Nie umiem rozstać się z cukrem!

Wiadomość o takim tytule znalazłam ostatnio w swojej skrzynce e-mailowej i nie mogłam oprzeć się pokusie, by od razu go nie przeczytać. Okazało się, że jest to reakcja na mój wpis, w którym napisałam o tym, że przestałam jeść słodycze. Autorka poprosiła mnie o kilka wskazówek, jak to zrobić – jak przestać jeść słodycze, by w końcu rozstać się z cukrem. Chcecie wiedzieć, co jej odpowiedziałam?

“Droga Marto, jeśli chcesz rozstać się z cukrem, nie wystarczy, że przestaniesz jeść słodycze. Z Twojego jadłospisu, lodówki i szafek w kuchni (oraz szufladek w sypialni) muszą zniknąć też (i tu pojawiła się długa lista produktów, w których jest cukier). Jeśli przestaniesz jeść słodycze zrobisz jedynie mały, oczywiście bardzo ważny, krok żeby ograniczyć cukier w diecie. Ale przed Tobą cała masa wyrzeczeń, żmudne czytanie etykiet i szukanie cukru w cukrze. Czy jesteś na to przygotowana?”

Bo ja nie.

I nie wiem, czy kiedykolwiek będę.

Bo cukier jest wszędzie i to naprawdę niełatwe zadanie jest wykluczyć go z diety całkowicie.

I czy w ogóle jest to konieczne, żeby cukier rzucić i definitywnie się z nim rozstać?

To nie lata 50-te. Cukier już nie krzepi

Gloryfikowany przez wiele lat cukier jest dzisiaj prawdziwą zmorą dietetyków, którzy każdego dnia muszą odpowiadać kilkanaście razy na pytanie, jak ograniczyć cukier, albo sami naprowadzać swoich pacjentów na to, by to zrobili. Prawda jest taka, że niemal wszyscy spożywamy go codziennie za dużo.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia średnie spożycie cukru w Polsce stanowi 19% dziennego zapotrzebowania kalorycznego u osoby dorosłej. Dzieci zjadają go jeszcze więcej, a tymczasem wytyczne są jasne: dziennie powinniśmy spożywać nie więcej niż 50 g cukru (czyli 10% całkowitego zużycia energii), a najlepiej, gdybyśmy ograniczyli się do połowy tej dawki, czyli 25 g cukru (5% całkowitego zużycia energii).

Dla jasności dodam jeszcze tylko, że zalecenia WHO nie odnoszą się do cukru znajdującego się w warzywach i owocach oraz laktozy, która jest naturalnym cukrem znajdującym się w mleku i jogurcie naturalnym.

Gdybyśmy chcieli spożywać cukier zgodnie z zaleceniami WHO to w opcji maksimum moglibyśmy zjeść dziennie 12 łyżeczek cukru, a w wersji minimum 6. To dużo, czy mało?

Biorąc pod uwagę to, jak dużo produktów spożywczych zawiera cukier i ile dziennie, często nieświadomie, potrafimy go zjeść, to mało.

Chleb, wędliny, keczup, soki, jogurty owocowe, płatki śniadaniowe, mieszanki przypraw – większość tych produktów zawiera w swoim składzie cukier. W produktach wysoko przetworzonych potrafi on zajmować nawet 75% całkowitego składu!

Do tego dochodzą jeszcze słodzone napoje (mała puszka coli to 10 łyżeczek cukru!), ciastka, batoniki, żelki.

Cukier, cukier, cukier.

Czyli puste kalorie, substancja pozbawiona niemal całkowicie jakichkolwiek składników odżywczych (i co z tego, że cukier jest z buraka, jeśli podczas rafinacji traci wszystkie minerały), przyczyna otyłości i wielu innych chorób.

Przez naszych dziadków i rodziców uważany za najtańszy i jednocześnie najlepszy składnik odżywczy. Bo przecież cukier to energia, prawda?

Dzisiaj na cukier patrzymy już inaczej. Wiemy, że jest potrzebny, ale nie w każdej postaci i nie w każdej ilości.

Dlaczego chcesz rozstać się z cukrem?

Eliminowanie cukru z diety jest obecnie z jednej strony bardzo modne, z drugiej wręcz zalecane przez lekarzy i dietetyków. Jego nadmierne spożywanie nie wpływa korzystnie na nasz organizm i może prowadzić m.in. do otyłości, miażdżycy, nadwrażliwości trzustki na glukozę, zakwaszenia organizmu, osłabienia odporności i zaburzenia procesów trawiennych. Cukier nie sprzyja też naszej skórze, powoduje problemy z koncentracją, może nadmiernie pobudzać, albo sprawiać, że będziemy senni i otępiali. I niestety może nas od siebie uzależnić.

Uzależnienie od cukru polega przede wszystkim na tym, że im więcej go jemy, tym większą mamy na niego ochotę. Ile razy udało Wam się zjeść ciastko i nie sięgnąć od razu po następne?

Ale musimy pamiętać o tym, że cukier to nie tylko słodycze.

Dlatego chcąc z niego zrezygnować, warto zadać sobie kilka pytań i oczywiście udzielić na nie odpowiedzi. Poza poznaniem odpowiedzi na pytanie, dlaczego właściwie chcę zrezygnować z cukru (bo w internecie pisali, że tak trzeba… bo chcę schudnąć… bo dzień zaczynam od ciasteczka, a kończę na drożdżówce i nie chcę już tak jeść… bo od kilku miesięcy jestem osłabiona/osłabiony i czuję się źle…) warto też zastanowić się nad tym, w jakim zakresie chcę to zrobić.

Czy ograniczyć cukier absolutnie do zera, przechodząc wszystkie etapy detoksu cukrowego?

Zrezygnować ze słodzenia kawy/herbaty, picia słodkich napojów i jedzenia drożdżówek?

Przestać jeść słodycze?

Zastąpić biały cukier jego zdrowszym zamiennikiem?

Bo to właśnie tu jest pies pogrzebany (nie lubię tego powiedzenia, ale jakoś tak mi naturalnie pasowało). Trzeba wiedzieć, co to tak naprawdę znaczy rozstać się z cukrem. Bo to nie to samo, co zastąpienie go miodem lub ksylitolem. Nie wystarczy też nie jeść ciasteczek i ukochanej czekolady.

Eliminacja cukru z diety nie jest łatwa

Żeby wyeliminować i wyrzucić cukier z diety trzeba przestać używać go w ogóle. Nie ma zamienników. Nie ma wybierania jednej z opcji: dzisiaj nie zjem ciastka, jutro nie wypiję coli. Jest za to detoks cukrowy, który np. przy kandydozie wymaga rezygnacji z jedzenia większości owoców! Jest też konieczność czytania etykiet wszystkich produktów spożywczych i szukania w nich cukru, który może być ukryty nie tylko pod nazwą cukier. A to się wiąże z tym, że ze sklepu będziemy wychodzić z niemal pustymi koszykami.

Dlatego ja do tej pory na całkowitą rezygnację z cukru się nie zdecydowałam. A myślałam nad tym wiele razy.

Zamiast definitywnie rozstać się z cukrem postanowiłam ograniczyć jego spożywanie. I ta opcja bardzo mi pasuje.

Dzięki temu, że zwracam uwagę na etykiety produktów, nie kupuję słodzonych jogurtów i płatków, nie ruszam niczego co zawiera syrop glukozowo-fruktozowy i syrop fruktozowy, cukru w mojej diecie jest dużo mniej.

Większość posiłków przygotowuję w domu, dzięki czemu mam kontrolę nad tym, czy jest w nich cukier i jeśli tak, to w jakiej ilości.

Staram się wybierać zdrowsze zamienniki cukru (najczęściej jest to miód, ale zdarza mi się też kupić ksylitol, syrop z agawy i syrop klonowy), ale nie szaleję z ich ilością, bo nawet te zdrowe zamienniki cukru to nadal cukier. Coś, co jest słodkie i nadaje potrawom słodki smak. A to właśnie od słodkiego smaku się uzależniamy. Nie ma więc sensu rezygnować ze stosowania białego cukru po to by zamienić go na ksylitol i nadal spożywać go w olbrzymich ilościach (w przypadku ksylitolu jest to zresztą dość ryzykowne). Nie na tym to polega. Albo ograniczamy cukier i staramy się przyzwyczajać nasze kubki smakowe do mniej słodkich smaków, albo dajemy sobie spokój z tym tematem i przynajmniej nie wydajemy bez sensu kasy na cukier brzozowy, który kosztuje 35 zł za kilogram.

Przy rozsądnym spożywaniu cukru możemy pozwolić sobie nawet na to, żeby jednak to zło, ta biała śmierć, czyli zwykły cukier od czasu do czasu używać. I kluczowe jest właśnie to od czasu do czasu.

Drożdżówka zjedzona raz na jakiś czas na śniadanie, nawet posłodzona cukrem i oblana słodkim lukrem, krzywdy nam nie zrobi.

Lody z bitą śmietaną też. O ile nie będziemy obżerać się nimi co wieczór.

 

Jestem zwolenniczką prostych zmian i rozwiązań, a we wszystkim staram się zawsze zachować zdrowy rozsądek i znaleźć złoty środek. I pewnie dlatego nie jestem jeszcze na diecie paleo, nie rzuciłam glutenu i dolewam do kawy zwykłe mleko.

I dlatego też nie zamierzam rzucać cukru i się z nim rozstawać, ale chcę trzymać go na dystans. 

A na odpowiedź od czytelniczki Marty nadal czekam. Jestem bardzo ciekawa, czy i jaką decyzję odnośnie rezygnacji z cukru w diecie podjęła.

 

OK, to teraz na Was kolej. Możecie na mnie krzyczeć, że jestem nieodpowiedzialna, że cukier to zło i że absolutnie i kategorycznie nie powinnam go jeść. Możecie też napisać, że takie podejście do tematu spożywania cukru jest super i się z nim zgadzacie. Przy okazji możecie też wspomnieć o tym, jak to z tym cukrem jest u Was – słodzicie, ile, czym i dlaczego tak dużo? 😉

Jeśli spodobał Wam się ten wpis lub uważacie, że może się komuś przydać, dajcie mi o tym znać – skomentujcie lub udostępnijcie. Będzie mi bardzo miło!

Bądźcie też na bieżąco z kolejnymi wpisami na blogu i moimi aktualności w social mediach. Polubcie fanpage bloga na Facebooku i koniecznie zaglądajcie na Instagram, gdzie nie tylko dodaję zdjęcia, ale jestem też niemal codziennie na Instagram Stories.

Zapraszam Was też do dołączenia do grona ponad pół tysiąca odbiorców Make Happy Day NEWS! Kolejny list leci do Was już w środę rano!

 

 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Naturalne antybiotyki, które mamy w kuchni + przepis na super syrop na odporność, kaszel i przeziębienie

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

41 thoughts on “Nie umiem rozstać się z cukrem!”

  1. Kiedyś mocno ograniczyłam cukier, potem niestety do niego wróciłam. Ogółem kawy i herbaty już od dawna nie słodzę, składy czytam też dokładnie (i jak coś ma syrop glukozowo-fruktozowy to od razu wraca na półkę). Czasem jednak nie potrafię się oprzeć i kupię trochę cukierków na wagę (bo nie mają na wierzchu składu, haha) czy upiekę ciasto. Wszystko z rozsądkiem (choć czasem muszę to sobie dwa razy powtarzać).

  2. A ja nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że rezygnując z cukru wyszlibyśmy ze sklepu z niemal pustym koszykiem. Ja cukier stosuję tylko okazyjnie do ciast (i do peelingu 🙂 i owszem, korzystam z miodu, ale kupuję go u pszczelarza. I poza czasami kupowaną gorzką czekoladą lub raz na jakiś czas keczupem właśnie, w moim zawsze mega pełnym koszyku nie ma nic co zawierałoby cukier. Chleb piekę sama, nie dodaję żadnego słodu. Potrzebna mąka, woda, zakwas i sól. Wędlin w moim koszyku nie znajdziesz. Właśnie wstałam i sprawdziłam żółty ser – nie ma w nim cukru. Jeżeli oprzemy się na założeniu, że kupujemy produkty jak najmniej przetworzone, to nie będzie w nich cukru. Tak więc w koszyku góra warzyw i owoców, także mrożonych, płatki owsiane, jaglane, orkiszowe; bakalie, sery, jogurty naturalne, kefir, mleko, passata pomidorowa – skład: pomidory!, makarony, kasze, ryż, strączki, a do picia woda. Zakupy duże, a nie ma ani grama cukru. Chyba, że tak jak wspomniałam wybiorę go świadomie.

    1. To był skrót myślowy i powinnam dopisać, że jeśli nie jesteśmy jeszcze świadomymi konsumentami, to tak to właśnie może wyglądać. Bo ja też nie mam problemu ze zrobieniem zakupów, w których będzie mało cukru. Ale ktoś, kto dopiero zaczyna może mieć z tym kłopot, dopóki się nie nauczy.

      A swoją drogą…gdybyś chciała zrezygnować z cukru zrezygnować całkowicie to wiesz, że i owoców i mleka, czy jogurtów też byś nie mogła kupić? 🙂

      1. Trzeba jednak zaznaczyć, ze cukier cukrowi nierówny. Nie porównujmy cukru z buraka czy trzciny, czyli produktów przetworzonych, do cukru zawartego w owocach i np. mleku, który występuje tam naturalnie 🙂

  3. Kiedyś zrezygnowałam słodyczy na jakiś miesiąc, potem wszystko było dla mnie za słodkie, ale oprócz tego nie zauważyłam jakichś wielkich zmian w samopoczuciu czy wyglądzie. Teraz jem i ciasta, i czekoladę, i pączki, czasem nawet wypiję jakąś colę, ale staram się nie przesadzać. Świadome wybory są zawsze lepsze niż popadanie w ekstrema.

  4. Bardzo mi się podoba Twoje podejście i mam podobne. Ogromnie polecam film >>Cały ten cukier <<, daje do myślenia, zwłaszcza komuś kto nie jest przyzwyczajony do czytania etykiet. Odkąd mój mąż go obejrzał namiętnie sprawdza ile cukru jest w danym produkcie i stara się nie sięgać po te w których jest go dużo a to już wielki postęp 😉

    1. Cieszę się, że nie tylko ja mam taki stosunek do cukru, bo obawiałam się, że mogę zostać niezrozumiana 🙂 Film muszę w końcu obejrzeć, to wstyd, że nie zrobiłam tego do tej pory! A mężowi gratuluję i życzę wytrwałości w szukaniu cukru 🙂

  5. Nie chcę i nie dam rady zrezygnować całkowicie. Podobnie jak Ty staram się rozsądnie ograniczać czyli po pierwsze powoli ograniczać słodzenie kawy i herbaty, kawę często piję z cukrem brązowym, herbatę lubię potraktować miodem.
    Po drugie prawie całkowicie zrezygnowałam z kupnych słodyczy (nie licząc gorzkiej czekolady, kiedyś objadałam się mleczną, teraz od dłuższego czasu smakuje mi gorzka i teraz ją wybieram). Jak mam ochotę na coś słodkiego, to aplikuję sobie gorzką czekoladę, do pracy jako przekąskę staram się zabierać cząstki jabłek posypane cynamonem lub cząstki jabłek posmarowane masłem orzechowym (taki bez soli i cukru) czy jakieś samodzielnie przygotowane desery (lubię np. brać do pracy w słoiku warstwę galaretki z wrzuconymi mrożonym owocami lub świeżymi, przykryte warstwą budyniu). Polecam jabłka w takiej wersji, są pyszne. W życiu nie jadłam tyle jabłek dopóki nie odkryłam połączenia z cynamonem lub masłem orzechowym. Dodatkowo cynamon sprawa, że jabłka szykuję rano i nie ciemnieją. Te z masłem orzechowym kroję na bieżąco przy biurku 🙂
    Po trzecie uczę się czytać etykiety i wybierać jak najmniej przetworzone produkty, bez zbędnego syropu glukozowo-fruktozowego. Jogurtów owocowych nie kupuję, polubiłam się z jogurtami, ktore podrasowuje owocami, płatki zbozowymi lub domowa granola, ktora ostatnio okrylam. Mniam

    1. Herbatę przestałam słodzić jeszcze zanim zaczęłam pić kawę i nie wiem nawet, jak taka słodzona smakuje 🙂

      Uwielbiam jabłka z masłem orzechowym! Polecam też w ten sam sposób podjadać banany – to wersja bardziej energetyczna, ale połączenie smakowe genialne! A może już próbowałaś?

  6. Ja sobie myślę, że we wszystkim trzeba znaleźć umiar. Miałam detoks bez słodyczy w marcu i teraz nie ciągnie mnie już tak bardzo do słodkiego. Wiele produktów niezdrowych już dawno odrzuciłam, czytam etykiety, ale nie zamierzam rezygnować ze wszystkiego. Umiar, umiar i jeszcze raz umiar 🙂

    1. O to to! Ja też nie jadłam słodyczy w marcu i chociaż już prawie połowa kwietnia w kalendarzu nie jem ich nadal. I z radością obserwuję, jak mąż próbuje coś tam słodkiego podjadać, a mnie, chociaż to ja jestem słodyczoholikiem w tym domu, nie ciągnie do słodkości wcale!

  7. Mądrze piszesz i zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Grunt to czytanie etykiet i racjonalne podejście do tego co jemy. Ja co prawda nie mam problemu z tym, żeby nie jeść cukru. Nie jadłam go zupełnie przez ponad rok (dało się, nie używałam w kuchni niczego co miało w sobie chociaż odrobinę cukru). Dzięki temu nauczyłam się w ogóle nie jeść przetworzonych produktów, a robić wszystko samemu. Teraz od czasu do czasu zjadam coś z cukrem (częściej z ksylitolem), ale jest to sporadyczne i w małej ilości 😉

  8. Wspaniały post! Mam dokładnie takie samo podejście jesli chodzi o cukier, gluten czy inne ostatnio modne i szeroko omawiane elementy naszego odżywiania. Ważne żeby kontrolować to, co się kupuje w sklepie i nie przesadzać z konsumpcją. Rzucenie cukru nie jest łatwe, wiem bo sama jestem totalnym łasuchem ale skutki jego ograniczania są bardzo widoczne i warte wszelkich wyrzeczeń. Które zresztą z biegiem czasu przestają być w zasadzie wyrzeczeniami a stają się zdrowym nawykiem 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  9. Akurat poruszyłaś temat, który ostatnio chodzi po mojej głowie. Po Konferencji Food&Health oraz przeczytaniu książki “Smart food” jestem trochę mądrzejsza w tym temacie niż byłam jeszcze miesiąc temu. Nadal jednak moja wiedza jest wybiórcza w tym temacie, dlatego nie będę się wymądrzać. Jedno jednak wiem. Całkowita rezygnacja z cukru jeeest bardzo trudna. Bo naturalny cukier jest w wielu zdrowych produktach, jak np. owoce. Więc na pewno nie zdecydowałabym się na rezygnacię z takiego rodzaju cukru, który jest naturalnym składnikiem zdrowych produktów. Podobnie jak tłuszcze. Nie można zrezygnować z nich w 100%. W końcu są tłuszcze zdrowe i niezdrowe. A jak rozpuszczają się witaminy? No przecież w tłuszczach! Więc jeżeli zrezygnujemy z tłuszczy w ogóle, witaminy które będziemy spożywać i dostarczać do organizmu, nie wchłoną się.

    Natomiast słodycze i biały cukier dobrze jest z diety wyeliminować w ogóle. Ja jestem w trakcie ograniczania go, ponieważ jakoś bliżej mi do systematycznego obniżania poziomu spożywanego cukru niż odcięcia się od niego z dnia na dzień. I tak też polecam każdemu. 🙂 Drobnymi kroczkami do celu. 🙂

    1. Właśnie o to chodzi, że całkowita rezygnacja z cukru to też konieczność rezygnacji z owoców i chyba nawet niektórych warzyw i absolutnie nie jestem za tak restrykcyjnym podejściem. Węglowodany, tłuszcze, białka to składniki zdrowej diety i tylko trzeba wiedzieć, które i w jakiej postaci powinny występować w naszym jadłospisie, a które są zbędne, by bez wielkich wyrzeczeń odżywiać się świadomie i zdrowo.

      Fajnie, że podjęłaś wyzwanie stopniowej eliminacji białego cukru z diety. Na pewno Ci się to uda!

      Czy polecasz książkę “Smart Food”?

      1. Polecam zdecydowanie. Mi otworzyła oczy na wiele spraw. Co prawda, jest w książce bardzo dużo powtórzeń tego samego, ale akurat mi to pomogło utrwalić informacje w głowie.

        Z drugiej jednak strony, nie wiem na jakim etapie wiedzy o zdrowotności produktów jesteś. U mnie na początku tej drogi, ta książka się sprawdziła. Oprócz opisów konkretnych produktów, znajdziesz też tam informacje, jak przyrządzać dany produkt, żeby zachować w nim jak najwięcej zdrowych substancji. To też było dla mnie cenne. 🙂

  10. Ja się staram ograniczyć, herbaty i kawy już od dawna nie słodzę, a biały cukier mam w domu tylko ze względu na gości. A w zasadzie teściów. Wyobrażasz sobie, że moja teściowa wpadła w tym tygodniu z czipsami i batonami w odwiedziny? I się dziwić, że patrzy na mnie jak na wariatkę, kiedy serwuję ciasto z fasoli bez cukru 😉

    1. Ja zawsze zapominam o cukrze jak ktoś do mnie przychodzi i później szukam cukierniczki w głębinach szuflad 😉 Choć muszę przyznać, że rzadko ktoś się domaga, ale nie wiem czy dlatego, że nie używa czy że głupio mu prosić 😉

      1. Akurat u mnie się domagają :). Ale to trudne przypadki, jeśli chodzi o zdrowe odżywianie, tradycyjna kuchnia górą, więc jestem przygotowana, bo inaczej zaczną przyjeżdżać z własnym cukrem 😀

    2. Moja też najchętniej by tak wpadała (no może bez chipsów). I mama zresztą też 🙂

      A właśnie. Moja mama przylatuje do nas na święta i kilka dni temu pytała mnie, czy będzie jadła ciasto z kaszy jaglanej czy z fasoli, czy może jednak liczyć na coś normalnego 🙂 Po czym postanowiła się przełamać, upiekła ciasto marchewkowe z mojego przepisu i zachwycona częstowała nim wszystkie koleżanki w pracy i dzieliła się przepisem 🙂

      Można? Można!

  11. Cukier uzależnia, więc z jednej strony ciężko z niego zrezygnować, ale za to po jakimś czasie przyzwyczajamy się do mniejszej ilości. Można się mocno zaskoczyć jak nagle ulubiony deser przestaje nam smakować, bo jest za słodki. Tylko wszystko trzeba robić z głową. Najważniejsze to unikać przetworzonych produktów i cukru dodanego. I oczywiście wiedza to podstawa, bo akcja “rzucam cukier” to nie tylko ciasteczka i czekolada, a rezygnacja np. z jogurtów owocowych, płatków śniadaniowych czy picia napojów. Dobry plan na ograniczenie cukru to podstawa. I tak jak piszesz, drożdżówka przy dobrej diecie raz na jakiś czas nam nie zaszkodzi 😉

    1. Jestem zaskoczona tym, jak ciastka i batoniki, które kiedyś bardzo lubiłam, nagle przestały mi smakować i zrobiły się tak niesamowicie słodkie, że miałam problem ze zjedzeniem ich w całości! Także dobrze rozumiem o co chodzi z tą zmianą smaku! 🙂

  12. Cukier jest wszędzie i Twoje podejście, to bardzo zdrowe podejście. Ja sama próbuję go ograniczać w swojej diecie, ale nie do przesady. Oczywiście słodycze usunęłam z szufladek w sypialni już dawno, ale jakieś zdrowe przekąski w szafce kuchennej zawsze są :). Gorzka czekolada, ciastka owsiane czy chipsy warzywne – tego nie może zabraknąć, bo lubię sobie do kawy skubnąć jakiegoś łakocia. Nie słodzę kawy i herbaty, więc myślę, że to dobry krok do zdrowych nawyków. 🙂 Jak zawsze, pięknie napisane – zdrowo, mądrze i na temat ! 🙂

  13. Ja myślę, że ten tekst świadczy o twojej odpowiedzialności i zachowaniu zdrowego rozsądku :). Baaardzo ciężko wyzbyć się całkowicie cukru. Śmię nawet posunąć się do tezy, że chyba nie ma na świecie takiego człowieka, co cukru w ogóle nie spożywa. U mnie jest go raczej niewiele. Nie kupuję cukru białego wcale. Mam paczkę cukru brązowego do wypieków, która leży i leży, bo mało piekę. Podobnie jest z cukrem kokosowym, od którego odeszłam, bo po różnych poszukiwaniach informacji na jego temat doszłam do wniosku, że wcale to nie jest żaden zdrowszy zamiennik. To nadal jest przetworzony produky, nadal cukier. Jedyne z czego regularnie korzystam to syrop klonowy, który uwielbiam, ale nie używam więcej niż łyżeczkę do owsianki. Oczywiście zdarza mi się jeść słodycze, ciasta i ciasteczka i tak jak mówisz efekty uzależnienia widać bardzo szybko. Ale też zauważyłam u siebie, że wystarczy, że przestanę jeść takie rzeczy przez kilka dni i zachcianki odchodzą.
    Tak jak piszesz, po prostu trzeba kupować produkty jak najmniej przetworzone i przygotowywać posiłki samemu w domu.
    I na koniec chciałabym jeszcze napisać jedną rzecz, o której wsponinasz – owoce. Bardzo wiele osób wrzuca owoce do jednego worka z wszelkiego rodzaju cukrami, syropami i słodzikami, a to wielki błąd. To nie jest taki sam cukier. Musimy pamiętać, że nasz organizm nie bez powodu pragnie słodkiego smaku. Glukoza odżywia wszystkie komórki w naszym ciele (jest po prostu niezbędna), dlatego nie ma co się gnębić za to, że mamy chęć np. na porządną porcję owoców.

    Super tekst Olga! Widziałaś dokument Fed Up? Jeśli nie to koniecznie obejrzyj, bo jest on właśnie o cukrze. 🙂

  14. We wszystkim trzeba przejawiać rozsądek. Trzymać cukier na dystans ale nie popadać w rozpacz jak od czasu do czasu zje się coś słodkiego ?fajny wpis, dopiero tu trafiłam ale pewnie zostanę na dłużej. Pozdrawiam

  15. Ja chyba jestem uzależniona od słodyczy. Kocham je w każdej postaci i ilościach… Ciasta, czekolady, batoniki, pączki, ciasteczka, cukierki… Chociaż cukier ograniczam od wielu lat (nie słodzę herbaty) i unikam soków / napojów gazowanych, to jednak słodki smak jest tym, za czym szaleję. Słodkościami można mnie przekupić szybko. I miewam napady obżarstwa, a miewam też tygodnie całkowitego detoksu.
    I nie jest tak, że jakoś mi ten cukier szkodzi, nic takiego nie zauważyłam. Po prostu nie lubię być uzależniona od czegoś i kogoś. Chcę sama o sobie decydować, a tu jest cukier, który mną rządzi.
    O ile na razie sobie pozwalam, bo jestem w ciąży i nawet nie utyłam dużo, o tyle się martwię, że moja słodka dieta zaszkodzi kochanej córeczce…
    Sorry za chaos:) pozdrawiam i dziękuję za bardzo dobry wpis (nie jedyny!)

  16. zgadzam sie absolutnie, ważne jest zeby być świadomym konsumentem zeby czytać etykiety. Ja nie kupuje nic z cukrami dodanymi, słodyczy nie jem a jak zjem już coś od czasu do czasu to wystrczy kawałeczek bo organizm już sie odzwyczaił i nie potrzebuje dużo żeby sie nasycić. A te dwie kostki gorzkiej czekolady są dla mnie rozkoszą. Jem ciasto mamy ale raz na jakiś czas i kawałek a nie 5 czasem zrobie sama jakiś zdrowy deser, ale też nie codziennie bo tak jak wspomniałaś słodkie uzależnia a nawet zdrowe słodkości swoje kalorie mają 🙂 miód jest wspaniały ale to nadal cukier…. wiem po sobie ze sie da bo słodziłam herbate bo jadłam słodycze a teraz nawet o tym nie myślę, trzeba wprowadzać zmiany powoli, bo jak odetniemy sobie cukier z dnia an dzień to organizm sie zbuntuje i tego nie wytrzyma. Małymi krokami po kolei należy go eliminować.

  17. Och, tak. Uzależnionam od cukru jak… jak ja sama. Udało mi się odstawić cukier całkowicie (poza tym czego nie rozpoznawałam na etykiecie i nieświadomie wcinałam) na całe 2 m-ce. Potem stwierdziłam “a, raz na ruski rok można zrobić święto” i tak od tamtych 2 m-cy minęły już 2 lata jak wpier%zielam cukier jak głupia 😡 Faktycznie, w sklepach jest 0.1% produktów nie słodzonych – zostaje chyba tylko masło, jajka, mięso i ryby.

    Powodzenia wszystkim.. ale i też sobie tego życzę.

  18. Generalnie zgadzam się z treścią ale co do ksylitolu to albo Pani ma małą wiedzę albo czymś Pani podpadł , no i przede wszystkim nie jest cukrem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close