Tu i teraz – marzec 2017

Myślę, że po dzisiejszym wpisie z cyklu "tu i teraz" możecie wziąć mnie za wariatkę, którą wszystko cieszy, albo podejrzewać o branie jakiś dziwnych substancji poprawiających nastrój.I wcale mnie to nie zdziwi! Ani trochę! Bo przecież to aż nie wypada, żeby być tak do wszystkiego pozytywnie nastawionym, cieszyć się pierdołami, nie narzekać i kończyć każdy dzień z tym samym uśmiechem, z którym witało się go rano.Oczywiście zdarza się, że coś ...

Czytaj więcej
Close