Naturalna pielęgnacja. Olejowanie włosów w pigułce

Olejowanie włosów to termin znany wszystkim włosomaniaczkom. Ja do nich nie należę, jednak doceniam oleje roślinne i ich działanie na włosy. Dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią we wpisie o stosowaniu olejów do pielęgnacji skóry, postanowiłam wyjaśnić Wam o co chodzi w olejowaniu włosów. Mam nadzieję, że uda mi się odpowiedzieć na wszystkie Wasze pytania, wyjaśnić wątpliwości i wszystkie niejasności, z którymi być może się spotykacie.

Bardzo się cieszę, że moje wpisy dotyczące zagadnień naturalnej pielęgnacji, cieszą się tak dużym zainteresowaniem z Waszej strony. I mam do Was prośbę. Jeśli są jakieś tematy, wątpliwości, kwestie, o których chcielibyście przeczytać na moim blogu (oczywiście dotyczące naturalnej pielęgnacji i kosmetyków naturalnych), to dajcie mi o tym znać. Łatwiej będzie mi planować posty, wiedząc, o czym chcecie czytać 🙂 A już teraz zapraszam na mini-kompendium olejowania włosów.

Olejowanie włosów – co właściwie oznacza ten termin?

Olejowanie włosów to nic innego, jak smarowanie włosów olejem roślinnym. Ma to służyć ich regeneracji, odżywieniu, nawilżeniu i wzmocnieniu. Olej może być nakładany na całe włosy, na skórę głowy lub same końcówki włosów. Jest to metoda znana od stuleci, stosowana między innymi w starożytnym Egipcie i krajach hinduskich. W krajach europejskich olejowanie włosów zyskało sławę kilka lat temu i cieszy się coraz większą popularnością.

Dlaczego?

Dlatego, że oleje roślinne, bogate w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy i fitosterole, przenikają w głąb włosa i dostarczają mu całą masę pożytecznych składników. Biorą też udział w procesie uzupełniania ubytków w łusce włosa, czyli ich odbudowie i regeneracji. Poza tym nadają włosom naturalny blask i chronią je przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak wiatr, suche i mroźne powietrze, słońce, klimatyzacja, słona i chlorowana woda.

Co ważne i o czym chcę napisać już teraz – dobrze dobrany do rodzaju włosów olej, nie będzie ich obciążał. A jest to jedna z wątpliwości, która pojawia się zawsze, gdy słyszymy o smarowaniu włosów olejem. Trudno jest bowiem sobie wyobrazić, że włosy po zmyciu z nich oleju przestaną być tłuste, będą lekkie, odbite u nasady i puszyste. O tym, jak dobrać olej, żeby efekt był właśnie taki, przeczytacie w dalszej części tekstu. Najpierw chcę wyjaśnić jeszcze dwie inne kwestie.

Dlaczego nie silikon?

Zanim stosowanie olejów roślinnych do pielęgnacji włosów zaczęło być popularne, chętnie sięgaliśmy po wszelkiego rodzaju olejki, mgiełki, czy serum. Efekt ich stosowania był widoczny niemal od razu. Włosy stawały się lśniące, gładkie i bardziej sprężyste. Problem w tym, że większość produktów tego typu bazuje na silikonach. Na pierwszy rzut oka silikony poprawiają wygląd naszych włosów, jednak im więcej jest ich na włosach, tym bardziej ulegają one zniszczeniu. Silikony oblepiają włosy, otulając je powłoką, która uniemożliwia włosom oddychanie i otrzymywanie składników odżywczych. Taki włos powoli obumiera, czego nie jesteśmy często świadomi. Większość silikonów jest bardzo trudna do usunięcia i pozostaje na włosach, dopóki ich nie obetniemy. Dlatego oleje roślinne, które przenikają wgłąb włosa, odżywiają go od środka i nie utrudniają włosom oddychania, są dużo lepszą alternatywą dla kosmetyków z silikonami. Na efekt ich działania musimy często jednak dość długo zaczekać, ale przynajmniej nie robimy nic, co może włosom zaszkodzić.

Co możemy zyskać dzięki olejowaniu włosów?

Olejowanie włosów warto rozpocząć przynajmniej z kilku powodów:

  • oleje regenerują i odbudowują zniszczoną strukturę włosów
  • zmniejszają wypadanie włosów
  • przyspieszają wzrost włosów
  • przywracają włosom blask, elastyczność i sprężystość
  • wspomagają leczenie łupieżu i regulują poziom sebum na skórze głowy
  • zapobiegają rozdwajaniu się końcówek włosów
  • zmniejszają puszenie i elektryzowanie się włosów
  • chronią włosy przed niekorzystnym działaniem słońca, wiatru, niskiej i wysokiej temperatury, klimatyzacji, gorącego powietrza z suszarki i prostownicy, słoną i chlorową wodą
  • łagodzą podrażnienia i stany zapalne skóry głowy
  • wzmacniają i odżywiają włosy
  • wygładzają powierzchnię włosa

Oczywiście efektów, jakie może przynieść olejowanie, może być więcej i będą one inne dla każdego rodzaju włosa. Wiele zależy od ogólnej kondycji naszych włosów i problemów, jakie dzięki olejom będziemy chcieli rozwiązać. U mnie olej genialnie przyczynia się do zmniejszenia uczucia swędzenia skóry głowy, podkreśla skręt włosów i chroni końcówki przed rozdwajaniem. Nie widzę natomiast, żeby włosy były bardziej lśniące, ale przy moim typie włosów jest to trudne do osiągnięcia.

naturalna pielęgnacja. olejowanie włosów w pigułce

Jak dobrać olej do typu włosów?

Jedną z najważniejszych kwestii, gdy myślimy o olejowaniu włosów, jest wybór oleju, który będziemy stosować. O tym, jakie oleje powinniśmy stosować w pielęgnacji skóry i włosów, pisałam już w tym wpisie: Naturalna pielęgnacja. Wszystko, co powinniśmy wiedzieć o olejach roślinnych. Dla przypomnienia, napiszę jeszcze raz: wybieramy oleje nierafinowane, tłoczone na zimno, zamknięte w szklaną butelkę. Do olejowania włosów możemy też stosować specjalnie przygotowane mieszanki olejów roślinnych z wyciągami ziołowymi, które najczęściej występują pod nazwą olejek do włosów. Zawsze jednak sprawdzajcie składy takich olejków, żeby przez przypadek nie kupić olejku z silikonami lub parafiną.

A teraz do rzeczy. Jak dobrać olej do typu włosów? Sprawa nie jest łatwa, bo w pierwszej kolejności musimy określić, jaki typ włosów mamy, jaki jest stopień ich zniszczenia i określić, w czym olej ma nam pomóc.

Włosy, ze względu na typ ich porowatości, dzielimy na:

  • niskoporowate
  • średnioporowate
  • wysokoporowate

Żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie, każdy z wymienionych typów może dążyć do innego, np. włosy niskoporowate do średnioporowatych itd. Ale tej kwestii nie będę rozwijać i skupię się na wyjaśnieniu, jak rozpoznać podstawowe typy porowatości włosów.

1. Włosy niskoporowate są z reguły bardzo gładkie, śliskie i proste. Niechętnie poddają się zabiegom stylizacji, mogą być też trudne w koloryzacji, długo schną i są podatne na zniszczenia. Włosy niskoporowate charakteryzują się tym, że ich łuski ściśle do siebie przylegają, są gładko i równomiernie ułożone oraz domknięte.

Do olejowania włosów niskoporowatych najlepsze są oleje nasycone, tzw. oleje o małych cząsteczkach. Bardzo dobrze sprawdzają się też masła roślinne, które tworzą na włosach o niskiej porowatości film ochronny.

Oleje do włosów niskoporowatych:

  • kokosowy
  • lniany
  • masło shea
  • słonecznikowy
  • masło mango
  • babassu
  • masło cupuacu

2. Włosy średnioporowate to typ włosów, który łączy w sobie cechy włosów nisko i wysokoporowatych. Włosy średnioporowate mogą być lekko falowane lub zupełnie proste, ale dobrze poddawać się zabiegom stylizacyjnym. Nie są tak lśniące, jak włosy niskoporowate i tak suche, jak włosy wysokoporowate. Szybko łapią wilgoć z powietrza, mogą się puszyć i elektryzować. Mają dużo lepszą odporność na zniszczenia od pozostałych typów włosów.

Do olejowania włosów średnioporowatych dobre są oleje jednonienasycone.

Oleje do włosów średnioporowatych:

  • arganowy
  • z pestek śliwki
  • ze słodkich migdałów
  • oliwa z oliwek
  • olej makadamia
  • z awokado

3. Włosy wysokoporowate (niestety moje) to włosy suche i zniszczone zabiegami stylizacyjnymi, takimi jak farbowanie, rozjaśnianie, czy prostowanie. Najczęściej są to włosy falowane i kręcone, puszące się i trudne w pielęgnacji. Szybko ulegają zniszczeniu, łatwo je obciążyć nadmiarem kosmetyków.

Olejowanie włosów o tym typie porowatości wymaga stosowania olejów wielonienasyconych, bogatych w kwasy Omega-3 i Omega-6.

Oleje do włosów wysokoporowatych:

  • lniany
  • z wiesiołka
  • olej z nasion bawełny
  • z ogórecznika
  • olej z dzikiej róży
  • z pestek winogron
  • olej z kiełków pszenicy

Pamiętajcie o tym, że każdy olej potrzebuje czasu na to, aby zacząć działać. Po pierwszym zastosowaniu włosy będą wydawać się bardziej miękkie, ale nie będzie wielkiego efektu WOW! Na to trzeba zaczekać. Jeśli więc po kilku zastosowaniach nie widzicie takich efektów, jakich się spodziewacie, nie zrzucajcie winy na olej, który nie działa. Zamiast tego uzbrójcie się w cierpliwość, dajcie sobie 2-3 miesiące. A olej zamieńcie na inny jeśli zauważycie, że włosy są za bardzo obciążone, szybciej się przetłuszczają, czujecie swędzenie skóry itd.

Nakładanie i zmywanie oleju z włosów

Olej nakładamy na włosy 1-2 razy w tygodniu, na min. 30 minut. Maksymalny czas trzymania oleju na skórze głowy nie powinien przekraczać 2 godzin. Ważne, żeby pamiętać o regularności i systematyczności. Powtarzając zabieg olejowania co tydzień, mamy szansę szybciej osiągnąć oczekiwane rezultaty.

Spośród kilku znanych i polecanych przez włosomaniaczki metod olejowania włosów, napiszę Wam o tych, które sama wypróbowałam.

Metody olejowania włosów:

  • Olejowanie włosów na sucho – olejowanie na sucho jest najczęściej przeze mnie stosowaną metodą olejowania. Polega ona na nakładaniu oleju na suche włosy, jeszcze przed ich umyciem. Olej nakładam od ucha do samych końcówek, spinam klamrą i myję po upływie godziny. Jeśli w trakcie zauważę, że włosy wypiły już cały nałożony olej, nakładam kolejną porcję. Przy prostych włosach warto jest je po nałożeniu oleju przeczesać grzebieniem, żeby olej równomiernie się rozprowadził. Metodą na sucho można nakładać też olej na skórę głowy i na same końcówki włosów.
  • Olejowanie włosów na mokro to nakładanie oleju na zwilżone włosy. Włosy mają być wilgotne, ale nie mokre, więc nadmiar wody należy odcisnąć ręcznikiem. Włosów przed zastosowaniem tej metody nie myjemy, tylko zwilżamy ciepłą wodą lub hydrolatem.
  • Olejowanie włosów w misce to już metoda trochę bardziej skomplikowana 🙂 Do miski nalewamy około litr ciepłej, przegotowanej wody. Dodajemy 1-2 łyżki oleju i kilka kropli kwasu hialuronowego, mleczka pszczelego lub soku z aloesu. Zanurzamy włosy w misce, trzymamy tak 2-3 minuty, po czym odsączamy nadmiar wody i zakładamy na włosy foliowy czepek. Aby wzmocnić działanie oleju, głowę owijamy jeszcze ręcznikiem, lub zakładamy wełnianą czapkę. Po 30 minutach zdejmujemy czapkę i pozostawiamy olej na włosach przez następne 1,5 godziny.
  • Olejowanie włosów na odżywkę lub mówiąc poprawniej – olejowanie włosów z dodatkiem odżywki do włosów. Dzięki tej metodzie włosy dostają porządną dawkę odżywienia, a sam olej zmywa się dużo łatwiej. Opcji olejowania na odżywkę jest kilka. Możecie wysmarować włosy olejem i następnie nałożyć na nie odżywkę, lub odwrotnie – najpierw nałożyć odżywkę, a później olej. Możecie też wymieszać olej z odżywką. W każdym z wariantów po nałożeniu oleju i odżywki, włosy owijamy ręcznikiem lub foliowym czepkiem i myjemy po 30 minutach.

Olej roślinny możemy wcierać także w końcówki włosów, przed każdym wyjściem z domu. Pamiętajcie jednak, że ilość oleju powinna być minimalna, aby końcówki nie były tłuste.

Zmywanie oleju z włosów

Zmywanie olejów roślinnych z włosów nie jest problemem i zazwyczaj wystarczy dwukrotnie umyć włosy szamponem. I właśnie w ten sposób zmywam olej najczęściej. A gdy mam więcej czasu, stosuję metodę OMO, czyli myję włosy odżywką. Najpierw nakładam na włosy odżywkę, która ma za zadanie zemulgować olej. Następnie zwilżam włosy i delikatnie masuję. Spłukuję, odciskam nadmiar wody i myję szamponem. Po spłukaniu szamponu po raz drugi nakładam odżywkę i pozostawiam na 10-15 minut. Po spłukaniu włosy są mięciutkie, czyściutkie i doskonale odżywione.

Często popełniane błędy

Zastanawiałam się, czy ten akapit jest właściwie potrzebny, bo przy olejowaniu włosów trudno popełnić jakiekolwiek błędy. Jednak po przemyśleniu tej kwestii doszłam do wniosku, że wypunktowanie kilku potencjalnych błędów, które możemy popełniać, na pewno nie zaszkodzi 🙂

  • Za dużo oleju. Trudno gdziekolwiek znaleźć informację, ile oleju powinniśmy zużyć na jedno olejowanie włosów. Zaleca się jednak, by ilość oleju nie przekraczała 1-2 łyżek (w zależności od długości i gęstości włosów). Co się stanie, gdy użyjemy za dużo oleju? Tak naprawdę nic. Poza tym, że będziemy musieli więcej czasu poświęcić na domycie włosów 🙂
  • Zapominamy o regularności. Nie warto zabierać się za olejowanie włosów, gdy brakuje nam systematyczności. Jest to jeden z tych zabiegów, które trzeba powtarzać regularnie, 1-2 razy w tygodniu, czasami przez wiele miesięcy. Stosowanie oleju raz na jakiś czas nie pomoże nam odbudować zniszczonych włosów i poprawić ich kondycji.
  • Szybko się zniechęcamy, bo oczekujemy szybkich efektów. Tak, jak już pisałam, olejowanie włosów może przynieść świetne rezultaty, ale zarówno olej, jak i włosy, potrzebują czasu. Na pewno 2-3 tygodnie to za krótko, by cieszyć się spektakularnym efektem i niezwykłą przemianą włosów. Często nawet 3 miesiące to okres wciąż za krótki. Efekty będą się pojawiać i zaczniecie je zauważać po każdym użyciu oleju, ale na osiągnięcie zamierzonego celu, będziecie musieli trochę zaczekać.
  • Olej jest na włosach za krótko. O ile nie ma zaleceń co do maksymalnego czasu trzymania oleju na włosach (wyjątkiem jest konieczność zmycia oleju ze skóry przed upływem 2 godzin), tak już minimalny czas jest określany na przynajmniej 30 minut. Nie wiem, czy jest to tylko ogólnie przyjęta teoria, czy rzeczywiście olej, żeby działać, musi być na włosach przez ten czas. Wierzę jednak, że 5 minut to zdecydowanie za mało.
  • Stosujemy niewłaściwy olej. Nie ma jednego, uniwersalnego oleju, który będzie idealnie sprawdzał się na wszystkich typach włosów. Dlatego, tak jak pisałam, powinniśmy dopasować olej do porowatości naszych włosów. Warto przez cały czas obserwować włosy, by zauważyć, czy olej, który stosujemy jest dla nich dobry. To, że olej im nie służy, zauważycie na pewno. Włosy mogą być oklapnięte, szybciej się przetłuszczać. Mogą też w żaden sposób nie reagować na olej. I są to wszystko oznaki, że powinniśmy wypróbować inny olej.

Olejowanie włosów nie jest trudne. Wymaga jedynie systematyczności, dzięki której możemy przyczynić się do wyraźnej poprawy wyglądu naszych włosów.

Mam nadzieję, że udało mi się wyczerpać temat i stosowanie olejów roślinnych do włosów nie jest już tajemnicą. Jeśli jednak macie jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości – piszcie śmiało. Dajcie też znać, czy stosujecie już oleje do włosów i jak się u Was sprawdza olejowanie włosów. Czy coś sprawia problemy? Jakie są efekty?

A jeśli uważacie, że ten wpis może się komuś przydać, koniecznie udostępnijcie go na Facebook’u, Twitterze, Google+. To dla mnie bardzo ważne 🙂 Za każde udostępnienie dziękuję i ślę całusa! :*

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

Naturalne antybiotyki, które mamy w kuchni + przepis na super syrop na odporność, kaszel i przeziębienie

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Domowa kapusta kiszona krok po kroku + przepis na surówkę z kapusty kiszonej z jabłkiem i marchewką

44 thoughts on “Naturalna pielęgnacja. Olejowanie włosów w pigułce”

  1. Dzięki za ten wpis. Czytałam dużo o pielęgnacji włosów m.in. w książce Ani Kołomycew. Niestety próbowałam już różnych olejów i wszystkie obciążają moje włosy. Dopiero po kilku dniach odczuwam efekt gładkich włosów, który jest dla mnie bardzo ważny 😉

  2. Po pierwsze – świetny, bardzo wyczerpujący tekst! ♥ Po drugie, właśnie siedzę z olejem na włosach i czytam tekst! 😀 Wielokrotnie robiłam podchody do olejowania włosów, ale zawsze coś mi nie odpowiadało. Próbowałam metody w misce, ale u mnie się nie sprawdziła. Od jakiegoś czasu zaczęłam olejować na sucho olejem lnianym – najlepiej sprawdza się u mnie na noc, włosy zaplatam w luźny warkocz i rano zmywam. Włosy są miękkie i lśniące. Jednak gdy nie mam rano czasu na zabiegi kosmetyczne tak, jak dziś, to robię to wieczorem godzinę przed myciem. To naprawdę działa! 🙂

    1. Ja też najbardziej lubię olejować na sucho, ale na mam dość krótkie włosy i zaplecenie ich w warkocz odpada, więc od pewnego czasu nie nakładam oleju na noc. Ale pamiętam, że gdy to robiłam, efekt był niesamowity!

  3. Za czasów włosomaniactwa byłam w tym systematyczna. Nie widziałam jednak zbawiennego wpływu, ale to było bardziej spowodowane złym doborem reszty kosmetyków. Wtedy też czytałam, że na skórę głowy oleju się nie nakłada, a tu zaskoczenie. Mam problem z łupieżem i nie wiem jaki olej wybrać, a w sumie przez to, co kiedyś czytałam i to, że nie wiem co wybrać omijam olejowanie włosów.

    1. Olej jak najbardziej nakłada się na skórę głowy, bo jak inaczej miałby np. przyspieszać wzrost włosów lub zapobiegać ich wypadaniu? Trzeba jednak pamiętać, aby zmyć go przed upływem 2 godzin. Jeśli chodzi o problemy z łupieżem, to polecam przygotowanie mieszanki: olej plus olejek eteryczny np. rozmarynowy, z drzewa harbacianego, tymianku albo lawendy.

      1. Również interesuje mnie olejowanie skóry głowy. Podobnie, naczytałam się, że ma to niekorzystne działanie i zostawiłam temat. Chciałabym jednak spróbować i pomóc mojej przetłuszczającej się skórze głowy uporać się z nadmiarem sebum.
        Dzięki za artykuł, Olga! Czyta się bardzo przyjemnie, wszystko przejrzyście i klarownie napisane 🙂 Tak samo poprzedni tekst o pielęgnacji skóry. Super, pozdrawiam!

        1. Dziękuję za miłe słowa i przepraszam, że dopiero dzisiaj odpowiadam na Twój komentarz 🙂

          Przy problemie z przetłuszczającą się skórą głowy pomocny może być olejek łopianowy (do kupienia niemal w każdej aptece), olej rycynowy (podobnie) lub mieszanka np. oleju jojoba z olejkiem z drzewa herbacianego, z szałwii lub rozmarynu.

          Pozdrawiam 🙂

        2. Dziękuję za miłe słowa i przepraszam, że dopiero dzisiaj odpowiadam na Twój komentarz

          Przy problemie z przetłuszczającą się skórą głowy pomocny może być olejek łopianowy (do kupienia niemal w każdej aptece), olej rycynowy (podobnie) lub mieszanka np. oleju jojoba z olejkiem z drzewa herbacianego, z szałwii lub rozmarynu.

          Pozdrawiam

  4. Olu, niezwykle interesujący temat, ale na razie chyba nie skorzystamy z otrzymanej wiedzy, gdyż obawiamy się, że mogłybyśmy nie być systematyczne. Wrócimy do tego na wiosnę.

  5. Kochana ślę ci OGROMNEGO całusa! Jestem oporna na ogarnięcie kwestii pielęgnacji i zazwyczaj rozumiem z postów piąte przez dziesiąte. Tu wszystko ładnie, pięknie, klarownie. Tam gdzie trzeba powiększone, pogrubione, podkreślone. Właśnie tak się pisze dla takich nieogarów jak, ja 😀 Aż mi się mordka cieszy jak widzę, kiedy tekst aż krzyczy “tu patrz bo to ważne!”. Ściskam serdecznie i oczywiście podaję dalej, bo warto! 😀

  6. Super, że taki wpis pojawił się na Twoim blogu. Chciałam rozpocząć olejowanie włosów, ale nie wiedziałam jak się za to zabrać i jaki olej zastosować. Postanowiłam, że dzisiaj najpierw zrobię sobie prasówkę blogową a potem poszukam informacji. A tu proszę! Taka niespodzianka! Dziękuję za wiedzę zawartą w tym poście.
    PS Jestem tu od niedawna i już wiem, że zagoszczę na dłużej. 🙂

  7. Moje włosy uwielbiają olej arganowy, a olej nakładam na kilka godzin przed myciem 🙂
    Polecam olejowanie z całego serca 😉

  8. Super post, bardzo wyczerpujący 🙂 Uwielbiam olejowanie! Świetnie wpływa na kondycję włosów oraz skóry głowy. Nie do końca zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie można trzymać oleju na skórze głowy dłużej niż 2 godziny. U mnie świetnie sprawdza się olejowanie skóry głowy olejem rycynowym na noc. Zresztą jest to metoda od lat stosowana przez nasze babcie jako pomoc przy wypadaniu włosów oraz na ich porost. Sama widzę świetne efekty, szczególnie, gdy ktoś tak jak ja, ma problematyczną skórę głowy. Pozdrawiam.

    1. Dziękuję 🙂

      Z trzymaniem oleju na skórze głowy trzeba uważać, bo zbyt długi czas może powodować zatykanie porów skóry i przyczyniać się do przetłuszczania skóry. Jednak wszystko, co dotyczy pielęgnacji, jest bardzo indywidualną kwestią. I każdy z nas musi znaleźć złoty środek, w tym przypadku optymalny czas trzymania oleju na głowie 🙂 U mnie jest to maksymalnie godzina! I nie każdy olej na skórę mogę nakładać.

      Pozdrawiam ciepło 🙂

    2. Dziękuję

      Z trzymaniem oleju na skórze głowy trzeba uważać, bo zbyt długi czas może powodować zatykanie porów skóry i przyczyniać się do przetłuszczania skóry. Jednak wszystko, co dotyczy pielęgnacji, jest bardzo indywidualną kwestią. I każdy z nas musi znaleźć złoty środek, w tym przypadku optymalny czas trzymania oleju na głowie U mnie jest to maksymalnie godzina! I nie każdy olej na skórę mogę nakładać.

      Pozdrawiam ciepło

  9. Mam olej kokosowy i przymierzałam się do tego zabiegu, ale czytam u Ciebie, że on chyba nie będzie pasował do mojego typu włosów! Myślałam, że można zastosować dowolny olej, a tu niespodzianka – dzięki za cenne porady 🙂

    Przy okazji chciałabym poinformować Cię o tym, że nominowałam Cię do zabawy LIEBSTER BLOG AWARD 🙂 Szczegóły znajdziesz tutaj: http://trickymind.pl/blog/2016/01/06/liebster-blog-award-czyli-poznajmy-sie-lepiej/

    1. Jeśli nie będzie nadawał się do włosów, możesz użyć go na wiele innych sposobów, np. przygotować na jego bazie peeling do twarzy lub ciała, zastosować jako balsam do ciała lub krem do golenia, dodać do kąpieli (o ile korzystasz z kąpieli w wannie), albo zjeść 🙂
      Pozdrawiam i dziękuję za nominację 🙂

    2. Jeśli nie będzie nadawał się do włosów, możesz użyć go na wiele innych sposobów, np. przygotować na jego bazie peeling do twarzy lub ciała, zastosować jako balsam do ciała lub krem do golenia, dodać do kąpieli (o ile korzystasz z kąpieli w wannie), albo zjeść
      Pozdrawiam i dziękuję za nominację

  10. Najlepszy post o olejowaniu, jaki czytałam 🙂 Też nie jestem włosomaniaczką, ale czytałam o super efekcie olejowania, tyle że nigdzie nie było to tak wyczerpująco opisane, jak u Ciebie. Dzięki! 😀

    1. Ojej, bardzo dziękuję za tak miłe słowa! Pracowałam nad tym wpisem dość długo, bo bardzo zależało mi na tym, aby był kompletny i stanowił kompendium wiedzy o olejowaniu. Cieszę się, że mi się to udało 🙂

  11. Długi ale warty przeczytania ;p nie mogłam się zmotywować do zrobienia czegoś mimo, że olej to już nawet sam przyjechał pod moje drzwi – od koleżanki prosto z maroko, może teraz olejowanie będzie mi bliższe 😀

  12. Nie wiem jak to się stało, ale ja zupełnie przeoczyłam ten post, a tak dłuuuugo na niego czekałam!
    Super, że w końcu na niego trafiłam. U mnie właśnie brak widocznych rezultatów po jednorazowych zabiegach wpływa na to, że tak rzadko robię olejowanie włosów. Teraz już wiem, że muszę porządnie się za to zabrać i być cierpliwa. Wygląda też na to, że popełniam wielki błąd, bo zazwyczaj olej nakładam na noc. Upss… A tak w ogóle to dlaczego nie można oleju tzrymać dłużej niż 2h? I czy olej można nakładąć na całą długość włosów i wmasować w skórę głowy?

    1. Już wyjaśniam: olej możemy nałożyć na skórę głowy i jest to jak najbardziej wskazane, gdy np. chcemy wzmocnić cebulki i złagodzić podrażnienia. To samo dotyczy likwidacji łupieżu. Do tego celu olej możemy wzmocnić olejkiem eterycznym. Ale! olej najlepiej jest zmyć ze skóry w ciągu dwóch godzin od nałożenia, żeby nie zatkał nam porów skóry i nie obciążył włosów u nasady. I to jest taka ogólnie przyjęta zasada, ale wcale nie powiedziane, że jak nie zmyjesz oleju po dwóch godzinach, to będzie bardzo źle 🙂 Możesz od razu nałożyć olej na skalp i całą długość włosów, a możesz też np. nałożyć olej na długości od ucha w dół i dopiero np.na 30 minut przed zmyciem na skalp. Wszystko metodą prób i błędów 🙂

  13. Hej! przyjemny do czytania, przejrzysty post 🙂 zastanawia mnie tylko czemu przy olejowaniu na sucho nie zakładamy ręcznika/folii? czy to nie polepszyłoby efektów?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close