Mini-katalog wiosennych zakupów: kosmetyki, książki, ubrania, dodatki
Wiosną zaczynamy bardziej o siebie dbać, więcej ćwiczyć, lepiej jeść. Częściej się uśmiechamy, a łapiąc pierwsze promienie wiosennego słońca mamy więcej energii. Odświeżamy też zawartość naszej szafy i kosmetyczki. W dzisiejszym wpisie mam dla Was taki mini-katalog wiosennych zakupów. Są to dobre, ładne, inspirujące i praktyczne rzeczy: książki, kosmetyki, dodatki, czyli coś dla ciała, dla zdrowia i dla dobrego samopoczucia.
Ja pierwsze wiosenne zakupy mam już zaliczone. Do mojej szafy trafił biały, klasyczny t-shirt z modalu, piękny sweter z bawełny w czerwonym kolorze i zestaw ubrań do ćwiczeń, bo kupiłam też…karnet na siłownię! W planach są jeszcze trampki, bo poprzednie już się rozpadają i lżejsze ubrania na wyjazd do Chorwacji.
Odświeżam już też zawartość kosmetyczki. Moja skóra powoli przyzwyczaja się do nieco lżejszych kremów i balsamów, bardzo polubiłam też kosmetyki mineralne do makijażu. Strzałem w 10 okazały się też produkty do włosów kupione na iHerb.
Postanowiłam część z tych rzeczy, które trafiły do mojej biblioteczki, czy kosmetyczki pokazać Wam w tym wpisie. Przy okazji dodałam też do tego mini-katalogu z wiosennymi inspiracjami produkty, które mam na oku i którymi chcę Was również zainteresować.
Jego tworzenie sprawiło mi dużą przyjemność, chociaż trwało dłużej niż planowałam. Edytor tekstu mi dzisiaj wariuje, co chwilę pojawia się komunikat “Kurza twarz!”, a ja nie mam pojęcia, co z tym zrobić…
Najważniejsze, że jednak się udało. Łapcie mój mini-katalog wiosennych zakupów i czujcie się zainspirowani!
Mini-poradnik wiosennych zakupów
♥ Zestaw 5-ciu pędzli do makijażu EcoTools z kosmetyczką w wiosennych kolorach. Praktyczny, idealny na podróż i do domowego użytku. Pędzle i akcesoria EcoTools są wykonane z przyjaznych środowisku i biodegradowalnych materiałów.
♥ Paleta cieni prasowanych LAID BARE EYE PALETTE Lily Lolo to piękne, bardzo naturalne i neutralne cienie mineralne w ośmiu odcieniach. Idealne do lekkiego, dziennego makijażu. Jestem zauroczona i mam tę paletkę na liście wiosennych zakupów.
♥ Ekologiczna herbata owocowo-kwiatowa WZMOCNIENIE Lovie Tea – pyszna, aromatyczna herbata zawsze się przyda! A jeśli pomoże jeszcze wzmocnić osłabiony zimową pogodą i brakiem słońca organizm to już w ogóle super! Herbata Lovie Tea zawiera suszone owoce pigwowca, owoce dzikiej róży, tarninę, malinę, suszone jabłko i płatki hibiskusa. Jest bardzo, bardzo smaczna. Mam i polecam.
♥ Podwójny prasowany cień do policzków Lily Lolo – moja kolekcja minerałów jest jeszcze bardzo uboga. Brakuje w niej m.in. różu i korektora. Ta paletka zawierająca róż i rozświetlacz jest idealna! Wyobrażam sobie, jak pięknie musi podkreślać kości policzkowe i dodawać bladej po zimie skórze naturalnych, subtelnych rumieńców.
♥ Odżywczy cukrowy peeling do ciała TRUSKAWKA od Clochee – uwielbiam peeling cynamonowy, o którym pisałam Wam kilka dni temu (klik!), ale na wiosnę wybieram kosmetyki o bardziej owocowych zapachach. Ten truskawkowy jest podobno obłędny!
♥ Naturalny balsam z hydrolatem pomarańczowym i olejem z passiflory Hagi Cosmetics to najpiękniej pachnący kosmetyk, jaki wpadł ostatnio w moje ręce. Ale nie tylko zapach ma tu znaczenie, bo balsam zawiera też świetne składniki pielęgnacyjne, odżywcze i nawilżające. A do tego idealnie się wchłania!
♥ Wzorzyste legginsy Reebok ELLE TAKEOVER – na fitness, jogę i do biegania. Cudowne kolory, prawda?
♥ Naturalny czarny tusz do rzęs Lily Lolo – jeśli szukacie tuszu, który ładnie pogrubia i delikatnie wydłuża rzęsy, nie kruszy się i nie rozmazuje, ma dobry, naturalny skład, a do tego jest wegański – właśnie znaleźliście. Polecam. Ja jestem zachwycona!
♥ Olej z wiesiołka 100% EkaMedica to nie tylko świetny, naturalny kosmetyk, który polecam do pielęgnacji skóry wrażliwej, podrażnionej, alergicznej i trądzikowej oraz osłabionych i zniszczonych włosów. To też olej, który wspiera nasz układ odpornościowy, trawienny, pracę mózgu i pomaga obniżyć poziom cholesterolu.
♥ Przeciwzmarszczkowe serum do twarzy Biolaven to kompozycja oleju sojowego, arganowego i z pestek winogron połączonych ze skwalanem, witaminą E i olejkiem lawendowym. Przyda się, żeby odżywić skórę, poprawić stopień jej nawilżenia i elastyczność.
♥ Naszyjnik MONSTERA Kavo Design – srebrny naszyjnik dla wszystkich fanów natury, zdrowego stylu życia i pięknej, subtelnej biżuterii. Powstał we współpracy Kasi z pracowni Kavo i Eveliny, autorki bloga Veganisland.pl, który mam nadzieję znacie. Dostępny jest również w pozłacanej wersji.
♥ Bawełniany sweter w paski z rękawem ¾ OBJMORGAN – idealny do wiosennych stylizacji w pastelowych kolorach, jeansów i zwiewnych spódnic.
♥ Książka “Food Pharmacy” Lina Nertby Aurell, Mia Clase pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów zdrowego odżywiania. Pięknie wydana, napisana bardzo przystępnym językiem wyjaśnia wiele kwestii związanych z żywieniem, pracą naszych jelit, zdrową dietą. W mojej biblioteczce już jest.
♥ Kokosowa odżywka do włosów Desert Essence na bazie olejów i ekstraktów roślinnych, z oliwą z oliwek, rumiankiem, masłem shea i olejem kokosowym. Genialna! Pachnie wspaniale, zmiękcza i nawilża włosy, nie obciąża ich. Polecana mi tak często, że w końcu musiałam kupić i wypróbować. Dzisiaj to ja ją polecam 🙂 I szampon z tej samej serii też.
♥ ErVegan. Kuchnia roślinna dla każdego, Eryk Wałkowicz – jestem bardzo ciekawa tej książki, tym bardziej, że już zbiera dobre recenzje! Napisana przez autora bloga erVegan.com, który jest znany nie tylko fanom kuchni roślinnej i wegańskiej, ale też tym, którzy lubią jeść smacznie, zdrowo, kolorowo i prosto. Zawiera niepublikowane dotąd przepisy, wskazówki dotyczące łączenia składników i przyrządzania potraw oraz podstawowe informacje dotyczące diety wegańskiej.
♥ Podkład mineralny SPF 15 Lily Lolo – dostępny aż w 11 odcieniach! naturalny podkład mineralny. Umożliwia wykonanie lekkiego, naturalnego i trwałego makijażu, a dodatkowo chroni skórę przed negatywnym wpływem promieniowania UV.
♥ Magazyn “Uroda Życia” to mój ulubiony miesięcznik dla kobiet. Niezbędny, gdy chcę przeczytać mądry wywiad, wciągający artykuł, dobrze napisany felieton. W każdym numerze znajdę coś, co mnie inspiruje, motywuje, odpręża, albo tak zwyczajnie podnosi na duchu.
♥ Espadryle KIOMI w pastelowym, bardzo wiosennym kolorze. Do sukienek, spódnic, szortów, jeansów. Do wszystkiego.
♥ Jeansowa sukienka EDC by ESPRIT z odkrytymi ramionami – czuję się zauroczona! I tylko myślę, co można ewentualnie narzucić na ramiona w razie pogorszenia pogody – jakieś kardigan, szal, bawełniany żakiet? Może coś podpowiecie?
♥ Mleczko do demakijażu z jagodami goji i acai Be Organic – coraz częściej skłaniam się ku temu, żeby mleczka kosmetyczne powróciły do mojej codziennej pielęgnacji. Wydaje mi się, że jest to jednak najdelikatniejsza dla skóry forma demakijażu i oczyszczania.
♥♥♥
To już moje wszystkie propozycje wiosennych kosmetyków, ubrań, książek i innych, fajnych rzeczy. Nie jest ich dużo, ale mam nadzieję, że wypatrzyliście coś dla siebie. Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, co z poradnika najbardziej Was zainteresowało.
Będzie też super, jeśli napiszecie, czy taka forma wpisów – poradników zakupowych, katalogów kosmetyków itd. jest interesująca i chcecie, żebym od czasu do czasu publikowała je na blogu.
A teraz działajcie! Wrzucajcie swoje polecenia, piszcie, co planujecie w najbliższym czasie sobie kupić i polecajcie ten mini-katalog wiosennych zakupów dalej 🙂
Wpis zawiera linki afiliacyjne.
Miałam to serum z biolaven i szału nie było 🙁 Dużo lepiej sprawdziło się to z resibo 🙂
Tylko to z Resibo jest tyle droższe…że chyba jednak wolałabym w tej samej cenie kupić ponownie olejek Phenome 🙂
Wiem. Ale u mnie po biolavenie nie było żadnego efektu. Sama zazwyczaj nie kupuje tak drogich kosmetyków, ale ten wydatek uważam za dobra inwestycje 🙂
Och jak pięknie, wiosennie! Na szczęście nic mnie mocno nie skusiło;) choć polecenia świetne i jak zawsze trafione:) przeglądałam książkę Eryka, bardzo ciekawe przepisy ale ja jednak postanowiłam nie kupować już książek kucharskich, bo i tak kończy się wyszukiwaniem przepisów w internecie. No tak już mam, że trochę na bakier z tymi książkami. Mam kilka i już nie planuję powiększać kolekcji, może kiedyś jak już nie będzie w planie żadnej przeprowadzki:) ale z pewnością jest to pozycja warta uwagi!
Chociaż też najczęściej korzystam właśnie z internetowych przepisów, to jednak dobra książka to jednak jest to, co lubię bardziej! Wkurzam się jednak na wydawnictwa, w których do wykorzystania są 2-3 przepisy, a reszta wymaga kupowania takich składników, że sobie odpuszczam. A takie książki niestety też mam. W “Kuchni roślinnej” podobno tego nie ma. Zobaczymy 🙂
Właśnie! U ErVegan podoba mi się to nieprzekombinowanie, brak jakiś kosmicznych i drogich składników.. prosto i konkretnie. Jak to facet 😉 Nie miałam czasu bardziej się zagłębić w te propozycje przepisów z książki, ale na pierwszy rzut oka bardzo mi się spodobała. Jeśli lubisz gotować z książek to myślę że ta jest warta zakupu. I bardzo ładnie wydana też, cieszy oko 🙂
U mnie w tym roku wiosennych zakupów nie będzie – w planach mam za to ogarnąć szafę i wyciągnąć na światło dzienne kolekcję wiosna-lato 😉
No cudownie! Bardzo cenię taki minimalizm zakupowy! I najchętniej też bym wydobyła z szafy kolekcję wiosenno-letnią z poprzedniego roku, ale niestety – byłam akurat w zaawansowanej ciąży, więc wszystko jest dużo za duże. Z kolei ubrania sprzed dwóch lat – a mam dosłownie jedną spódnicę, dwie sukienki i jedną parę letnich spodni wciąż są nieco przymałe 🙂
właśnie u mnie podobny problemik… jak się szybko nie ogarnę (co już zaczęłam robić!) to będzie kiepsko 😉
Zachwyciłam się butami i sukienką. No, cudo! ♥ U mnie powoli następuje odświeżenie szafy. Po przejrzeniu jej zawartości okazuje się, że nadal królują u mnie paski. 😀 Potrzebuję klasycznego trenczu w jasnym, bezowym kolorze, butów, jeansów… Ach, już czuję się lżejsza o wydane pieniądze! 😛 😀
Z kosmetyków za wiele nie potrzebuję, bo skupiłam się na regularnym oczyszczaniu i odżywianiu, z włosami walczę już od jesieni i zdecydowanie przerzuciłam się na lżejsze produkty do makijażu. 🙂
Ściskam! 🙂
U mnie też paski! I białe koszulki. Do tego trzy szare swetry 😀
Buziaki! :*
Świetne zestawienie 🙂 Duuuużo w nim inspiracji.. A zdradziłabyś jak udaje Ci się tworzyć tak fajne kolaże z produktów? 😉
Cieszę się, że moje pomysły Ci się podobają 🙂
Kolaże robię w programie Photoscape, u Natalii jest fajny przewodnik, co i jak 🙂 http://www.jestrudo.pl/photoscape-jak-zrobic-kolaz-ze-zdjec/
Dzięki za polecenie Olga!
Też mam ochotę na kilka tu rzeczy 🙂
BioLaven <3 kocham!
Zainspirowałaś mnie do zrobienia podobnej listy <3 <3 A potrzeb mam tyle, że ojoj 😛 Wiesiołek to jeden z moich ulubionych olejów. Dzięki za podrzucenie tuszu Lily Lolo - długo już szukam maskary z kategorii "naturalne", która by odpowiadała moim oczekiwaniom. Przyjrzę się jej bliżej 🙂