Tu i teraz – październik 2017

Wrzesień minął tak szybko, że na wpis z cyklu “tu i teraz” zabrakło mi czasu. Październik w niczym nie ustępuje swojemu poprzednikowi, pędzi jak szalony, ja jednak postanowiłam być sprytniejsza i trochę go przechytrzyć. Dlatego nie czekając, aż się ze mną pożegna i ustąpi miejsce listopadowi dzielę się z Wami październikowym tu i teraz.

Bardzo lubię pisać wpisy z serii “tu i teraz”. To doskonała okazja, żebym opowiedziała Wam o tym co u mnie i cieszę się, że tak chętnie o tym czytacie. Mam nadzieję, że brak wrześniowego “tu i teraz” nie był zbyt mocno rozczarowujący, ale naprawdę nie miałam już sił przerobowych i wolnej chwili na spisanie tego, co się aktualnie u mnie dzieje. Liczę na to, że dzisiejszy wpis Wam to wynagrodzi. Zapraszam.

Tu i teraz – październik 2017

Czuję się…

wypoczęta! I to pomimo tego, że nadal nie przesypiam całych nocy, bo syn upiera się, żeby mnie w nocy budzić, a ze względu na szkołę Leny wstaję codziennie między 6.30 a 6.45. Staram się jednak mniej pracować, mniej czasu spędzać przed komputerem, mniej myśleć o blogu i o tym, że “muszę napisać nowy wpis, odpowiedzieć na maile, wrzucić nowe zdjęcie na Instagram…itd…”. W ciągu dnia zdarza mi się zdrzemnąć, albo czytać, jak tylko pogoda sprzyja wychodzę na długie spacery, a wieczorem kładę się wcześniej do łóżka. Dzięki temu jestem naprawdę mniej zmęczona i nawet, gdy śpię krótko, czuję się wypoczęta.

Cieszę się…

z tego, że udało mi się zwolnić i mieć więcej czasu dla siebie. Znowu mam czas na oglądanie seriali, rano zdarza mi się spędzić nawet godzinę na kanapie z “Dzień dobry TVN”, czytam książki i robię to bez wyrzutów sumienia, że mogłabym ten czas spędzić bardziej produktywnie.

Czytam…

tej jesieni postanowiłam odpocząć od czytania poradników i poza dwiema książkami z tego gatunku, o których będę chciała napisać na blogu, będę czytać powieści, prozę i książki zaliczane do szeroko pojętej literatury kobiecej. Książką, którą aktualnie czytam jest “Swing Time” Zadie Smith. To wielowątkowa powieść o dzieciństwie, dorastaniu, wychowaniu, różnicach rasowych, pasjach, przyjaźni, relacji z rodzicami. Czyta się ją dobrze, a brak chronologii zdarzeń i znajomości imienia głównej bohaterki jest dość intrygujący.

Oglądam…

skończyłam oglądać drugi sezon serialu “Narcos” i pierwszy sezon polskiego serialu “Wataha”. Ten pierwszy trochę mnie rozczarował, bo jednak po pierwszej serii miałam duże oczekiwania. Jednak brak charyzmatycznego Pablo Escobara znacząco obniżyło poziom drugiej serii serialu. Z kolei “Wataha” to niesamowicie miłe doświadczenie i zaskoczenie! Dlaczego nie wiedziałam o tym serialu wcześniej? Cieszę się, że akurat teraz, gdy obejrzałam pierwszy sezon premierę miał pierwszy odcinek drugiej serii. Już go oczywiście obejrzałam a teraz czekam na kolejne.

Czekam na…

dzień, w którym moje młodsze dziecko przestanie walczyć ze snem. Chwaliłam się niedawno, że w końcu udało mi się unormować jego pory zasypiania. Nie trwało to jednak długo i teraz jest już kompletne szaleństwo, bo Natan walczy ze snem nawet do 22.00, w nocy budzi się i jest gotowy wyjść z sypialni i już nie spać, a w dzień jego drzemka trwa w porywach do 1,5 godziny. Jest ciężko i kompletnie nie mam pomysłu co z tym zrobić.

Potrzebuję…

lepszej lampki do czytania w sypialni, bo ta, którą mam teraz, nie spełnia swojego zadania. Potrzebuję też motywacji do tego, żeby zebrać się do realizacji projektu, który siedzi w mojej głowie od kilku miesięcy i wciąż jest przekładany na kiedyś tam.

Jestem wdzięczna…

za wsparcie, którego udziela mi mój mąż w tym wszystkim co robię. I za każdą wspólnie spędzoną chwilę.

 

A co dobrego u Was? Napiszcie mi o swoim tu i teraz, o aktualnie czytanych książkach, o tym, co ostatnio najbardziej Was cieszy. Niecierpliwie czekam na Wasze komentarze! 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

4 thoughts on “Tu i teraz – październik 2017”

  1. Mnie też Narcos mocno wciągnęli, jednak nie jestem na bieżąco. Za Watahę muszę się zabrać, bo już tyle dobrego słyszałam o tym serialu, że aż wstyd, że to cały czas odkładam 😉

    Z tym projektem to może warto rozpisać sobie chociaż podstawowe punkty? Albo może zaprosić kogoś do współpracy jeśli to możliwe 🙂 Nie ma nic bardziej motywującego niż praca z drugą osobą 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close