3 zdrowe, tanie i pyszne fit sałatki, które jem na kolację
Często mam problem z tym, co zjeść na kolację. Bo chcę, żeby było zdrowo, lekko, łatwo, pożywnie i smacznie, a do tego, żebym po zjedzeniu takiej kolacji mogła jeszcze popracować i kładąc się do łóżka po 2-3 godzinach od jej zjedzenia, wciąż czuła się najedzona. Z pomocą przychodzą sałatki, które są nie tylko fit, ale też zdrowe i mega szybkie w przygotowaniu.
Oczywiście kanapki też robi się szybko. A jeszcze szybciej otwiera puszkę tuńczyka i serek wiejski, które można zjeść prosto z opakowania. Takie kolacje jednak już dawno mnie nie interesują (a kiedyś tak właśnie wyglądały) i co tu dużo mówić, wieczorem lubię zjeść i dobrze i dużo 😉
O tym, że sałatki są świetną opcją na kolację wiadomo nie od dziś. Ja jednak przez długi czas miałam z nimi problem. Bo dużo krojenia i składników, warzywa bez smaku, nudne i wciąż te same przepisy. Sałatki były też moim zdaniem kolacją mało sycącą i już po godzinie byłam głodna, co kończyło się tym, że musiałam zjeść jeszcze kanapkę albo banana.
Moja zdanie dotyczące jedzenia sałatek na kolację zmieniło się dopiero wtedy, gdy zaczęłam wzbogacać sałatki dodatkiem produktów białkowych (np. ciecierzycy) i jeść je z dodatkiem pieczywa – żytniego chleba na zakwasie albo pieczywa chrupkiego. Teraz taka kolacja to dla mnie idealna opcja i naprawdę mogę powiedzieć, że sałatki na kolację są super!
W tym wpisie mam dla Was przepisy na 3 sałatki, które często jadam na kolację. Ilość składników, które w nich podaję jest bardzo umowna, dlatego śmiało możecie poszaleć dodając np. więcej pomidorów albo sałaty. Smacznego ♥
Sałatka z awokado i ananasem – moja ulubiona
(porcja na 2 osoby)
♥ rukola lub mix sałat – 3 solidne garście (może być też sałata lodowa – 5-6 liści)
♥ awokado
♥ 6 plastrów ananasa w syropie
♥ ser typu feta – ok. 60 g
♥ garść pestek słonecznika
♥ 2 pomidory lub pomidorki koktajlowe (ok. 10 sztuk)
♥ ocet balsamiczny
♥ oregano
Rukolę myję, osuszam, wrzucam do miski. Dodaję awokado, pokrojone pomidory i ananasa, pokruszoną fetę i podprażone na suchej patelni pestki słonecznika. Sałatkę polewam octem balsamicznym i doprawiam oregano.
Sałatka nicejska
(1 porcja)
♥ 2 jajka ugotowane na twardo
♥ rukola – 3 solidne farście
♥ 2-3 pomidory
♥ puszka tuńczyka w sosie własnym
Dressing:
♥ 2 łyżki octu balsamicznego
♥ 4 łyżki oliwy z oliwek
♥ 1 łyżka miodu
♥ 1 łyżeczka musztardy (najlepiej dijon, ale ja używam też sarepskiej)
♥ sok z 1/2 cytryny
♥ 1 starty ząbek czosnku
♥ sól i świeżo mielony pieprz
Rukolę myję i osuszam, wkładam do miski. Tuńczyka odsączam z zalewy i wykładam na rukolę. Następnie układam pokrojone pomidory i jajka. Wszystko polewam sosem.
Trochę oszukana jest ta moja sałatka nicejska, bo bez kalmarów i oliwek. Za to z pysznym dressingiem, na który przepis podała mi kiedyś Magda. Z podanej ilości składników sosu wychodzi sporo, ale bez problemu można przechować go w lodówce.
Sałatka jest najlepsza właśnie teraz, gdy pomidory smakują tak, jak pomidory. Jest też bardzo sycąca i idealna dla osób ćwiczących jako posiłek po-treningowy.
Sałatka z ciecierzycą i kiełkami z dressingiem jogurtowym
(1 porcja)
♥ 2-3 solidne garście mixu sałat, rukoli, sałaty lodowej (lub każdej innej, którą macie w domu)
♥ 5 łyżek ciecierzycy
♥ pół ogórka
♥ 5-7 pomidorków koktajlowych
♥ 1-2 łyżki pestek słonecznika
♥ kiełki brokuła lub rzodkiewki
Umytą i osuszoną sałatę wykładam na talerz. Następnie dokładam pokrojone pomidory, ogórka i odsączoną oraz przepłukaną ciecierzycę. Posypuję kiełkami, uprażonymi na patelni pestkami słonecznika i polewam dressingiem, który robię z 2 łyżek jogurtu greckiego lub naturalnego i niecałej łyżeczki musztardy.
Wszystkie te sałatki robi się naprawdę błyskawicznie, dlatego zachęcam, żebyście już dzisiaj zrobili pierwszą z nich. Śmiało możecie jeść je także na drugie śniadanie i zabrać ze sobą do pracy, szkoły i na uczelnię.
Będzie super, jeśli napiszecie mi swoje propozycje sałatek, które można jeść na kolację. Koniecznie dajcie też znać, jak najczęściej wyglądają Wasze wieczorne posiłki i czy należycie do teamu #sałatka, czy raczej do teamu #kanapka.
A wpisem możecie podzielić się ze znajomymi, do czego bardzo zachęcam i za każde udostępnienie bardzo dziękuję ♥
Moja Mama zawsze komponuje podobne salatki na kolacje i ma faktycznie piekna figure, wiec to na pewno jest dobry wybor. Bardzo mi sie podobaja Twoje przepisy, lubie bardzo cieciorke i kielki, wiec na pewno bede sie inspirowac tym wpisem przy wymyslaniu “co by tutaj zjesc na kolacje”.
Brawa dla mamy! <3 A co Francuzi jedzą na kolację? 🙂
Oj, bardzo roznie! Chyba nie ma jakiegos tradycyjnego dania, chociaz zima podobno typowa jest zupa – jako przystawka. Natomiast czesto jedza normalne posilki, jak dla mnie za ciezkie na noc. Nie czuje sie dobrze po wystawnych kolacjach, wole wlasnie salatke.
Sałatki górą na kolację;)
Dążę do tego, żeby móc kiedyś powiedzieć, że to sałatki rządzą moimi kolacjami 🙂
Olga! Mam takie samo marzenie:)
mmmm mniam, ale pyszności! ja również bardzo lubię sałatki na lunch i kolację. A niezastąpiony przepis na dressing pochodzi z Kwestii Smaku 🙂
No tak! Pamiętałam, że pisałaś, że przepis jest z bloga, ale nie miałam pewności, czy na pewno z Kwestii Smaku 🙂
Ale pycha! Na pewno wypróbuję, zwłaszcza mi się ta nicejska spodobała:)
Smacznego! Wróć tu do mnie z relacją, czy smakowała 🙂
Szukam nowych sałatek do pracy! ? Jeszcze dwa kryteria mam: 1. Składniki, których 3/4 opakowania nie trzeba wyrzucić albo zjeść na siłę, bo do sałatki idzie tylko ciut. 2. BRAK ŚMIERDZĄCYCH SKŁADNIKÓW ? z szacunku dla kolegów z biura.
Jutro wypróbuję tę z ananasem!
Dwie pierwsze propozycje to moje faworyty. Proste i szybkie w wykonaniu. Świetnie sprawdzą się w ramach lunchboxa do pracy.
Olga jestem zachwycona Twoimi przepisami na sałatki, znalazłam dzisiaj na Twoim blogu dużo inspiracji. Dziękuję!
Niedługo zacznę próbować Twoich przepisów i na pewno dam znać, jak mi wyszły 🙂