdzie się w mojej kosmetyczce. Dzięki temu udało mi się zaprezentować Wam zawartość mojej wakacyjnej kosmetyczki na blogu i w filmie na Youtube.
♦ W maju blog obchodził swoje drugie urodziny i z tej okazji pozwoliłam sobie na 2 wpisy poświęcone blogowaniu. I jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak duże zainteresowanie wzbudziły! W pierwszym z nich podzieliłam się refleksjami po dwóch latach blogowania i napisałam o tym, co mi dało blogowanie. W drugim mogliście dowiedzieć się natomiast, jakie mam rady dla początkujących blogerów.
♦ Kolejnym ważnym wpisem, który ukazał się na blogu w maju była rozmowa z Kamilą Urbaniak, dyplomowaną dietetyczką i autorką bloga Kreatornia Zmian. A rozmawiałyśmy przede wszystkim o odchudzaniu i o tym, dlaczego tak trudno, pomimo podejmowania różnych działań, schudnąć i na trwałe stracić zbędne kilogramy. Cała rozmowa dostępna jest tutaj -> Dlaczego nie chudnę?
♦ Wodospad Tvindefossen w Norwegii, czyli mój pierwszy vlog i debiut na Youtube 🙂
♦ Dwa duże zestawienia kosmetyków naturalnych to kolejne wpisy, które wzbudziły mega zainteresowanie. W pierwszym mogliście poznać kosmetyki naturalne za mniej niż 50 zł. Drugie zestawienie to kosmetyki przeciwsłoneczne z filtrami mineralnymi i dobrym składem dla dzieci i całej rodziny.
♦ 15 zdrowych produktów niezbędnych w mojej kuchni, czyli co mi ułatwia przyrządzanie zdrowych posiłków.
♦ I sam koniec – 20 faktów o mnie!
W poprzednim podsumowaniu miesiąca zapomniałam dać Wam znać o wpisie gościnnym, który miałam przyjemność napisać na blog Droga do minimalizmu. A podzieliłam się w nim tym, co mi daje minimalizm w pielęgnacji.
I już na koniec podsumowania miesiąca na blogu pochwalę się, że liczba obserwujących blog na Facebooku to już ponad 4000, a na Instagramie jest Was ponad 1000! Pięknie rozwija się też grupa na FB, w której jest już 500 wspaniałych kobiet! Jeśli też chcecie dołączyć – zapraszam! (kliknij i poproś o dołączenie do grupy).
Co w sieci?
A oto wpisy z czytanych przeze mnie blogów, które szczególnie zainteresowały mnie w maju:
♦ 10 niekosmetycznych sposobów na poprawienie stanu cery ten wpis dla dbających świadomie o cerę jest po prostu obowiązkowy!
♦ Świetny wpis Doroty o tym, jak podnieść poczucie własnej wartości?
♦ 10 błędów, które popełniasz, budując swoje nawyki i jak to u Pani Swojego Czasu bywa – same konkrety.
♦ Jak polubić gotowanie? 15 sposobów, które u mnie zadziałały – super wpis Ani, który może być pomocny jeśli i Wy macie problem z tym, żeby polubić gotowanie, a do kuchni wchodzicie głównie po to, by zrobić sobie kawę i napić się wody.
♦ Śniadaniowe placuszki ekspresowe – w wersji bezglutenowej i zwykłej – bardzo fajny przepis Angeliki na placuszki dla dzieciaków i nie tylko. No i te zdjęcia…:)
♦ Zdrowe zamienniki: brownie, sernik, nutella i bajaderka – jeśli szukacie sprawdzonych przepisów na zdrowe słodkości i desery, ten wpis Elizy jest właśnie dla Was. Ja na pewno wypróbuję sernik z kaszy jaglanej, bo do tej pory żaden przepis na ten deser mnie nie zachwycił i może właśnie ten będzie idealny.
Długość tego podsumowania miesiąca mówi sama za siebie – nie mogę robić sobie długich przerw w pisaniu 🙂 Mam nadzieję, że udało Wam się dotrzeć do końca i był to dobrze spędzony czas. Koniecznie dajcie znać, jak Wam minął maj i jakie macie plany na czerwiec? A jeśli chcecie polecić mi swoje wpisy, albo wpisy z blogów, które czytacie – róbcie to śmiało!
Bądźcie też na bieżąco z kolejnymi wpisami na blogu i moimi aktualności w social mediach. Polubcie fanpage bloga na Facebooku i koniecznie zaglądajcie na Instagram, gdzie nie tylko dodaję zdjęcia, ale jestem też niemal codziennie na Instagram Stories.
Oczywiście że dotarłam do końca i jeszcze znalazłam swój wpis na pierwszym miejscu w polecanych, wow, dziękuję! 🙂 nie mogę się doczekać wpisów z Chorwacji, Tobie gratuluję sukcesów związanych z blogiem i jego rozwojem a synkowi kolejnego kroku w rozwoju! szybki jest chłopak :))
Dziękujemy! I ja i synek! Lenka też zaczęła chodzić w wieku 11 miesięcy 🙂
To szybko! Zosia miała 12,5m-ca, zobaczymy czy brat pójdzie w ślady 😉
Piękne są Twoje zdjęcia z wyjazdu. Z wielką przyjemnością oglądałam je również na IG 🙂 Gratuluję blogowych sukcesów!
Dziękuję! A z Chorwacji planuję zmontować aż 4 vlogi i tam dopiero będzie sie można pozachwycać 🙂
70 tys UU??? WOW a tak poza tym to pytanie: gdzie ty masz te dodatkowe kilogramy? może ważysz sie ze sprzętem foto?
He he, po prostu dobrze się ubieram, no i zdjęcia nie pokazują wszystkiego 😉
Super podsumowanie! Świetnie się rozkręca Twój blog, gratuluję 🙂
Dziękuję Gosiu! :*