Tu i teraz – lipiec 2017

Słoneczko nasze rozchmurz buzię! Śpiewałam, śpiewałam i wyśpiewałam, bo po dwóch dniach bardzo intensywnych opadów, w końcu się rozpogodziło. Ostatni dzień w Trójmieście spędzimy więc, tak jak planowaliśmy i odwiedzimy Gdańsk. A już jutro wracamy do domu. Czeka mnie trudny powrót do codzienności, ale zanim zderzę się z ogromem obowiązków i zaległości do nadrobienia, zapraszam Was na lipcowe tu i teraz.

Słucham…

Przez ostatnie dwa dni słuchałam głównie stukania deszczu o szybę. Lubię ten dźwięk, deszcz przyjemnie kołysze do snu, ale tym razem miałam już go dość. Bo sorry deszczu, ale przez ciebie przez dwa dni nie wychodziliśmy z domu!

Czytam…

W moje ręce wpadła książka “Jakoś to będzie”, która ma być odpowiedzią na duńskie hygge i przedstawić polską filozofię szczęścia. Tak naprawdę znajdujemy w niej opis naszego społeczeństwa, który z filozofią szczęścia ma niewiele wspólnego i uważam, że jest to książka idealna dla cudzoziemców i może im ułatwić zrozumienie jakim narodem jesteśmy, co nas cechuje, wyróżnia i czym jest to spowodowane. A my sami, Polacy, możemy tą książkę przeczytać głównie po to, żeby ze zrozumieniem kiwać głową i pośmiać z samych siebie.

Czuję się…

Wspaniale! Od trzech tygodni jestem w Polsce i wyciskam z tego czasu tyle, ile się da. Zwiedzam, odwiedzam, poznaję nowe miejsca i ludzi, jem same dobre rzeczy. Przytyłam już pewnie z 5 kg, ale na wakacjach się przecież nie liczy 🙂 Jestem wypoczęta i zrelaksowana.

Cieszę się…

Z naszego pobytu na Pomorzu. Przyjechaliśmy tu w związku z See Bloggers, festiwalem dla twórców internetowych i postanowiliśmy zostać przez tydzień. Spędzamy ten czas tutaj mega fajnie, a ja w końcu miałam okazję poznać wspaniałe osoby, które wcześniej znałam tylko z internetu. I bardzo się z tego cieszę, bo w rzeczywistości okazały się być jeszcze fajniejsze i czuję, że wiele z tych znajomości może przerodzić się w przyjaźnie.

Chciałabym…

Szczerze? Chciałabym zostać w Trójmieście jeszcze przez tydzień! Dobrze mi tu i żal będzie wyjeżdżać.

Potrzebuję…

Jedyne czego teraz potrzebuję to pyszne śniadanie, bo piszę ten wpis rano, gdy wszyscy jeszcze śpią i zabijam głód kawą. Poza tym mam już wszystko.

Jestem wdzięczna…

Jak zawsze za to, że mogę być tu i teraz, z bliskimi mi osobami i cieszyć tym wspólnym czasem. Jestem wdzięczna też za to wszystko, co dobrego dzieje się ostatnio w moim życiu, za zdrowie moich dzieci i dobre samopoczucie, którym mogę się cieszyć.

Czekam…

Na to, aż rodzina wstanie i dzisiejszy dzień, który spędzimy w Gdańsku. Trochę czekam też już na powrót do domu, bo stęskniłam się za naszymi kątami. I na kolejną wizytę w Polsce, która już za 7 tygodni 🙂

 

A jak wygląda Wasze tu i teraz? Piszcie w komentarzach!

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

6 thoughts on “Tu i teraz – lipiec 2017”

  1. Mam nadzieje, że wycieczka do Gdańska się udała 🙂 my korzystamy z ostatnich chwil na plaży i powoli zbieramy sie do wyjazdu. Trochę szkoda bo zostałabym tu jeszcze jeden albo dwa dni 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close