Kwietniowe tu i teraz

Piątkowe przedpołudnie, słońce za oknem, w domu cisza, bo młody śpi. Ja na kanapie, pod kołdrą, z bolącym gardłem i lekkimi dreszczami. Idealne okoliczności do tego, by spisać kwietniowe tu i teraz.Czuję się... Ostatnie dni trochę dały mi w kość, bo towarzyszyła mi ogromna huśtawka nastrojów, której tak bardzo u siebie nie lubię. Na pewno ma na to wpływ zmęczenie, ponad 9 miesięcy nocnych pobudek, rutyna, w którą wpadam, zbyt duże ...

Czytaj więcej
Close