Podsumowanie miesiąca: listopad 2015
Myślałam, myślałam i nic nie wymyśliłam. Dlatego cykliczne podsumowanie miesiąca nazywać się będzie właśnie podsumowaniem miesiąca. Ani to twórcze, ani kreatywne, ani oryginalne. Ot, takie nijakie. Podobnie, jak listopad, który był najtrudniejszym miesiącem w tym roku.
Najpierw chorowała Lena, co skutecznie uniemożliwiało mi pisanie. Później to ja zaczęłam się bardzo źle czuć i na niemal dwa tygodnie zaległam w łóżku. Wstawałam tylko po to, żeby odprowadzić Lenę do przedszkola i by ją stamtąd zabrać. Musiałam zrezygnować z picia kawy, co przy jesiennej szarudze i dokuczliwym braku słońca spowodowało, że śpię teraz jak małe dziecko i mogłabym wcale nie wychodzić z łóżka. Z trudem ogarniam obowiązki zawodowe, ciągły bałagan w domu i bloga. Pozytywną stroną tego stanu rzeczy jest odwyk od social mediów, bo zdarza mi się przez cały dzień nie zaglądać na Facebooka, nadrabianie zaległości książkowych i bycie na bieżąco ze wszystkim, co dzieje się w kraju i na świecie. Chociaż ze względu na mój emocjonalny stosunek do tego, co się dzieje obecnie na naszej scenie politycznej, z oglądania wiadomości też powinnam zrezygnować.
Ten leniwy miesiąc zaowocował tylko 9 wpisami na blogu. Usprawiedliwia mnie jednak to, że były to wpisy, na których pisanie poświęcałam czasami wiele długich godzin i jestem zadowolona z tego, co udało mi się w tym miesiącu Wam przekazać.
Najciekawsze wpisy w listopadzie:
- To, co jem, jest dla mnie ważne – wyjątkowy wpis, do którego zaprosiłam 5 cenionych przeze mnie blogerek. O tym, jaką rolę zdrowe odżywianie odgrywa w ich życiu mówią Dorota Zalepa z bloga Kameralna, Agnieszka Świetlik z bloga Lifemanagerka, Ania Legenza z bloga Niebałaganka, Magda Kogut-Wałęcka z bloga Szczęsliva i Edyta Zając, autorka bloga EdytaZając. Jeśli jeszcze nie czytaliście – koniecznie zróbcie to teraz!
- Naturalna pielęgnacja. 3 produkty, od których warto zacząć – czyli wpis o tym, czego nie może zabraknąć w eko-kosmetyczce.
- Rozwinięciem wpisu o najważniejszych produktach w naturalnej pielęgnacji jest wpis, w którym piszę o olejach roślinnych i ich zastosowaniu w pielęgnacji skóry. Wpis Naturalna pielęgnacja. Wszystko, co powinniśmy wiedzieć o olejach roślinnych bardzo chętnie udostępnialiście na FB, za co pięknie Wam dziękuję!
- Sprawdzone sposoby na ból gardła, czyli temat jak najbardziej aktualny jesienią i zimą.
- Dla dbających o linię i tych wszystkich, którzy “znowu na diecie” przygotowałam wpis o pułapkach dietetycznych, w które bardzo często wpadamy.
- A miesiąc zakończyłam pierwszym wpisem z cyklu Świąteczny poradnik zakupowy. Znajdziecie tam 10 wyjątkowych pomysłów na kosmetyczne prezenty dla bliskich.
W podsumowaniu miesiąca na blogu nie mogę też nie wspomnieć o kilku ważnych dla mnie liczbach. To właśnie w listopadzie opublikowałam 100 wpis, licznik fanów na Facebook’u przekroczył 500, a liczba unikalnych użytkowników na blogu przekroczyła 5000. Wow, wow, wow! Radość ogromna!
Polecanych linków jest w tym podsumowaniu zdecydowanie mniej. Tak, jak pisałam, mniej czasu spędzałam przed komputerem, co poskutkowało także mniejszą aktywnością w blogosferze.
Polecane linki:
- Ewelina, autorka bloga Veganisland rozprawia się z 10 największymi mitami o weganizmie
- Natalia w sposób nieco przewrotny zdradza, jak przestała jeść słodycze
- O tym, że wszyscy jesteśmy szczęściarzami pisze Agnieszka w tekście o praktykowaniu wdzięczności
- U Doroty znajdziecie natomiast bardzo dobry tekst o tym, jak wyjść ze strefy komfortu i dokonać w życiu zmian
- 4 boskie pomysły na kaszę jaglaną to wpis, który wypatrzyłam na blogu WitajSłońce
- A na blogu Simplife ostatnio pojawiło się coś, co koniecznie musicie zobaczyć! To 10 pomysłów na prezenty DIY na Mikołajki i Święta. Moim zdaniem wszystkie są genialne!
A właśnie! Wigilia już za 22 dni! Pieczecie pierniczki? To ostatni moment, aby zagnieść ciasto na staropolskie pierniczki z tego przepisu: Pierniczki nadziewane w polewie czekoladowej. Piekłam je w ubiegłym roku – były obłędne! Robiłam z nadzieniem, oblane czekoladą oraz takie bez nadzienia, lukrowane i dekorowane przeze mnie i Lenę. Na tegoroczne pierniki ciasto przygotowaliśmy już 11 listopada i z niecierpliwością odliczamy dni do ich pieczenia 🙂
Jestem ciekawa, jak Wam minął listopad? Czy brak słońca zaczął dokuczać Wam tak samo, jak mi? Co fajnego robiliście, przeczytaliście, napisaliście? Podzielcie się ciekawymi linkami, dajcie znać, co u Was. I pamiętajcie, że przed nami najbardziej magiczny miesiąc w roku! Do usłyszenia! 🙂
Stosowałaś może kwas l-askorbinowy w proszku? My (ja i mąż) jak czujemy się słabo, jakiś ból gardła/głowy rozpuszczamy trochę w wodzie i szybko nam przechodzi:) Tak samo z bólem zęba;p
Pierniki będę piec w piątek razem z przyjaciółką, jak co roku to nasza taka mała tradycja:)
My z pieczeniem pierniczków czekamy na powrót R. do domu 🙂 Ma być rodzinnie, radośnie i nastrojowo 🙂
A kwasu l-askorbinowego nie stosowałam. Dzięki za podpowiedź 🙂
9 wpisów na blogu w miesiącu to i tak super wynik, szczególnie po takim maratonie chorób u Was. Życzę dużo zdrowia dla rodziny i Ciebie!
Pięknie dziękujemy i ciepło pozdrawiamy 🙂
Ja bardzo lubię jesień, a listopad to w sumie już ostatni jesienny miesiąc. Minął przyjemnie! Było w nim kilka insprujących wydarzeń i sytuacji 🙂 Pozdrawiam ciepło.
Cieszę się, że listopad był kolejnym udanym miesiącem! W przypadku grudnia nie może być inaczej, bo chociaż to już miesiąc zimowy, to jednak ma w sobie coś magicznego i bardzo go lubię 🙂
oJ przegapilam ten wpis; to, co jem jest dla mnie wazne. Musze to nadrobic. Pozdrawiam serdecznie Beata
No i jak? Przeczytałaś? Warto było?
I u nas listopad był niezwykle leniwy i taki przytłaczający. Dobrze, że już grudzień. Odliczamy dni do wolnych dni 😉 Gratulujemy świetnych wyników!
Grudzień zaczął się przyjemnie, jest ciepło, słonecznie, normalnie wiosna! Od razu łatwiej wstać z łóżka 🙂
Oj tak, brak słońce zdecydowanie dało się odczuć. Dlatego zwolniłam trochę, żeby baterie bardziej się naładowały i chyba poskutkowało. Myślę, że skuszę na ten przepis na pierniki. Robię prawie co roku, i co roku wychodzą bardziej kamienne ciasteczka niż pierniki, ale się nie poddaję 🙂
Te pierniczki są bardzo miękkie. Ale musisz też pamiętać o tym, że wszystkie pierniczki potrzebują czasu, żeby zmięknąć i przechowywania ich szczelnie zamkniętych w szklanym słoiku lub metalowej puszce. Słyszałam też, że zmiękczają je skórki z jabłka włożone do takiego słoja 🙂
Olga serdeczne gratuluję tych pięknych licz! Dużo piątek i zer 😉
Dziękuję pięknie za polecenia. Wracaj szybko do zdrowia! Grudzień na pewno będzie dla Ciebie łaskawy :))
Od kilku dni czuję się dobrze, jest wyraźna poprawa 🙂 Chociaż nadal lubię pospać i właśnie jestem po pierwszej w dniu dzisiejszym drzemce 🙂
Dzięki za podlinkowanie! Mnie ta jesienno-zimowa aura zmienia w totalnego zimowego lenia 🙂 Cóż, czasem inaczej się nie da! Dużo zdrówka:)
Czuję, że powoli siły i zapał do pracy mi wracają, ale nie może być inaczej, gdy za oknem coraz częściej widać słońce 🙂 Pozdrawiam 🙂
o, dziękuję bardzo za podlinkowanie 🙂 a pierniczki upieczone i już nawet powieszone 🙂
A nie ma za co! 🙂
Widzę, że Agnieszka ze swoim praktykowaniem wdzięczności nie tylko mnie wpadła w oko 🙂