Podsumowanie miesiąca: sierpień 2017

Cały rok czekam na sierpień, bo to miesiąc dla mnie szczególny, urodzinowy i rocznicowy. A on, skubaniec jeden, pojawia się na chwilę i znika. To takie nie fair, ale co zrobić? Ważne, że tak, jak i poprzednich latach, tegoroczny sierpień też był dla mnie dobry.

A działo się w tym miesiącu, oj działo! Dlatego z takim opóźnieniem oddaję Wam to podsumowanie, bo musiałam pomyśleć, o czym napisać, a co pominąć, żeby ten wpis nie wyszedł za długi. Gotowe? Zaczynamy 🙂

Co u mnie?

Sierpień był miesiącem przede wszystkim bardzo rodzinnym. Postanowiłam odpuścić sobie w miarę możliwości pracę w weekendy, żeby jak najwięcej czasu spędzać z dziećmi i mężem oraz tak zwyczajnie, po ludzku, odpocząć. I to mi się udało, za co jestem wdzięczna, bo należę do osób, które ciągle muszą coś robić, więc łatwo nie było, ale efekty tego odpoczynku są nieocenione.

Przez prawie 10 dni byłam sama z dziećmi, bo Rafał był w delegacji w Trondheim. Nie pytajcie, jak ja to ogarnęłam, ale przez cały czas aktywnie pracowałam, pisałam bloga, spędzałam dużo czasu z dziećmi na świeżym powietrzu…i przeżyłam. Zmęczenie poczułam dopiero wtedy, gdy R. wrócił do domu. I właśnie wtedy odpuściłam sobie pracę na prawie 3 dni, bo nijak nie mogłam się do niej zabrać.

Wyjazd Rafała miał zdecydowanie jeden ogromny plus. Udało mi się unormować porę snu Natana, dzięki czemu od kilku tygodni zasypia między 19 a 20. Czasami zdarzy się jeszcze jakiś nieduży poślizg, ale i tak odniosłam ogromy sukces i odzyskałam wieczory! Bo przez rok ich prawie w ogóle nie miałam. Natek jako niemowlę zasypiał między 23 a 24, wieczorna kąpiel działała na niego niemal jak zimy, pobudzający prysznic. Od kilku miesięcy zasypiał już trochę wcześniej, ale to wcześniej to było 21-22, więc i tak późno. Dlatego tak bardzo cieszę się z tego, że w końcu zasypia tak, jak na dziecko w jego wieku przystało 🙂

Kolejnym ważnym wydarzeniem w tym miesiącu było rozpoczęcie roku szkolnego. Od 17 sierpnia Lenka jest już oficjalnie pierwszoklasistką i tak bardzo jej się w szkole podoba, że musieliśmy zapisać ją na świetlicę, bo płakała, że za szybko zabieram ją do domu.

Ja też zaczęłam się uczyć i rozpoczęłam kurs norweskiego. Zajęcia mam w każdą środę, trwają 4 godziny lekcyjne i są prowadzone po angielsku. Mam więc naukę dwóch języków na jednym kursie. Moja grupa liczy 8 osób i poza mną jest jeszcze dwoje Polaków. Dlatego jak się zaczynam gubić, mam do kogo się zwrócić po pomoc, co się bardzo przydaje.

Na koniec zostawiłam nasz wyjazd do Stavanger i wejście na Preikestolen, które możecie znać też jako Pulpit Rock. Jest to skalny klif na wysokości 604 m, położony nad Lysefjordem. Gdzieś czytałam, że powstał 10 tysięcy lat temu w wyniku pęknięcia skał pod wpływem mrozu, a wejście tam i stanięcie na samej krawędzi jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Norwegii. My też oczywiście bardzo chcieliśmy tam pójść i cieszę się, że nam się udało. Chociaż łatwo nie było, bo wejście, które uważane jest za łatwe nawet dla dzieci, wcale takie nie jest i Lenę trochę przerosło. Ale o tym wszystkim napiszę Wam na blogu w oddzielnym wpisie. Będę chciała zmontować też film na YT, ale mam problem z przerzuceniem plików z telefonu na komputer i nie wiem, czy uda mi się ten problem rozwiązać.

Wspomnę jeszcze tylko, że w sierpniu skończyłam 33 lata i obchodziliśmy w mężem 7. rocznicę ślubu. I tym miłym akcentem kończę podsumowanie tego, co u mnie i przechodzę do tego, co na blogu.

 

Co na blogu?

A na blogu w sierpniu pojawiło się 13 nowych wpisów i jeden nowy film na kanale na YT. Rozpoczęłam też udział w projekcie Mastermind Rak i wraz z innymi blogerami pracuję nad udoskonaleniem bloga i jego dalszym rozwojem. W tej chwili zaczynam szukać kogoś, kto będzie chciał mi trochę pomóc w pracach na blogu – uruchomić kilka wtyczek, przebudować menu, wprowadzić kilka zmian wizualnych. Jeśli kogoś takiego znacie, albo sami ogarniacie WP i możecie mi pomóc, dajcie znać w komentarzu, albo na maila: olga@makehappyday.pl

Wpisy opublikowane na blogu w sierpniu:

Nie każdy miód ma słodki smak. Moja rozmowa z Kasią Środecką z manufaktury Ajeden o miodzie, jego właściwościach, przechowywaniu i o tym, jak i po czym rozpoznać prawdziwy miód.

Czekoladowo-orzechowe ciasto z cukinii to udany eksperyment z wykorzystaniem mąki z orzechów arachidowych i cukinii, jako dodatku do ciasta. Wyszło pysznie, dlatego bardzo Wam ten przepis polecam!

Czy zboża ekspandowane w codziennej diecie to dobry wybór? 

Rozpalone słońcem Elafiti Islands – relacja z pięknych chorwackich wysp. Uwielbiam ten wpis!

Ten jeden dzień był tylko dla mnie! Relacja z mojej wizyty w SPA.

Kosmetyki z dobrym składem z Rossmanna – do przygotowania tego wpisu zaprosiłam Kamilę, która pisze bloga o naturalnej i taniej pielęgnacji. Ten wpis był najchętniej czytaną sierpniową publikacją.

Przepis na orkiszowy chlebek bananowy – kolejny świetny przepis, a ciasto do zrobienia w 5 minut.

Dlaczego warto pić zielone smoothies? Rozmowa z Eveliną, autorką bloga Vegan Island o zielonych koktajlach, ich właściwościach i sposobach na przyrządzanie. W tym wpisie znajdziecie też 2 przepisy na pyszne smoothies.

Jak dbać o kosmetyki naturalne? Wpis z poradami dotyczącymi przechowywania kosmetyków.

3 zdrowe, tanie i pyszne fit sałatki – idealne na kolację! Spróbujcie koniecznie!

Urodzinowe tu i teraz

Zaproszenie na targi kosmetyków naturalnych EKOTYKI i rozmowa z ich organizatorką

I jeszcze film, który pojawił się moim kanale na YT. To relacja z rejsu po norweskich fiordach, które są wpisane na listę UNESCO. Więcej na ich temat będę chciała napisać w jednym z wpisów podróżniczych, ale film możecie obejrzeć już teraz. I będzie mi bardzo miło, jeśli to zrobicie, bo dotychczasowa liczba wyświetleń bardzo mnie smuci.

A na koniec zaproszenie do mojej grupy na Facebooku: Naturalnie piękna – zdrowie, uroda, kosmetyki naturalne. Jest nas tam już ponad 1000 i z tej okazji szykuję się do pierwszego spotkania live. Jeśli chcecie w nim uczestniczyć, dołączcie do grupy jak najszybciej ♥ Link podałam wyżej.

Co w sieci?

I takim oto sposobem dotarłam do tej części podsumowań miesiąca, którą lubicie najbardziej. Poniżej znajdziecie kilka naprawdę wartościowych linków – do wpisów, które warto przeczytać i filmów, które warto obejrzeć.

Po co czytać składy INCI? Ten wpis polecałam Wam już na Facebooku, ale jeśli przegapiliście, polecam nadrobić.

9 powodów dlaczego nie warto przechodzić na wegetarianizm – solidne argumenty, oczywiście z przymrużeniem oka 🙂

Mikroflora jelitowa człowieka – pokochaj swoje bakterie! 

30 sposobów na zjednoczenie się z naturą

Homeopatia – co i jak? Film z kanału Kasi Gandor. Pozostałe też do obowiązkowego obejrzenia.

Wakacyjny slow life, czyli jak planować wakacje, żeby odpocząć

Jesteś marką. Jak zadbać o własny wizerunek? Linkuję tylko do tego wpisu, ale polecam zostać na tym blogu na dłużej.

Najlepsze seriale na Netflixie, na które warto zmarnować czas. Świetna lista na nadchodzącą jesień!

 

Tyle inspiracji na dziś! Mam nadzieję, że Wy też podzielicie się ze mną wartościowymi linkami. Koniecznie zostawcie mi coś do poczytania w komentarzu do tego wpisu. 

Dajcie też znać, jak Wam minął sierpień, co dobrego Was spotkało i jakie macie plany na wrzesień. Mnie czeka krótka wizyta w Polsce 🙂

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

9 thoughts on “Podsumowanie miesiąca: sierpień 2017”

  1. Czytając o Twoim norweskim zaczęłam się zastanawiać, czy nie zapisać się na kontynuację któregoś z języków obcych 🙂 A jak podoba Ci się norweski? Uważasz go za prosty język czy raczej sprawia Ci on problemy?

    1. Trudno mi się wypowiadać póki co, bo to początek nauki, więc wszystko jest takie obce, inne, dziwne. Myślę, że może za 3-4 miesiące będę już miała wyrobione jakieś zdanie. Ale generalnie nie jestem dobra w uczeniu się języków i mam z tym problem, więc nawet te, które wydają się proste sprawiają mi trudność.

  2. Jaki piękny film! Będę obserwować na youtube. Podziwiam Cię, za ogarnięcie domu, dzieci, pracy i bloga jednocześnie;) I życzę najlepszego z okazji urodzin i wiele cudownych lat razem, ja również w tym roku obchodzę 7 rocznicę ślubu:)

  3. Bardzo dziękuję za podzielenie się moim netflixowskim wpisem – wydaje się on wprost idealny na nadchodzące jesienne, chłodne wieczory. My nadrobiliśmy w australijską zimę, teraz robi się coraz cieplej i czasu będzie coraz mniej.

    Piękna jest Norwegia i żałuję, że do tej pory byłam tylko raz. Te domki są tak urzekające, że sama chciałabym taki mieć!

    No i powodzenia w nauce norweskiego. Z tego co wiem to niezwykle trudny język więc spore wyzwanie przed Tobą. Ale dasz radę!

    1. Super! Tego typu nosidło jest świetnym rozwiązaniem, Natan chętnie w nim siedzi i dość szybko zasypia 🙂 Tutaj wiele kobiet nosi dzieci właśnie w takich plecakach, ale nie wiem, czy ja sama dałabym radę podczas takiej wyprawy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close