Pudding chia na mleku kokosowym

Pudding chia na mleku kokosowym to ulubiony deser mojej rodziny, który równie dobrze może być pożywnym śniadaniem i pyszną kolacją. Jeśli jeszcze nie próbowaliście – polecam, bo jest to deser szybki i łatwy w przygotowaniu, efektowny, smaczny i przede wszystkim zdrowy.

Przepis na pudding chia długo nie pojawiał się na blogu, bo testowałam różne przepisy, żeby w końcu móc podać Wam ten, który u mnie najlepiej się sprawdza. Przez ten czas spróbowałam puddingu chia w wielu kombinacjach i wariacjach, ale ostatecznie zawsze jednak wracałam do tego na mleku kokosowym, za sprawą którego pudding chia ma kremową i taką przyjemną, delikatną konsystencję. I oczywiście smak, który bardzo, bardzo lubię.

Słowo o nasionach chia

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu podała Wam przepis, nie wspominając wcześniej o tym, dlaczego warto jeść nasiona chia, które są jego kluczowym składnikiem. O tych małych ziarenkach pisałam już zresztą we wpisie dotyczącym superfoods, porównując wartości odżywcze nasion chia i ich wpływ na zdrowie z siemieniem lnianym. Także dzisiaj tylko krótkie przypomnienie, czym są nasiona chia, co zawierają i do czego możemy wykorzystać je w kuchni (poza puddingiem oczywiście).

Nasiona chia to nasiona szałwii hiszpańskiej, uważanej w Ameryce Południowej, skąd pochodzą, za pokarm bogów. Są bogatym źródłem błonnika, białka, wapnia, żelaza, kwasu Omega-3, witamin z grupy B oraz przeciwutleniaczy. Wspomagają pracę układu pokarmowego, regulują procesy trawienne, sprzyjają odchudzaniu. Ich jedzenie zaleca się też przy problemach z koncentracją i pamięcią, w niedoborach żelaza i wapnia oraz przy cukrzycy typu 2.

Nasiona chia nie mają smaku, a gdy namoczymy je w wodzie lub mleku, zaczynają pęcznieć i żelować. Dzięki temu możemy wykorzystywać je do przyrządzania puddingów i kisieli. Są również wartościowym dodatkiem do owsianki, koktajli, sałatek, kanapek, zup, deserów, ciast i ciasteczek. I chociaż kosztują więcej niż np. siemię lniane, to jedno opakowanie wystarcza na naprawdę bardzo, bardzo długo.

Pudding chia na mleku kokosowym

Przygotowanie puddingu chia

Przygotowanie puddingu chia jest bardzo proste. Wystarczy wlać mleko do miski, dodać nasiona, posłodzić, zamieszać i prawie gotowe. Prawie, bo nasiona muszą mieć napęcznieć, a to zajmuje kilka godzin. Ale na tym etapie deser robi się już sam, bez naszego udziału. W kwestii doboru dodatków mamy pełne pole do popisu. Pudding chia daje nam pełen wachlarz możliwości i za każdym razem możemy jeść go z innymi owocami i dodatkami takimi jak wiórki kokosowe, starta czekolada lub płatki migdałowe. Owoce można też zmiksować i przygotować bardzo efektownie wyglądający pudding chia składający się z kilku warstw.

Porady:

  • Żeby pudding chia udał się wzorowo, ważna jest odpowiednia ilość płynu. Na szklankę mleka potrzeba min. 3 łyżek nasion, z czego ważna jest też gęstość płynu.
  • Pudding przed przelaniem do szklanek trzeba dokładnie wymieszać, bo nasionka opadają na dno miski.
  • Jeśli robię pudding składający się z kilku warstw po nałożeniu do szklanki pierwszej z nich wstawiam szklanki z puddingiem do lodówki na 15 minut, żeby pudding trochę stężał i dopiero wtedy wykładam kolejną warstwę.
  • Do przygotowania puddingu doskonale nadają się też jogurt naturalny, mleko krowie oraz wszystkie mleka roślinne.
  • Pudding nadaje się do jedzenia już po 2 godzinach, jednak najlepszą konsystencję otrzymamy, gdy zostawimy go na całą noc w lodówce.
  • Przed przygotowaniem puddingu, nasiona chia można namoczyć, dzięki czemu szybciej będą się żelować.
  • Słodkość puddingu warto ocenić podczas jego przygotowywania i dostosować ilość cukru do własnych preferencji smakowych.

Pudding chia na mleku kokosowym

Pudding chia na mleku kokosowym

Składniki:

400 ml mleka kokosowego z puszki

100 ml gęstego jogurtu naturalnego

8 łyżek nasion chia

2 łyżki cukru, syropu z agawy lub innego słodziwa

świeże lub mrożone owoce

Mleko kokosowe przelewam do miski, dodaję jogurt naturalny i mieszam. Następnie wsypuję nasiona chia, słodzę i mieszam 2-3 minuty używając rózgi. Przelewam do szklanek lub pucharków i wstawiam do lodówki. Przed podaniem dekoruję świeżymi owocami.

Jeśli mam ochotę swój puding chia trochę uatrakcyjnić, dodaję do środka owoce (najczęściej jagody lub borówki), a górną warstwę robię ze zmiksowanych malin.

Dajcie znać, czy lubicie i robicie pudding chia na mleku kokosowym. Podzielcie się też swoimi ulubionymi przepisami albo innymi sposobami na wykorzystanie nasion chia w kuchni. Jestem bardzo ciekawa Waszych pomysłów!

A jeśli wpis Wam się spodobał, udostępnijcie go dalej na Facebook’u lub Twitterze. Dziękuję 🙂

 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Naturalne antybiotyki, które mamy w kuchni + przepis na super syrop na odporność, kaszel i przeziębienie

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

21 thoughts on “Pudding chia na mleku kokosowym”

  1. O widzisz, wspaniale że tak dokładnie wszystko podałaś, bo mi zawsze wyjdzie albo za wodniste albo gęsty glut 😉 spróbuję i mam nadzieję że tym razem wyjdzie! 🙂

  2. aż trudno pomyśleć że jeszcze 2-3 lata temu praktycznie nikt nie wiedział co to są nasiona chia! można powiedzieć że panuje na nie moda ale taką modę to ja bardzo lubię:) ogólnie nie przepadam za glutkowatymi konsystencjami ale te chia mają coś takiego w sobie że puddinki smakują wyśmienicie! mam tylko 1 problem-zawsze robie taki budyniek na noc bo jeśli “nastawiłabym” go rano to co godzinę upijałabym kilka łyczków aż nic by nie zostało i nie zdążyłby zgęstnieć:) moja ulubiona wersja to mleko kokosowe i plasterki kiwi:)

    1. To prawda! Moda na chia zapanowała dopiero jakiś czas temu, ale to dobra moda, tak jak piszesz 🙂
      A wiesz, z kiwi jeszcze nie puddingu chia nie próbowałam. Ale widziałam go w takiej wersji, gdzie kiwi było zmiksowane na mus. Też tak robisz?

  3. Kiedyś w bardzo dobrej chińskiej restauracji w Warszawie jadłam pyszny deser z mlekiem kokosowym, owocami i tapioką 🙂 Też polecam spróbować! Był naprawdę rewelacyjny!

  4. Ja dziś zrobiłam sobie pudding z nasion chia i mleka kokosowo migdałowego dodałam pół łyżeczki miodu lipowego a na to pokroiłam kiwi wyszło pyszne ? takie śniadania to ja lubię ?

  5. Dzisiaj zrobiłam na samym mleku krowim, z powodu braku składników. Zadtanawiam się czy zamiast jogurtu można by użyć kefiru?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close