Zupa krem z pieczonych buraków na mleczku kokosowym
Krem z pieczonych buraków z mlekiem kokosowym to jedna z najłatwiejszych i najsmaczniejszych zup w mojej kuchni. Delikatna w smaku, kremowa, słodka, z wyczuwalną nutą imbiru. Doskonale smakuje na ciepło i na zimno. A do tego jest wegańska i bezglutenowa. Koniecznie musicie spróbować!
Kilka dni temu podzieliłam się z Wami 20 rzeczami, które warto robić jesienią, by cieszyć się zdrowiem i dobrym samopoczuciem. Jeden z punktów dotyczył jedzenia buraków i picia soku z buraków, po które jesienią i zimą powinniśmy sięgać jak najczęściej.
Czerwone buraki są cennym źródłem przeciwutleniaczy, zawierają kwas foliowy, witaminy A, C i witaminy z grupy B, potas, wapń, żelazo i błonnik. Są niskokaloryczne, smaczne i uniwersalne, bo w kuchni możemy wyczarować z nich nie tylko zupy, ale też pyszne desery, sałatki i soki oraz koktajle. Jedzenie buraków działa krwiotwórczo, pomaga obniżyć poziom cholesterolu i zwalcza wolne rodniki. Sprzyja też poprawie odporności i pomaga odzyskać energię w stanach wyczerpania i zmęczenia fizycznego.
Przepis na krem z pieczonych buraków na mleczku kokosowym jest niezwykle prosty. Zawiera zaledwie kilka składników i gdyby nie to, że wymaga pieczenia buraków, byłby naprawdę błyskawiczny w przygotowaniu.
Zupa krem z pieczonych buraków
na mleczku kokosowym
Składniki:
♥ 4 upieczone buraki
♥ duża cebula
♥ 3 ząbki czosnku
♥ 400 ml mleczka kokosowego (jedna puszka)
♥ pół szklanki wody
♥ łyżeczka soli
♥ pół łyżeczki imbiru w proszku
♥ pół łyżeczki pieprzu
♥ olej kokosowy do smażenia
Buraki dokładnie myję, osuszam ręcznikiem papierowym i piekę w temperaturze 230 st. C przez 2 godziny. Gdy są miękkie wyjmuję je z piekarnika i zostawiam do ostudzenia. Następnie obieram i kroję w kostkę. W garnku rozgrzewam olej kokosowy i podsmażam na nim pokrojone w kostkę cebulę i czosnek. Następnie dodaję do nich buraki, mieszam i zalewam mleczkiem kokosowym. Dodaję sól, pieprz i imbir. Mieszam i gotuję dosłownie 2-3 minuty. Po tym czasie krem miksuję blenderem i jeśli jest za gęsty dodaję wodę. Przed podaniem posypuję płatkami migdałowymi. I zajadam delektując się każdą łyżką, bo jest pycha, naprawdę pycha!
Spróbujecie? A może już macie swój ulubiony przepis na krem z buraków?
Mnie też często nie chce się piec buraków, a tyle cudów można z nich wyczarować.Ratuję się gotowce z Lidla:) Znasz?
Nie znam, ale to dlatego, że w Lidlu bywam raz na kilka miesięcy. Pod koniec tygodnia odpowiem Ci na Twoje wczorajsze pytania, myślę, że po prostu napiszę maila, okej? 🙂
Zrób zapasy jak będziesz następnym razem;)
Bardzo Ci dziękuję;)poczekam ile trzeba oczywiście. Cieszę się, że odebrałaś już wiadomość. Pozdrawiam!
Przepis z Jadłonomii…
Tak? Nie wiedziałam. Spisalam kiedyś ten przepis od koleżanki. Jeśli korzystam z przepisów z innych blogów to zawsze o tym informuję i podaję link. Później sprawdzę na Jadlonomii czy przepis jest rzeczywiście taki sam.
Sprawdziłam właśnie i są subtelne różnice – u Ciebie jest cebula a na Jadłonomii limonka 🙂
Czyli to jednak inny przepis. To dobrze, bo poczułam się niezręcznie.
Uwielbiam barszcz czerwony, więc myslę, że ta wersja równiez by mi posmakowała.
Czy mogą być też użyte gotowane buraki?