Dlaczego wieczorna pielęgnacja twarzy jest tak ważna i co robić, żeby rano cieszyć się promienną i świeżą cerą?

Pielęgnacja skóry to temat, o którym kobiety mogą rozmawiać godzinami. I chociaż różnimy się w wielu kwestiach, stosujemy inne kosmetyki i każda z nas dba o skórę na swój sposób, w jednym prawie zawsze jesteśmy zgodne – wieczorna pielęgnacja to podstawa pięknej, promiennej i świeżo wyglądającej skóry.

W tym wpisie chciałabym opowiedzieć Wam o tym, jak ważna i dlaczego tak bardzo potrzebna jest wieczorna pielęgnacja twarzy, dlaczego umycie twarzy samą wodą to trochę za mało i jakie znaczenie dla kondycji naszej skóry mają wieczorne rytuały. Nie pominę też oczywiście tego, jak wygląda wieczorna pielęgnacja twarz u mnie. Partnerem wpisu jest marka Senelle Cosmetics i dlatego znajdziecie w nim też recenzję kosmetyków tej marki, które od prawie dwóch miesięcy uzupełniają moją wieczorną pielęgnację twarzy.

Jakie znaczenie dla naszej urody ma wieczorna pielęgnacja twarzy?

Te z Was, które czytały książkę “Sekrety urody Koreanek” wiedzą, do jakiej rangi została wyniesiona w niej wieczorna pielęgnacja twarzy. Cały 10-etapowy program pielęgnacji cery, który opisała w swojej książce Charlotte Cho przeprowadzany jest właśnie wieczorem, bo to wieczorem mamy więcej czasu, żeby zająć się pielęgnacją skóry. Poza tym – i to jest bardzo istotna rzecz – wieczorem, a raczej w nocy, w naszej skórze zachodzą bardzo ważne procesy regeneracyjne, które stosując odpowiednią pielęgnację, możemy dodatkowo wspierać. To właśnie w nocy nasza skóra oczyszcza się z toksyn, dotlenia i odpoczywa. Jeśli tylko o to zadbamy, doskonale wchłania też substancje odżywcze i nawilżające, które są niezbędne do tego, żeby rano i przez cały kolejny dzień wyglądała świeżo, zdrowo i promiennie. Dlatego bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie skóry do wieczornego/nocnego odpoczynku i tej pracy, którą będzie wykonywać w tym czasie, kiedy my będziemy spały.

Wieczorna pielęgnacja twarzy – co jest ważne?

Na pewno już wiecie, że najważniejsze, niezbędne i absolutnie konieczne wieczorem jest odpowiednie oczyszczenie skóry. I jest to pierwszy etap naszej wieczornej pielęgnacji skóry, bez którego nie zdziałamy tak naprawdę nic. Podczas oczyszczania skóry, na które składa się demakijaż (czyli usunięcie makijażu) i oczyszczanie właściwe (czyli umycie twarzy kosmetykiem na bazie wody, np. żelem, pianką, emulsją myjącą) usuwamy ze skóry wszystkie zgromadzone na jej powierzchni zanieczyszczenia, takie jak kurz, pył, smog i pozostałości po kosmetykach użytych do makijażu. Oczyszczając twarz usuwamy z niej też nadmiar sebum, pot, martwy naskórek, odtykamy pory i zapobiegamy gromadzeniu się w nich zanieczyszczeń, które prowadzą do rozwijania się stanów zapalnych. Przy okazji dotleniamy też skórę, umożliwiamy jej szybsze i skuteczniejsze wchłanianie substancji odżywczych i nawilżających. Jeśli nie zadbamy o to, żeby sumiennie oczyszczać skórę twarzy przed pójściem spać nasza skóra może być podrażniona, zaczerwieniona, mieć problem z utrzymaniem równowagi hydro-lipidowej (czyli nadmiernie się przetłuszczać, albo przesuszać), stracić blask i trudniej przyjmować składniki odżywcze, takie jak niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe i antyoksydanty.

Jak oczyszczać skórę twarzy?

Najpopularniejszą metodą oczyszczania twarzy jest oczyszczanie dwuetapowe, które ja także staram się stosować. Może być ono przeprowadzane w różnych wariantach, np. płyn micelarny + żel do mycia twarzy albo olejek myjący + kosmetyk na bazie wody, czyli żel, pianka, emulsja itd. Jedna i druga metoda jest skuteczna, chociaż lepsze efekty pielęgnacyjne uzyskamy stosując wariant drugi, czyli olejek plus kosmetyk myjący. Ta metoda nie tylko pozwala na dokładne oczyszczenie skóry, ale ma też właściwości pielęgnacyjne, które zawdzięczamy działaniu olejku myjącego i masowaniu nim skóry.

Twarz można oczyszczać też stosując jedynie kosmetyk myjący, szczoteczki, myjki, gąbki (np. Konjac) i rękawicę Glow. Bardzo fajnym pomysłem oczyszczania twarzy jest mycie jej białą glinką, ja lubię też oczyszczanie mleczkiem, do którego wiele dziewczyn podchodzi z dużą nieufnością. Bez względu na to, którą metodę oczyszczania stosujemy, powinnyśmy pamiętać o tym, żeby przed oczyszczaniem skóry umyć ręce, stosować kosmetyki myjące na bazie delikatnych detergentów, połączyć oczyszczanie skóry z krótkim masażem, osuszyć skórę czystym ręcznikiem bawełnianym lub papierowym i przywrócić skórze równowagę przy pomocy toniku.

Jak ja oczyszczam skórę?

Od prawie dwóch miesięcy do demakijażu i oczyszczania twarzy używam oczyszczający olejek do demakijażu INSPIRED BY WINTER Senelle Cosmetics. Jest to olejek hydrofilny, którym zastępuję płyn micelarny i piankę oczyszczającą do twarzy, czyli tak naprawdę stosując jeden kosmetyk łączę w jedno dwa etapy oczyszczania twarzy. Oczywiście bywają dni, gdy zdarza mi się sięgać też po piankę, ale bardzo często oczyszczanie opieram właśnie na olejku i toniku. Dzięki temu udaje mi się dość szybko oczyścić skórę i pozostać wierną zasadzie minimalizmu kosmetycznego.

Czym są i jak działają olejki hydrofilne?

Olejki hydrofilne to olejki, które zawierają w składzie emulgator, dzięki któremu oleje w połączeniu z wodą tworzą delikatną emulsję. Taka emulsja bardzo delikatnie oczyszcza skórę, nie podrażnia oczu i naturalnego płaszcza ochronnego skóry, dobrze się zmywa, a przy okazji ma też działanie pielęgnacyjne. Stosując olejek hydrofilny nie musimy brudzić ręczników (jak ma to miejsce w tradycyjnym OCM), oczyszczanie zajmuje nam mniej czasu, a my nie tylko oczyszczamy skórę, ale wykonujemy też relaksujący masaż twarzy. Zaletą stosowania takich olejków jest też to, że unikamy kontaktu z detergentami i substancjami myjącymi, które mogą osłabiać barierę ochronną naszej skóry. Muszę przyznać, że ja tym sposobem oczyszczania twarzy jestem zachwycona, a mój wieczorny rytuał pielęgnacyjny zaczynam właśnie od użycia olejku hydrofilnego.

Jak stosować olejek hydrofilowy?

Olejek do demakijażu Senelle nakładam na suchą skórę twarzy i oczy (jeśli akurat mam makijaż), wykonuję masaż, a następnie zaczynam zmywać olejek ciepłą wodą, nadal masując skórę. Wystarczą dosłownie 2-3 minuty i mam czystą skórę, która dodatkowo staje się też miękka, gładka i przyjemna w dotyku. Oczywiście olejek można od razu mieszać z wodą, nakładając np. na mokrą skórę, ale skuteczniejsze jest postępowanie według tej metody, którą opisałam, czyli na sucho.

Olejek do demakijażu Senelle Cosmetics to kompozycja oleju z nasion żurawiny, który jest bogatym źródłem kwasów Omega 3 i 6, oleju z owoców rokitnika – niezwykłej bomby witamin, minerałów i polifenoli, oleju z awokado, który poza witaminami i NNKT zawiera też skwalen oraz oleju migdałowego, wosku jojoba i innowacyjnej substancji Oléoactif® Pomegranate. Emulgatorem użytym w olejku jest Polyglyceryl-4 Oleate. Brak wody w składzie olejku nie wymaga stosowania konserwantów, dlatego jedyną substancją dbającą o trwałość olejku jest tu witamina E, która ma też cenne właściwości pielęgnacyjne.

Olejek ma bardzo przyjemny zapach, nie podrażnia oczu, świetnie usuwa makijaż i oczyszcza skórę. Po umyciu nim twarzy skóra  jest czysta i nie wymaga już domywania pianką, chociaż czasami zdarza mi się po nią sięgnąć, ale raczej po to, żeby mieć pewność, że skóra jest dobrze umyta. Jeśli jednak unikacie kosmetyków myjących zawierających substancje powierzchniowo-czynne, taki olejek jest dla Was świetnym wyborem.

Wieczorna pielęgnacja – nawilżanie i odżywianie

Po zmyciu olejku, twarz osuszam ręcznikiem i przemywam tonikiem. Dopiero teraz przechodzę do dalszych etapów wieczornej pielęgnacji twarzy, którymi są nawilżanie i odżywianie skóry. Zawsze wybieram w tym celu kosmetyki o bogatych składach, w których znajdują się oleje roślinne, antyoksydanty i naturalne substancje nawilżające, odżywcze i łagodzące. W sklepach znajdziemy mnóstwo kremów przeznaczonych do wieczornej pielęgnacji twarzy, ale ja od pewnego czasu wieczorem stosuję przede wszystkim olejki lub olejowe serum. Tego typu kosmetyki nie nawilżają skóry w bezpośredni sposób, ale uszczelniają jej barierę ochronną i zapobiegają utracie wilgoci, odżywiają, wspierają naturalne procesy odnowy komórek i regenerację skóry, łagodzą podrażnienia. Czyli robią właśnie to, co powinien robić dobry krem nałożony na skórę wieczorem. U mnie ten sposób pielęgnacji, czyli wieczorem olejek, a rano krem, świetnie się sprawdza.

Nowość w mojej wieczornej pielęgnacji

Niecałe dwa miesiące temu mój ulubiony olejek różany przywieziony z Chorwacji zamieniłam na regenerujące serum olejowe Senelle Cosmetics. Senelle to polska marka kosmetyków naturalnych, oferująca kosmetyki, których właściwości i działanie mają wspierać pielęgnacji skóry o każdej porze roku. Jak dobrze wiecie, nasza skóra wymaga innej pielęgnacji zimą, innej wiosną, a jeszcze innej jesienią i latem. Senelle zadbało o to, żebyśmy nie musiały tracić czasu na rozmyślanie o tym, czy ten krem, olejek i balsam będą odpowiednie na zimę lub lato i stworzyło linie kosmetyków inspirowanych czterema porami roku: Summer, Autum, Winter i Spring. Ta ostatnia linia będzie miała swoją premierę w najbliższych dniach.

Regenerujące serum olejowe INSPIRED BY WINTER Senelle Cosmetics

Regenerujące serum olejowe, które używam właśnie do wieczornej pielęgnacji twarzy pomogło mi skutecznie zregenerować bardzo podrażnioną skórę, złagodziło stany zapalne i przyspieszyło procesy gojenia się skóry po bardzo zaognionych zmianach skórnych. I właśnie tym, że tak bardzo pomogło mi w okresie, gdy z moją skórą działo się tak źle, skradło moje serce i zajęło bardzo ważne miejsce w mojej wieczornej pielęgnacji. W tej chwili stosuję je 2-3 razy w tygodniu i za każdym razem zachwycam się tym, jak pięknie pachnie, świetnie wchłania i cudownie dba o moją skórę. Serum, podobnie jak olejek do demakijażu, zawiera w składzie olej z nasion żurawiny, olej z nasion rokitnika i olej z awokado. Są to oleje bardzo odżywcze, dostarczające skórze witaminy, NNKT i składniki mineralne. To dzięki nim skóra ma lepsze właściwości regeneracyjne, jest dobrze odżywiona, nawilżona i chroniona przed działaniem czynników zewnętrznych. To również te oleje, wspierane przez ekstrakt z lawendy, olejowy ekstrakt z ziaren kakaowca, witaminę E i innowacyjne substancje Oléoactif® DIAM 1%, Oléoactif® Pomegranate 2%, łagodzą podrażnienia skóry, zmiękczają ją, wygładzają i delikatnie rozświetlają. Po każdej nocy z tym serum moja skóra rano jest bardzo miękka, gładka, przyjemna w dotyku, bardziej promienna i świeża.

Skóra pod oczami

Pielęgnacja okolic oczu była i nadal jest dla mnie problemem, bo zwyczajnie zapominam o kremie pod oczy i kilka niezużytych, za to przeterminowanych kremów, już wylądowało w koszu. Pisałam już Wam zresztą kiedyś o tym, że bardzo tę okolicę zaniedbuję i że od pewnego czasu pracuję nad tym, żeby jednak każdego wieczoru krem pod oczami się pojawił. Ostatnio nawet mi się to udaje i może nie codziennie, ale kilka razy w tygodniu (a to już duży postęp!) stosuję korygujący krem pod oczy Senelle Summer. Bazę tego kremu stanowią olej lniany, olej z pestek pomidora i olej ze słodkich migdałów, które wspierają innowacyjne olejowe substancje aktywne: Oléoactif® DIAM 2% oraz Oléoactif® Pomegranate 2%, ekstrakt z maku polnego, kofeina i cykoria.

Ta dość bogata i bardzo ciekawa kompozycja ma służyć regeneracji skóry pod oczami, redukcji cieni i minimalizowaniu opuchlizny. Podczas miesięcznego stosowania tego kremu zdążyłam zauważyć jest na pewno to, że skóra jest bardziej gładka, lepiej napięta, a  poranna opuchlizna jest zdecydowanie mniejsza. Tym, na co chciałabym zwrócić Waszą uwagę, poza super składem i właściwościami tego kremu jest też jego wyjątkowa konsystencja – krem wchłania się błyskawicznie, zostawia skórę dobrze nawilżoną, ale nie tłustą, bardziej taką aksamitną i miękką, nie rozmazuje się po skórze i nie szczypie w oczy. I daje mu to bardzo dużą przewagę nad wszystkimi innymi kremami pod oczy, które stosowałam do tej pory. Jeśli więc szukacie aktualnie dobrego kremu pod oczy, to ten z linii Senelle Summer zdecydowanie mogę Wam polecić.

Wieczorna pielęgnacja twarzy – co warto zrobić raz w tygodniu?

To, o czym napisałam do tej pory, czyli oczyszczanie, tonizowanie, nawilżenie i odżywianie twarzy oraz pielęgnacja skóry pod oczami to czynności, które w wieczornej pielęgnacji twarzy należy wykonywać codziennie. A tym, co warto do nich dołożyć i robić przynajmniej raz w tygodniu jest peeling, służący usunięciu martwego naskórka i maseczka, która pomoże jeszcze lepiej odżywić i nawilżyć twarz. Tego typu kosmetyki możemy kupić lub wykonać samodzielnie, a kilka pomysłów na domowe maseczki i peelingi umieściłam w tym wpisie:

15 pomysłów na maski, maseczki i peelingi do twarzy, ciała i włosów

Dołączając do wieczornej rutyny pielęgnacyjnej maseczkę i peeling stosujemy taką kolejność: demakijaż i oczyszczanie – peeling – tonik – maseczka – krem, serum lub olej. Wieczorem warto zadbać też o usta. Ja przed pójściem spać nakładam na nie naturalny balsam w sztyfcie, odrobinę oleju monoi albo olejku różanego.

Ten wpis, pomimo tego, że dwa razy go skracałam i tak wyszedł dość długi, ale są tematy, na które mogę (i lubię) mówić dużo. Mam nadzieję, że pomogłam Wam zrozumieć, jak ważna jest wieczorna pielęgnacja twarzy i zachęcić do tego, by starannie się do niej przykładać. Gdybyście miały do mnie jakieś pytania lub wątpliwości dotyczące tego, o czym napisałam, dajcie znać w komentarzu. 

A na koniec mam oczywiście pytania i liczę na dużo odpowiedzi! Jak wygląda Wasza aktualna wieczorna pielęgnacja twarzy? Jakie rytuały się na nią składają i jakich kosmetyków do oczyszczania i pielęgnacji twarzy obecnie używacie? Koniecznie mi o tym napiszcie! ♥

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

Jak dbać o dłonie podrażnione częstym myciem i dezynfekcją? Skuteczne sposoby na regenerację przesuszonych dłoni

Wypadanie włosów. Jak sobie poradzić z tym problemem? Wcierki, pielęgnacja, dieta, suplementacja.

Dobre kremy z filtrami do twarzy, ciała i dla dzieci – ponad 60 propozycji z polskich sklepów

15 thoughts on “Dlaczego wieczorna pielęgnacja twarzy jest tak ważna i co robić, żeby rano cieszyć się promienną i świeżą cerą?”

  1. A ja tak bardzo chciałam przetestować te kosmetyki Senelle, widziałam je na Targach Beauty Forum i podobały mi się bardzo, ale trochę już ich mam. Natomiast te są następne w kolejce:) Mówiłam, że lubię Twoje artykuły:)

  2. Po wielu latach walki z problemami z cerą wypracowałam najbardziej minimalistyczny i jednoczeście najbardziej skuteczny sposób – mycie twarzy samą letnią wodą, na noc olejek z makadamii z wit.E, rano krem nawilżający Cetaphil z SPF 50 (mieszkam w Australii). Makadamia zdziałała cuda na mojej trądzikowej wrażliwej skórze uczulonej praktycznie na wszystko. Po olejku rano wygląda cudownie! Naturalne olejki to cud natury 🙂

  3. Mam pytanie nieco z innej beczki 😉 ale w temacie pielęgnacji. W jaki sposób mogę zużyć krem pod oczy? (Sylveco, łagodzący krem pod oczy). Ma aż 30 ml. Chciałabym go spożytkować jak najszybciej, bo już kolejny krem pod oczy czeka na testy 🙂

  4. Od jakiegoś czasu czytam o olejkach hydrofilowych, ale jeszcze ich nie próbowałam;) Nie słyszałam wcześniej o firmie Senelle, będę musiała przejrzeć ich kosmetyki;) Moja codzienna wieczorna pielęgnacja wygląda tak: Jeżeli mam tego dnia makijaż, zaczynam od zmycia go płynem micelarnym Sylveco. Później myję twarz pianką Eco Lab, używam hydrolatu jako toniku i na koniec nakładam lekki krem nagietkowy Sylveco (od pewnego czasu wzbogacam go jeszcze olejem jojoba). Raz w tygodniu stosuję peeling, cały czas postanawiam sobie też raz w tygodniu nakładać maseczkę, ale niestety robię to o wiele rzadziej. Mam też podobne przeboje z kremem pod oczy, który zawsze stoi na półce, ale używany jest od przypadku do przypadku;) Wyrobienie sobie dobrych nawyków pielęgnacyjnych wymaga trochę pracy i samozaparcia;)

  5. Nic dodać, nic ująć. Od dłuższego czasu i u mnie wygląda podobnie, jeśli chodzi o kolejne etapy. Różnica polega na tym, że nie mogę się przekonać do OCM, choć uwielbiam oleje w pielęgnacji. Zaczynam od płynu micelarnego (Sylveco, Clochee), potem pasta do mycia twarzy Fresh&natural i na koniec tonik (Clochee) lub hydrolat. Po oczyszczaniu pielęgnacja z użyciem, tak jak i u Ciebie, oleju lub serum olejowego (aktualnie iossi intensywna nocna regeneracja) które łączę z kwasem hialuronowym. Czasem dodaję jeszcze lub używam zamiennie serum odżywczo-odmładzające od Clochee. Na koniec krem pod oczy Resibo.

  6. Ja też wieczorem poświęcam więcej uwagi na pielęgnację i oczywiście podstawą jest oczyszczanie, do demakijażu bardzo polubiłam właśnie olejki najlepiej mi się sprawdzają i również nakładam bogatsze konsystencje wieczorem ale lubię też pozostawić czasem twarz soute. Po umyciu spryskuję tylko tonikiem lub hydrolatem wklepuję delikatnie i pozostawiam skórę czystą żeby sobie odpoczęła:)

  7. Swietnie wszystko opisalas 🙂 ja uzywam kosmetykow swojej roboty, ale w miare podobnie staram sie o nia dbac. I jestem ZA, aby dbac koniecznie o wlasciwe oczyszczanie. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close