Czapka jest super! 3 powody, dlaczego warto nosić czapkę

Argumentów, by nie nosić czapki jest zdecydowanie więcej od tych, które przekonują do tego, by nie ruszać się bez z niej z domu. I niestety zdarza się, że i ja im ulegam. Bo przecież czapka niszczy fryzurę, włosy się przez nią elektryzują i przetłuszczają. Jest też mało twarzowa i sprawia, że wyglądamy w niej tak, że wstyd wychylić nos z domu. Często się gubi. No i noszenie czapki to obciach, prawda?

Pamiętam dobrze to uczucie satysfakcji, które zaczęło mi towarzyszyć, gdy sama mogłam zacząć decydować o tym, czy czapkę nosić, czy nie. Oczywiście wybrałam opcję jej nie noszenia i w końcu mogłam zacząć się cieszyć zimnym wiatrem we włosach, czerwonymi od mrozu uszami i bólem zatok po powrocie do domu. Ale za to fryzura była w nienaruszonym stanie! Włosy nie oklapły, wciąż wyglądały świeżo i prawie tak samo, jak rano, zanim wyszłam z domu. A wszystko inne było przecież nie ważne! Na ból głowy można było wziąć tabletkę, wypić ciepłą herbatę, żeby się rozgrzać, zrobić okład na zatoki i zakopać się na cały wieczór pod kocem. To były czasy…Ta wolność wyboru (bo przecież to ja decydowałam, czy czapkę założyć, czy nie) szybko przestała sprawiać radość. Bo ból głowy zaczął mi dokuczać na tyle, że rodzice wysłali mnie do lekarza. A ten zlecił całą serię badań, z których nie wynikło nic (na szczęście!). A diagnoza, którą usłyszałam, brzmiała: proszę zacząć nosić czapkę! Przeprosiłam się więc z filcowym kapelusikiem i po kilku dniach zapomniałam o tym, że głowa może boleć.

Tak. Noszenie czapki okazało się najlepszym lekarstwem i skuteczną metodą, by pozbyć się bólu zatok. Od tamtej pory staram się nie wychodzić zimą z domu bez czapki. Nie zawsze mam ją na głowie. Czasami oszukują samą siebie, że przecież jest całkiem ciepło i przy -3 stopniach C bez czapki nie zmarznę i zamiast na głowę, wsadzam ją do torby. Po kilkunastu minutach przebywania na zewnątrz cieszę się jednak, że nie zostawiłam czapki w domu i bez zastanowienia wkładam ją na głowę. Co za ulga! Co za ciepło!

Ostatnio, przy mrozie -15 stopnia C, wracając do domu po odprowadzeniu Leny do przedszkola, myślałam o tym, że czapka to jednak jeden z najlepszych wynalazków ludzkości 🙂 I postanowiłam, że napiszę Wam o tym, dlaczego warto nosić czapkę. Bo są przynajmniej 3 ważne powody, by zacząć to robić.

3 powody, dlaczego warto nosić czapkę

Czapka jest super! 3 powody, dlaczego warto nosić czapkę

 

1. Powód pierwszy i najbardziej oczywisty ze wszystkich: czapka na głowie chroni nas przed utratą ciepła. A to znaczy, że w czapce jest cieplej. Po prostu. Przez głowę ucieka ok. 70% ciepła. Na nic więc zdadzą się super ciepłe buty, strój na cebulkę i puchowa kurtka, gdy głowa pozostanie odkryta. Zakładając na głowę czapkę różnicę w odczuciu ciepła (zimna) można odczuć niemal od razu.

2. Nosząc czapkę chronimy zatoki, zapobiegamy wyziębieniu organizmu, mniej chorujemy. Tak, noszenie czapki sprzyja zdrowiu i chroni przed chorobami. W czapce na głowie trudniej złapać zimową infekcję. Możemy więc skutecznie chronić się przed przeziębieniem, czerwonym od kataru nosem i nieznośnym bólem gardła. W czapce na głowie chronimy też zatoki, które są bardzo wrażliwe i nawet mały podmuch zimnego wiatru może przyczynić się do ich bólu. A ból zatok i choroby związane z ich przeziębieniem nie należą do przyjemnych. Podobnie, jak ból uszu, któremu również może sprzyjać brak czapki na głowie.

Może zainteresuje Cię też wpis o tym, jak wzmocnić odporność i nie chorować

3. Kolejny powód, dlaczego warto nosić czapkę, może wydać się trochę nieoczywisty. Utarło się bowiem przekonanie, że noszenie czapki nie wpływa dobrze na wygląd naszych włosów. Bo niszczy fryzurę, sprawia, że włosy są oklapnięte, elektryzują się, szybciej przetłuszczają. Prawda jest jednak taka, że te drobne niedogodności związane z noszeniem czapki, są niczym w porównaniu z tym, co się dzieje z naszymi włosami, gdy czapki na głowie zabraknie. Noszenie czapki chroni kondycję naszych włosów i zapobiega ich osłabieniu. Zapominając o czapce, narażamy włosy na działanie takich czynników zewnętrznych, jak wiatr, zimno i wilgoć. Zimno osłabia cebulki włosów, przyczyniając się do ich wypadania. Sprawia też, że włosy stają się bardziej kruche, łamliwe i podatne na uszkodzenia. Włosy, których nie chronimy przed zimnem, wiatrem, nagłymi wahaniami temperatury, tracą blask, elastyczność i ładny wygląd. A wspomniane wahania temperatury (zimno i wilgotno na zewnątrz, ciepło i sucho wewnątrz) powodują, że praca gruczołów łojowych na głowie zostaje zaburzona. To wiąże się między innymi z tym, że włosy szybciej się przetłuszczają. Recepta, by temu wszystkiemu zapobiec jest oczywiście jedna: czapka na głowie.

Poza wymienionymi, jest jeszcze przynajmniej jeden powód, dlaczego warto nosić czapkę. Moim zdaniem, czapka może być stylowym i modnym dopełnieniem naszego zimowego ubrania. W sklepach dostępnych jest mnóstwo modeli czapek, w różnych wzorach i kolorach. Kupując czapkę, warto zwrócić jednak uwagę nie tylko na to, by dobrze w niej wyglądać, ale też na to, z jakich materiałów została uszyta. Niestety, większość czapek, które możemy znaleźć w sieciówkach, została uszyta z syntetycznych materiałów. Wśród nich króluje akryl, który sprawia, że skóra głowy nie oddycha i szybciej się poci. To właśnie czapka z akrylu przyczynia się do tego, że włosy są oklapnięte, przetłuszczone, a skóra głowy zaczyna niemiłosiernie swędzieć. I to właśnie w czapce akrylowej włosy zaczynają się elektryzować.

Zachęcam więc do tego, by szukając czapki idealnej, wybrać taką, która jest uszyta z bawełny lub wełny. I nosić ją dumnie na głowie przez całą zimę. Bo czapka jest super!

 

Ciekawa jestem, czy należycie do zwolenników, czy przeciwników noszenia czapek. Co powoduje, że nosicie czapkę, a co Was do jej zakładania zniechęca? 

 

Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnicie mój wpis w social mediach. Za każde udostępnienie pięknie dziękuję 🙂

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Naturalne antybiotyki, które mamy w kuchni + przepis na super syrop na odporność, kaszel i przeziębienie

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

20 thoughts on “Czapka jest super! 3 powody, dlaczego warto nosić czapkę”

  1. Jestem zdecydowanie zwolenniczką! Nigdy nie miałam oporów przed noszeniem czapki, nawet jako nastolatka… 😉 Chyba zawsze ważniejszy był dla mnie fakt, że jest mi po prostu ciepło. Dziś, gdy jestem dorosła i świadomie dokonuje nawet takich banalnych wyborów jak noszenie czapki – nie wyobrażam sobie, że mogłabym takie ZŁO robić moim włosom! 😀 Ściskam poniedziałkowo! 🙂

  2. Nie lubię czapek, a może dobrej nigdy nie miałam (ach, ten akryl), zawsze mnie drapie i przeszkadza. Noszę naprawdę jak muszę, bo ostro wieje lub pada, ale zdecydowanie w cięższych warunkach niż – 5 C. Zła ja, zła jestem dla mojej głowy!

    1. Ta, gdy czapka drapie i przeszkadza, to znaczy, że powinniśmy wymienić ją na inną. Jest to i kwestia tego, z czego czapa jest uszyta, ale też źle dobranego rozmiaru i fasonu. Nie znoszę tego uczucia, gdy głowa pod czapką zaczyna swędzieć. Brrrr 🙂

  3. Długie lata byłam przeciwniczką. Powód bardzo poważny (śmiech), nie podobałam się sobie w żadnej czapce. Lubię chodzić w czapce dopiero od kiedy mam zrobioną na szydełku pod siebie. Teraz zastanawiam się nad nową, tylko tym razem z wełny.

    1. No cóż, oszukiwałabym samą siebie wierząc, że w czapce mi do twarzy 🙂 Ale co zrobić. Czasami trzeba sobie wmówić, że jest świetnie, bo jednak zdrowie i dobre samopoczucie powinny być priorytetem 🙂

  4. ja w swoim życiu znalazłam JEDNĄ czapkę, w której nie wstyd mi wyjść na ulicę – nie po drodze mi z czapkami, więc to jedno maleństwo pilnuję jak oka w głowie. No i kolejny problem jest taki, że mam kręcone włosy – a czapka robi mi z tej mojej burzy loków stertę siana raczej. Ale jak jest zimno – nie ma dyskusji 🙂

  5. Właściwie nie przypominamy sobie czasów, kiedy czapki byśmy nie nosiły. Przede wszystkim cenimy sobie ciepło, a nie efektywną fryzurę 😉 Poza tym, ostatnio zagadałyśmy nastolatka, stwierdzając, że musi być zimno, skoro założył czapkę, a on na to odparł, że nie chce być chory. A więc są jednak mądrzy ludzie wśród młodzieży 😉

  6. A tak się zastanawiam, czy jak mam na uczelnię całe 2 minuty to opłaca mi się zakładać czapkę, czy nie? Bo wszystkie argumenty do mnie przemawiają, ale dopiero jak idę na rynek 20 minut 😀

  7. Ja jestem zdecydowanie za czapkami! Od zawsze je noszę zimą i po prostu nie wyobrażam sobie wyjść bez niej. Jestem strasznym zmarzluchem i jak jest bardzo zimno, to chyba odmarzłyby mi uszy!
    A w tej chwili nosze czapkę, którą kupiłam sobie… w 2 klasie gimnazjum i tak mi już służy kolejny rok 😉 Aż strach co będzie, jak się rozwali i będę sobie musiała kupić inną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close