Sprawdzone sposoby na ból gardła
Infekcje gardła nie należą do przyjemnych. Drapanie, pieczenie, suchość, ból, trudność z przełykaniem, chrypka – to typowe objawy infekcji, które utrudniają nam mówienie i jedzenie, normalne funkcjonowanie, obniżają nastrój i samopoczucie. Gdy za oknem aura typowo jesienna, o chorobę gardła nie trudno. W dzisiejszym wpisie mam dla Was sprawdzone sposoby na ból gardła, które stosuję od lat.
Zanim sięgnę po tabletki na ból gardła, staram się walczyć z infekcją domowymi sposobami. Zazwyczaj jest to walka wygrana i mam nadzieję, że polecane przeze mnie sposoby na ból gardła, sprawdzą się też u Was.
Rosół dobry na wszystko
Nie wiem, jak to wyglądało w Waszych domach rodzinnych, ale u mnie zawsze, gdy tylko pojawiały się pierwsze objawy przeziębienia, ból gardła, gorączka lub kaszel, mama gotowała rosół. Jakiś czas temu, gdy Lena była jeszcze malutka i łapała częste infekcje uszu, pani laryngolog, do której się zgłosiliśmy, również polecałam nam rosół, jako jeden z najskuteczniejszych domowych sposobów na pozbycie się infekcji. Wyraźnie jednak zaznaczyła, że ma być to rosół z wiejskiej kury, z dużą ilością warzyw. Czyli taki, jak od mamy 🙂
Ciepły rosół ma działanie wzmacniające, rozgrzewające i pomaga pozbyć się z wirusów i bakterii, które atakują nasz organizm, osłabiając odporność i wywołując infekcje. Przy bólu gardła, gdy przełykanie bywa często bardzo bolesne, wypijanie ciepłego rosołu pełni nie tylko funkcję posiłku. Rosół nawilża też błonę śluzową, wypłukuje bakterie, a sól w nim zawarta działa przeciwzapalnie i odkaża gardło.
Słodki miód i płukanka z soli
W tekście o wzmacnianiu odporności, pisałam o miodzie i jego właściwościach leczniczych. Wspominałam też o ciepłym mleku z miodem, po które sięgam zawsze, gdy gardło zaczyna boleć. Dzisiaj już wiem, że sposób, w jaki w dzieciństwie mleko z miodem przyrządzała mi mama nie jest właściwy i zanim dodam miód do mleka, studzę je do ok. 40 st. C. Podobnie, jeśli dodaję miód do herbaty. A dodaję go często Lenie, która za miodem przepada. Słoik miodu wielokwiatowego, który kupiłam z myślą o zimowych infekcjach, został już zjedzony. Teraz w zakamarkach szafki mam ukryty miód malinowy, który jest tak pyszny, że mogłabym wyjadać go ze słoika łyżeczkami 🙂
Dlaczego miód? Bo ma właściwości przeciwzapalne, hamuje rozwój wirusów, grzybów i bakterii i ma działanie łagodzące.
Płukanie gardła i wypijanie dużej ilości płynów (wody, herbat, ziołowych naparów) pomaga nawilżyć śluzówkę i odkaża gardło. Jedną z najskuteczniejszych płukanek jest ta przyrządzana z soli kuchennej. Aby ją przygotować wystarczy rozpuścić jedną łyżeczkę soli w szklance ciepłej wody i płukać gardło kilka razy dziennie. Aby płukanka była jeszcze skuteczniejsza, można dodać pół łyżeczki miodu. Jednak połączenie soli z miodem i wodą nie zapewnia przyjemnych odczuć smakowych, dlatego ja zawsze pozostaję przy wodzie z solą.
Zioła: szałwia i tymianek
Kupując tabletki na ból gardła zawsze wybieram te, które zawierają w składzie tymianek i szałwię. Sięgam po nie, gdy jestem poza domem. Ziołowe tabletki na gardło pomagają w złagodzeniu bólu, zmniejszają uczucie swędzenie, suchości i pieczenia, nawilżają śluzówkę. Przyspieszają leczenie infekcji gardła i nie będę ukrywać, że zawsze mi smakują 🙂 Lenie tabletek nie podaję, stosuję natomiast spray na gardło, który również nawilża śluzówkę, zmniejsza obrzęk i ból gardła.
W domu mam natomiast zawsze pod ręką kilka torebek suszonego ziela szałwii i tymianku, z których przygotowuję płukanki. Szałwia sprawdza się zresztą nie tylko na ból gardła, ale także przy stanach zapalnych jamy ustnej i bólu zęba, co wielokrotnie przetestowałam.
Liście szałwii, bogate w olejki eteryczne, flawonoidy, garbniki, kwasy organiczne i witaminy, mają działanie odkażające, przeciwzapalne i ściągające. Płukanka przygotowana z łyżki suszonych liści szałwii odkaża gardło, a gdy dodamy do niej też rumianek, ma silne działanie przeciwzapalne. Może jednak wysuszać śluzówkę, dlatego płukanki nie powinniśmy stosować częściej niż 4-5 razy dziennie.
Tymianek, jedna z najbardziej aromatycznych przypraw, doskonale sprawdza się w łagodzeniu bólu gardła. Ze względu na swój skład, w którym znajdują się duże ilości olejku tymolowego, flawonoidów, witamin, fenolokwasów i triterpenów, tymianek działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Stosowany w formie płukanki, hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za ból gardła, rozrzedza wydzielinę i ułatwia jej odkrztuszanie. Osłania też śluzówkę, dzięki czemu bólowi gardła nie towarzyszy też nieprzyjemne drapania, pieczenie i uczucie suchości.
Niezawodne czosnek i cebula
Polecane do tej pory sposoby na ból gardła były dość smaczne i przyjemne w stosowaniu. Teraz kolej na mniej przyjemną, za to również bardzo skuteczną, broń w walce z bólem gardła.
Czosnek ze względu na swoje właściwości bakteriobójcze, w bólu i infekcjach gardła bywa niezastąpiony. Jego zapach nie należy jednak do przyjemnych, więc najlepiej sięgnąć po czosnek, gdy możemy sobie pozwolić na pozostanie w domu. Rozgnieciony czosnek, który zjemy np. na kanapce, szybko rozprawi się z bakteriami, które zaatakowały gardło. Równie skuteczny i mniej nieprzyjemny w smaku i zapachu jest mój ulubiony napój na ból gardła, czyli wspominane już ciepłe mleko z miodem, czosnkiem i masłem.
Syrop z cebuli, czyli kolejny smak dzieciństwa 🙂 Wzbraniałam się przed jego piciem i na szczęście nie musiałam tego często robić, bo chorowałam mało. Syrop z cebuli jest bardzo zdrowy i zawiera całą masę składników mineralnych i witaminy. Wspomaga leczenie infekcji górnych dróg oddechowych i łagodzi ból gardła. Działa też wzmacniająco i pomaga obniżyć gorączkę. Najprostszy syrop z cebuli zrobicie wkładając do szklanego słoika dwie pokrojone cebule i zasypując je dwiema czubatymi łyżkami cukru. Słoik należy lekko zakręcić lub przykryć spodkiem od filiżanki i odstawić w ciepłe miejsce. Gdy cebula zacznie puszczać sok, przemieszać.
Bardzo fajny przepis na syrop o działaniu wzmacniającym, który może być również skutecznym lekiem na ból gardła, podała mi jedna z czytelniczek, Agata. Jest w nim wszystko, co najlepsze w domowej apteczce: cebula, czosnek, imbir, cytryna i miód. Wszystkie składniki układa się warstwami w słoiku, a następnie odstawia w ciepłe miejsce. Gdy syrop zacznie puszczać soki, należy schować go do lodówki. Próbowałam już tego syropu i muszę Wam przyznać, że jest dużo smaczniejszy od syropu z cebuli 🙂
Odpoczynek, częste wietrzenie mieszkania, picie dużej ilości wody, owijanie szyi ciepłym szalikiem – to również skuteczne sposoby na ból gardła. Pamiętajcie jednak o tym, że jeśli ból nie mija, pojawia się gorączka i coraz większe trudności z przełykaniem, warto odwiedzić lekarza, bo być może mamy do czynienia z anginą.
Jestem bardzo ciekawa, jakie macie sposoby na ból gardła? Próbujecie domowych sposobów, czy wybieracie tabletki i spraye na gardło? Czy w Waszych domach rodzinnych ból gardła i przeziębienie też leczyło się rosołem, mlekiem z miodem i syropem z cebuli?
Jeśli uznacie mój wpis za wartościowy i przydatny, podzielcie się nim ze znajomymi. Wystarczy nacisnąć jeden z przycisków poniżej. Za każde udostępnienie pięknie dziękuję! 🙂
Przyznam, że zazwyczaj wybieram tabletki do ssania. Jak mnie wieczorem zaczyna pobolewać gardło to zazwyczaj nie zabieram się aby coś zrobić, a około północy już za późno na domowe sposoby.
Mleko z miodem przygotowuje się w kilka minut, a samo sięgnięcie po łyżeczkę miodu, który również doraźnie złagodzi ból, zajmuje chwilę. Ale masz rację – nie zawsze jest czas, by przygotować rosół, na syrop z cebuli trzeba zaczekać kilka dni, a płukanka też wymaga przygotowania. A tabletki do ssania to szybka pomoc 🙂
Aż wstyd jak leniwy jest czasami człowiek. Tu “najlepszą” wymówką jest fakt, że człowiekowi nie chce się wstawać z łóżka. Wczoraj wieczorem mnie gardło zaczęło pobolewać i zanim od razu działać to nie, dopiero pomyślałam o tym kładąc się spać. Chyba lepiej zrobić ten syrop i po niego sięgać, zajmie trochę czasu, ale potem można sobie dopiero o bólu gardła przypomnieć w łóżku. 🙂
U mnie rosół “na zdrowie” to obowiązkowo ten z przepisu p. Cisielskiej.
Jest rewelacyjny dlatego pozwolę sobie podać przepis!
80 dag wołowiny z kością
1/2 łyżeczki kminku
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka kurkumy
Wodę (2-3 litry) zagotowujemy i do wrzątku wrzucamy powyższe składniki. Gotujemy 2 godziny.
Potem dodajemy poniższe składniki i gotujemy jeszcze godzinę.
3 marchewki
1 pietruszka
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
1 łyżeczka imbiru
1/2 łyżeczki chili
sól i pieprz do smaku
Nigdy nie jadłam rosołu na wołowinie. I pewnie już nie spróbuję, bo zrezygnowałam z mięsa w diecie. Ale ta mieszanka przypraw…WOW! Ten rosół musi naprawdę rozgrzewać i stawiać na nogi! 🙂
Mi zawsze herbatka z miodem pomaga 😉
Dla mnie jest za słodka, ale kiedyś też chętnie taką piłam. Moja córka nie dość, że z miodem, to jeszcze z dodatkiem soku z malin albo dzikiej róży pije. I uważa, że to najpyszniejsza herbata na świecie 🙂
Płukanie szałwią to moim zdaniem chyba najlepszy i najtańszy sposób na szybkie pozbycie się bakterii i wirusów z gardła. Ja dodaję jeszcze do tego pastylki do ssania ulgard (polecam od siebie smak czarnej porzeczki) 😉 Ostatnio taki zestaw bardzo szybko pomógł mi wyleczyć gardło.
I dlatego to jeden z moich ulubionych sposobów na ból gardła 🙂
a ja zawsze lubiłąm syrop z cebuli i nadal sie nim lecze. syn jest jeszcze za maly, ale tez go to czeka 🙂 tylko mąż marudzi 😉
ale ja tylko z cebuli i cukru robię…
Moja córka już zdążyła poznać smak syropu z cebuli 🙂
Mój synek również! Ja robię na miodzie i mu bardzo smakuje. Tylko jest problem, jak się gdzieś nieopatrznie wyleje 😉 Woń ciężka do usunięcia.
Płukanie wodą z solą to okropieństwo ale niestety skuteczne. Piszę niestety, bo chciałabym mieć wymówkę, żeby tego nie robić, a tylko to działa….
To prawda, że do przyjemnych czynności to nie należy. Smak, no cóż, delikatnie mówiąc jest…paskudny 🙂
Mam taki dziwny sposób na chrypkę i “skrzeczenie”. Odkryłam przypadkiem, że głos wraca do normalnego stanu po zjedzeniu masła orzechowego 😀 Zastanawiam się czy to orzechy czy sól tak działa…
Chyba sól 🙂
Gdy wiosną dopadło mnie zapalenie gardła i traciłam głos na dłuuugie dni, a antybiotyki nie działały, spróbowałam płukanki z szałwi. To naprawdę pomaga. Teraz, gdy za oknem szaro i buro, codziennie piję herbatę z miodem, cytryną lub dodatkiem konfitury z pigwy. Mimo pracy z dziećmi, podczas której gardło wciąż jest nadwyrężone, daję radę. 🙂
Szałwia jest naprawdę rewelacyjna! A tymianek działa jeszcze lepiej 🙂
U mnie też gorący rosół na pierwszym miejscu. Potem chyba mleko z miodem lub herbata z cytryną. Szałwii i tymianku nie próbowałam. Ząbek czosnku przemycony w kanapce jak najbardziej. Syrop z cebuli muszę wypróbować. PS mistrzowskie zdjęcia. Pozdrawiam 🙂
U mnie też rosół i mleko z miodem wiodą prym. Piję też herbatę z cytryną, chociaż słyszałam, że cytryna może mieć działanie drażniące na błony śluzowe gardła, gdy ma miejsce infekcja.
A zdjęcia niestety w tym wpisie nie moje 🙁
O! Przyda się ten wpis;)
Cieszę się 🙂
Witam 🙂 Ja ostatnio całkowicie wyleczyłem nieźle już czerwone gardło samym ulgard-em, bardzo pozytywnie mnie to zaskoczyło, ale też był mi polecany w mojej aptece. Napisze też, że brałem o smaku malin i miodu, bardzo dobry smak!
To ja zawsze byłam ewenementem, bo mnie po płukaniu solą za każdym razem się pogarszało. xD Wydaje mi się, że jeśli chodzi o sposoby “nielekowe”, to dobre jest ogrzewanie gardła “od zewnątrz” – spirytusem lub kamforą. Tyle że w przypadku kamfory trzeba później liczyć się z wysypem trądziku, bo to tłuste – no ale coś za coś. 😉
O okładach zewnętrznych tylko słyszałam, nigdy nie stosowałam. Podobno całkiem skuteczny jest okład z ziemniaków 🙂
Oj tak, pamiętam ten smak mleka z masłem i czosnkiem, którym częstowała mnie mama. Ble! Sama nie robię tego mojemu dziecku, ale już syrop cebulowy mu nawet smakował. Gotowałam też herbatkę ze świeżego majeranku – ponoć jest dobra na gardło i kaszel. Kiedyś myślałam też, że alkohol (np. nalewki) zabijają w gardle bakterie, ale nic bardziej mylnego. Nie dość, że infekcja przekształciła mi się z anginę, to gardło ulegało nadmiernemu wysuszeniu. Na pewno nie polecam 😉
Ach własnie, ponoć kurkuma i imbir działają rewelacyjnie przy infekcjach. Warto próbować!
A ja mleko z miodem uwielbiam! I nawet gdy nic mi nie jest, lubię je sobie przyrządzić i wypić przed snem 🙂
Może jeszcze sól spróbuję systematycznie… Ja nie wiem. Moje gardło umiera od sierpnia i wciąż boli 🙁 Ani cebula, ani czosnek, nic… Wciąż jestem nibyprzeziębiona a nibywszystko okej 🙂 Chyba wolałabym raz a porządnie!
Iza, może to objaw alergii?
Tak, to chyba w pakiecie, bo jestem okropną alergiczką – od maja tego roku. Ale biorę leki sterydowe wziewne i teoretycznie tydzień jest ok, tydzień jak choroba, tydzień ok i znowu od początku.. Wykończyć się idzie 🙂 Ale imbiru nie odpuszczam, uwielbiam! Zresztą czosnek też, ale to tylko w wolne dni 😀
Rosół jest moim zdaniem najlepszy na przeziębienie, bo przynajmniej dobrze ogrzewa i to bez procentów. Tak samo ogrzewa ciepła herbata z miodem i cytryną, czy mleko. Pamiętam jeszcze jak sam łapałem się na tym, że do dopiero co zagotowanej herbaty, czy mleka dodawałem miód. No trzeba przyznać, że było smacznie, ale nic poza tym. Najskuteczniejszym sposobem od dziada pradziada jest chyba ten czosnek. Problem w tym, że to i w zapachu i w smaku mało przyjemne. Chociaż podobno lek nie ma smakować 🙂
Lek nie jest od tego, żeby dobrze smakować, to fakt. Ale czy musi uprzykrzać życie swoim zapachem osobom z najbliższego otoczenia chorego? 🙂
Nie powinien, ale wiadomo, że różnie z tym bywa 🙂
Kiedy zaczynam gotować rosół, wiadomo, że ktoś jest chory 😉 Nie przekonuje mnie jako zupa z makaronem. Zdecydowanie wolę go pić w kubku, czysty, ugotowany na bazie dużej ilości warzyw i z przynajmniej dwoma rodzajami mięsa. Z warzyw potem robię sałatkę a mięsa pastę na kanapki 😉 Ale zgadzam się, że jest idealny na gardło i w ogóle na przeziębienia. Tak jak miód, czosnek, cebula i zioła. I spokój… 🙂 Bardzo fajne podsumowanie:)
A ja właśnie lubię rosół z dużą ilością makaronu, najlepiej domowego 🙂
Porady świetne, stosuje wszystkie 🙂 Miód jednak ograniczam i nie spożywam go wieczorem, bo wzmaga u mnie kaszel. 🙂
To ciekawe, że miód wzmaga u Ciebie kaszel. Muszę poszperać i poszukać informacji, z czego wynika takie działanie miodu 🙂 Pozdrawiam 🙂
U mnie w domu zawsze się mówiło, że od razu zacząć płukać gardło wodą z solą. Fajne to to nie jest, ale rzeczywiście pomaga. 🙂