Kosmetyki do włosów wysokoporowatych Anwen

Kosmetyki do włosów Anwen – jak się u mnie sprawdziły?

Kosmetyki do włosów Anwen zagościły w pielęgnacji moich włosów ponad roku temu. Przez ten czas wypróbowałam trzy produkty dedykowane włosom wysokoporowatym i w dzisiejszym wpisie podzielę się opinią na ich temat. Z wpisu dowiecie się m.in. tego, czy wszystkie kosmetyki do włosów Anwen przypadły mi do gustu, które sprawdziły się najlepiej i czy wszystkie pozostaną w pielęgnacji moich włosów na stałe.

Kosmetyki Anwen w pielęgnacji moich włosów

Kosmetyki do włosów Anwen miały swoją premierę w lutym 2017 roku. Już wtedy wiedziałam, że będę chciała wypróbować produkty do włosów wysokoporwatych. Przed ich zakupem hamowała mnie jednak ilość posiadanych masek, odżywek i szamponów. Postanowiłam, że najpierw pozbędę się wszystkich zapasów i dopiero wtedy kupię nowości od Anwen. Trwało to dość długo i dopiero w lipcu 2018 roku pierwsze kosmetyki do włosów Anwen pojawiły się w mojej łazience.

Mój wybór padł oczywiście na kosmetyki do włosów wysokoporowatych:

  • maska do włosów wysokoporowatych “Kiełki pszenicy i kakao”
  • odżywka do włosów o wysokiej porowatości “Emolientowa Róża”
  • olej do włosów wysokoporowatych “Marakuja”

Anwen – kosmetyki do włosów Ani Kołomycew

Anwen to kosmetyki do włosów stworzone przez Annę Kołomycew, autorkę najpopularniejszego bloga o pielęgnacji włosów Anwen.pl. Doświadczenie i wiedza, które przez wiele lat blogowania o włosach nabyła Ania, zaowocowały stworzeniem marki kosmetyków, które biorą pod uwagę m.in. porowatość włosów. Opracowując receptury kosmetyków, Ania zadbała też o to, aby zachowywały balans pomiędzy ilością zawartych w ich składach emolientów, humektantów i protein, miały bogate składy i zawierały jak najwięcej składników naturalnego pochodzenia.

Kosmetyki do włosów Anwen to trzy linie dedykowane konkretnym porowatościom włosów. Mamy więc kosmetyki do włosów nisko, średnio i wysokoporowatych. Poza nimi dostępne są też łagodne szampony do włosów mające wspomóc pielęgnację wrażliwej, suchej i przetłuszczającej się skóry głowy, serum do zabezpieczania końcówek włosów i naturalne oleje roślinne. Wszystkie kosmetyki mają za zadanie wspomóc codzienną pielęgnację włosów, zadbać o ich piękny wygląd i dobrą kondycję.

Kosmetyki do włosów wysokoporowatych Anwen

Kosmetyki do włosów Anwen: maska, odżywka i olej do wysokoporowatych włosów

Moje włosy są dość wymagające, dlatego staranie dobieram kosmetyki do ich pielęgnacji. Żebyście mieli jasność na jakich włosach testowałam kosmetyki Anwen, zamieszczę ich krótką charakterystykę.

Mam włosy wysokoporowate: suche, puszące się, cienkie i delikatne. Do tego są to włosy kręcone, wymagające stosowania kosmetyków podkreślających ich skręt. Przez wiele lat rozjaśniałam włosy w salonie fryzjerskim, teraz farbuję je na jasny blond naturalną farbą Naturigin. Aby włosy ładnie się prezentowały myję je codziennie, albo co drugi dzień. Muszę uważać, aby maski i odżywki, które stosuję nie obciążały włosów, bo wtedy ich skręt jest trudny do wydobycia, a włosy tracą objętość. Żeby były ładnie skręcone, muszę suszyć je suszarką i delikatnie ugniatać. Dla zachowania objętości włosów używam lakieru do włosów.

Od kosmetyków do włosów Anwen wymagałam przede wszystkim dobrego nawilżenia moich sucharków, ich wygładzenia i lekkiego dociążenia, przy jednoczesnym zachowaniu objętości i lekkości włosów. Jako pierwszy kosmetyk przetestowałam maskę do włosów wysokoporowatych “Kiełki pszenicy i kakao”.

Maska do włosów wysokoporowatych “Kiełki pszenicy i kakao” Anwen

Maska do włosów wysokoporowatych Anwen

Maska z olejem z kiełków pszenicy, masłem kakaowym, lanoliną i pantenolem, jest przeznaczona do pielęgnacji suchych, puszących się i łamliwych włosów o wysokiej porowatości. Jej zadaniem jest sprawić, żeby włosy były bardziej elastyczne, błyszczące, miękkie, gładkie i delikatnie dociążone. Niewielki dodatek zmywalnego silikonu ma natomiast zapewnić działanie ochronne i zabezpieczać włosy przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych.

Już po pierwszym użyciu tej maski wiedziałam, że moje włosy bardzo się z nią polubią. Po zmyciu maski i wysuszeniu były naprawdę gładkie, mięciutkie i błyszczące. A do tego nieziemsko pachniały! Naprawdę, zapach tej maski to coś, za co Anwen należą się duże brawa! Podobnie z konsystencją – lekka, treściwa, dobrze rozprowadzająca się na włosach, ale nie przelewająca się przez palce. Maska okazała się też bardzo wydajna, bo aby osiągnąć zadowalający efekt pielęgnacyjny wystarczy nałożyć na włosy naprawdę niewielką ilość kosmetyku.

Gdybym miała wskazać minusy, to jednak zbyt duże dociążenie włosów. Tak, jak pisałam, mam bardzo delikatne włosy, które przy doborze nieodpowiednich kosmetyków tracą objętość i są przyklapnięte. Na prostych włosach efekt dociążenia był naprawdę super, włosy wyglądały perfekcyjnie. Ale już przy lokach miałam problem z brakiem objętości u nasady. Za to skręt był naprawdę super. Dlatego używając tę maskę robiłam sobie dzień prostych włosów i za każdym razem nie mogłam wyjść z podziwu, że moje sucharki mogą być takie gładkie, miękkie i błyszczące.

Odżywka do włosów wysokoporowatych “Emolientowa róża” Anwen

Odżywka do włosów Emolientowa Róża Anwen

Odżywka przeznaczona do włosów puszących się, lekkich i elektryzujących, które wymagają obciążenia i okiełznania podbiła moje serce do tego stopnia, że w tej chwili mam w użyciu już jej czwarte opakowanie! Moje włosy dosłownie ją pokochały, a ja im w tym uczuciu wtóruję!

“Emolientowa róża” do włosów wysokoporowatych zawiera 5 olejów roślinnych (brokułowy, makowy, dyniowy, z rzodkiewki i krokosza barwierskiego) i masło shea. Jej zadaniem jest nawilżenie i wygładzenie włosów, dodanie im blasku, poprawa elastyczności i ułatwienie rozczesywania. Odżywka wykazuje też działanie wzmacniające i odżywcze. A do tego ma niesamowity, różany zapach, który długo utrzymuje się na włosach. Od kiedy jej używam skręt moich loków jest idealny, a włosy błyszczące, miękkie i dobrze nawilżone. Do tego przestały się puszyć, są bardziej gładkie i sprężyste. To, że odżywka naprawdę świetnie wpływa na wygląd moich włosów, potwierdzają wiadomości, które otrzymuję na Instagramie. Od kiedy jej używam, dostaję mnóstwo wiadomości, w których czytam, że mam piękne włosy. I nieskromnie przyznam, że się z tymi opiniami zgadzam 🙂

Gdybym miała ocenić działanie, skład, zapach i konsystencję tej odżywki, to w każdym przypadku otrzymuje 10 na 10 punktów. 

Olej do włosów wysokoporowatych “Marakuja” Anwen

Olej do włosow wysokoporowatych Marakuja Anwen

Olej do włosów wysokoporowatych “Marakuja” to kompozycja trzech olejów roślinnych: z kiełków pszenicy, lnianego i z pestek jabłka. Jego zadaniem jest zapewnienie włosom ochrony przed działaniem czynników zewnętrznych, miękkości i gładkości. Olej odżywia, poprawia elastyczność i pozostawia na włosach delikatny zapach. Świetnie sprawdza się do ochrony końcówek włosów. Może być stosowany do pielęgnacji ciała.

Nad tym, co napisać o tym oleju myślałam najdłużej, bo najmniej go używałam. Nie wynika to jednak z tego, że olej źle działał na moje włosy, ale z tego, że nie jestem systematyczna w olejowaniu włosów. Nie mogę więc powiedzieć, że efekty jego działania są spektakularne, bo o taką opinię trudno, gdy nie stosuje się jakiegoś produktu regularnie. Mogę natomiast powiedzieć, że moje włosy wręcz piły ten olej i wyglądały po nim naprawdę ładnie. Po wysuszeniu były przyjemne w dotyku, miękkie, gładkie, lekko dociążone, ładnie się kręciły i mniej puszyły.

Olej super sprawdził się za też na włosach mojej córki. Używałam go, gdy po zafarbowaniu włosów na różowo farbą w sprayu nie mogłam ich ani dobrze umyć, ani rozczesać. Włosy były zbite w wielki kołtun, sztywne, suche i wyglądały po prostu tragicznie. Nakładałam ten olej na włosy córki na całą noc. Przed myciem dokładałam maską Anwen, po zmyciu używałam jeszcze odżywkę “Emolientowa róża” i po 3 takich kuracjach odzyskałyśmy to, o co walczyłam. Włosy stały się miękkie, błyszczące i gładkie, a po działaniu tej niszczącej farby nie pozostał żaden ślad.

Podsumowanie

Jak się pewnie domyślacie, jestem bardzo zadowolona z kosmetyków do włosów Anwen. Moim hitem jest zdecydowanie odżywka do włosów “Emolientowa róża”. Pozostałe kosmetyki też polubiłam, ale to jednak do odżywki wracam już kolejny raz i trudno mi wyobrazić sobie jej brak w pielęgnacji moich włosów.

Jeśli jeszcze nie poznaliście kosmetyków do włosów Anwen, bardzo polecam to zrobić. Zwłaszcza, jeśli macie trudne w pielęgnacji i wymagające włosy.

Używałyście kosmetyki do włosów Anwen? Dajcie mi znać, jak się u Was sprawdziły i czy polubiłyście je tak samo, jak ja. 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

Jak dbać o dłonie podrażnione częstym myciem i dezynfekcją? Skuteczne sposoby na regenerację przesuszonych dłoni

Wypadanie włosów. Jak sobie poradzić z tym problemem? Wcierki, pielęgnacja, dieta, suplementacja.

Dobre kremy z filtrami do twarzy, ciała i dla dzieci – ponad 60 propozycji z polskich sklepów

8 thoughts on “Kosmetyki do włosów Anwen – jak się u mnie sprawdziły?”

  1. Jak szczególnie polecam tą maskę kiełki pszenicy na włosy “siano”. Planeta organica u mnie nie działa a to wyglądało moje wysokoporowate zniszczone włosy.

  2. Cześć,
    Ja z kolei dopiero zaczęłam używać produktów Anwen. Nie mam kręconych włosów, jednakże są one cienkie, lamliwe, potwornie rozdawajają mi się końce, zdarza się że są bardzo szorstkie. W testach wynik waha się między średnio a wysokoporowatymi włosami. Trzykrotnie keratynowalam włosy, od tego czasu są w o wiele lepszej kondycji nawet po jej wypłukaniu, przed były zdecydowanie wysokoporowate, musiałam je prostować by jakoś wyjść z domu. Zdecydowałam się na zestaw odżywek wysokoporowatych oraz delikatnego szamponu brzoskwinia i kolendra. Niestety efekt nie zadowala mnie po żadnej z odżywek.. Wlosy są matowe i sianowate. Nie wiem czy to kwestia źle dobranych odżywek, czy też szamponu. Być może powinnam używać zestawu do średnioporowatych włosów? Dotychczas przy keratynie używałam produktów petal fresh i bylam z nich bardzo zadowolona. Chciałam wypróbować maski i oleje od Anwen ale teraz waham się jaką porowatość wybrać. Wasze wskazówki byłyby dla mnie ogromną pomocą 🙂

    1. Porowatość włosa możesz sprawdzić w łatwy sposób w domu wkładając włos na kilka minut do szklanki z wodą. Jeśli włos opada na samo dno to są wysokoporowate, jeśli unosi się w połowie szklanki to są średnioporowate a jeśli pływa po wierzchu to są niskoporowate. W zależności od tego jaki włos posiadasz można dobrać do tego kosmetyki. Przy Twoich włosach polecam systematyczne olejowanie. Daje to bardzo fajny efekt i zauważalną zmianę zobaczysz po kilka tygodniach 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close