Kubeczek menstruacyjny – hit czy kit? Wszystko, co warto wiedzieć o kubeczkach menstruacyjnych + recenzja kubeczka OrganiCup

Kubeczek menstruacyjny uznawany jest za symbol nowoczesnych, świadomie dbających o siebie kobiet. Pozwala zapomnieć o miesiączce, jest wygodny, dyskretny i bardzo komfortowy. W dzisiejszym wpisie opowiem Wam o moich doświadczeniach z kubeczkiem menstruacyjnym. Dowiecie się, czy kubeczek menstruacyjny to naprawdę taki hit, jak dobrać odpowiedni rozmiar kubeczka, czy jest to rozwiązanie dla wszystkich i czy kubeczek menstruacyjny jest bezpieczny dla zdrowia.

Kubeczek menstruacyjny – wszystko, co warto o nim wiedzieć

Kubeczek menstruacyjny nie od razu wzbudził moje zainteresowanie. Przez długi czas wręcz ignorowałam ten produkt i nie sądziłam, że kiedyś zacznę go używać. W zeszłym roku postanowiłam jednak, że spróbuję. Po długich rozważaniach, przeczytaniu wielu artykułów i obejrzeniu kilku filmów, w moje ręce trafił kubeczek menstruacyjny OrganiCup. Czy była to miłość od pierwszego użycia i czy kubeczek poprawił jakość mojego życia podczas menstruacji? O tym wszystkim opowiem Wam w dalszej części wpisu. Teraz chcę natomiast przybliżyć Wam niezbędne informacje dotyczące kubeczka menstruacyjnego.

Z wpisu dowiecie się:

Czym jest kubeczek menstruacyjny?

Jak wybrać kubeczek menstruacyjny?

Czy kubeczek to rozwiązanie dla każdej kobiety?

Jakie są wady i zalety kubeczka menstruacyjnego.

Czy kubeczek menstruacyjny jest bezpieczny dla zdrowia?

Czym jest kubeczek menstruacyjny?

Kubeczek menstruacyjny to niewielkich rozmiarów pojemniczek w kształcie kieliszka lub dzwonu. Wykonany z silikonu medycznego lub tworzywa o nazwie TPE ma różne rozmiary, końcówki i poziomy miękkości. Jego działanie polega na zbieraniu krwi miesiączkowej i utrzymywaniu jej wewnątrz pochwy. Jest to produkt wielokrotnego użytku. Kubeczek nie zużywa się po jednej miesiączce, tylko służy przez wiele lat. Aby utrzymać kubeczek w czystości należy po każdym opróżnieniu go umyć, a po zakończeniu krwawienia wyparzyć.

Jak wybrać kubeczek menstruacyjny?

Aby kubeczek menstruacyjny dobrze wywiązywał się ze swoich zadań, czyli zapewniał komfortowy przebieg miesiączki, musi być dobrze dobrany. Wybór kubeczka stanowi jednak spore wyzwanie. Jeśli nie używałyśmy kubeczka wcześniej nie wiemy, jaki rozmiar wybrać, jakiej miękkości powinien być, jaką mieć średnicę, pojemność itd. W internecie znajduje się sporo poradników na ten temat, a tym, co należy wziąć po uwagę kupując pierwszy kubeczek są m.in.:

  • wysokość szyjki macicy – to kryterium uważa się za najważniejsze
  • obfitość miesiączki
  • siła mięśni dna miednicy (mięśni Kegla)
  • styl życia i poziom aktywności fizycznej
  • budowa ciała, wzrost i waga
  • ilość porodów
  • wiek
  • stan zdrowia

Biorąc pod uwagę te wszystkie kryteria wybieramy kubeczek, który będzie miał odpowiednią miękkość, średnicę, wysokość i pojemność. Warto poświęcić temu tematowi nieco więcej czasu, a w razie potrzeby skonsultować się z ginekologiem lub cupfighterką. Pomocny może być też ten poradnik z porównaniem kilku rodzajów kubeczków: klik.

Czy kubeczek menstruacyjny to rozwiązanie dla każdej kobiety?

Kubeczek menstruacyjny jest rozwiązaniem dla każdej kobiety, niezależnie od wieku, wagi, poziomu aktywności fizycznej, czy ilości odbytych porodów. Jednak te wszystkie kryteria (wiek, ilość porodów, styl życia itd.) będą decydowały o tym, jaki rodzaj kubeczka kobieta musi wybrać. Im starsza kobieta tym większa powinna być średnica kubeczka. Podobnie z ilością porodów fizjologicznych – im więcej porodów, tym średnica kubeczka powinna być większa. Wątpliwości wzbudza jedynie używanie kubeczka przez młode kobiety, które nie rozpoczęły jeszcze współżycia seksualnego. Producenci kubeczków przekonują, że odpowiednio dobrany rozmiar kubeczka nie spowoduje naruszenia błony dziewiczej. Innego zdania są natomiast ginekolodzy i ich zdaniem, aby zachować błonę dziewiczą w nienaruszonym stanie, nie należy stosować kubeczka.

Kubeczek menstruacyjny – zalety

  •  komfort i wygoda użytkowania – kubeczek menstruacyjny jest niewyczuwalny i bardzo dyskretny. Używając go możemy prowadzić normalny tryb życia, być aktywne fizycznie i iść na zajęcia fitness bez obaw, że coś przecieknie. Kubeczek umożliwia też korzystanie z basenu, a dzięki temu, że jest pojemny, ułatwia życie w podróży. Noszenie kubeczka nie wymaga tak częstych wizyt w toalecie, jak przy wymianie podpasek, czy tamponów.
  • higiena – krew gromadząca się w kubeczku jest sterylna, nie rozkłada się i nie ma nieprzyjemnego zapachu.
  • bezpieczeństwo – kubeczek menstruacyjny jest bezpieczny dla zdrowia, nie zawiera dioksyn i wybielaczy oraz innych szkodliwych chemikaliów.
  • długotrwała ochrona – kubeczek menstruacyjny może być w pochwie nawet przez 12 godzin. Wielu producentów zaleca jednak, by opróżniać kubeczek po 4 do 6 godzin noszenia kubeczka.
  • czystość i świeżość – noszenie kubeczka sprawia, że podczas miesiączki można niemal całkowicie zapomnieć o tym, że te dni są właśnie teraz! Kubeczek uniemożliwia wydostanie się krwi na zewnątrz, dzięki czemu przez cały okres menstruacji widzimy ją tylko podczas opróżniania kubeczka.
  • niemal zerowe ryzyko odparzeń, reakcji alergicznych i podrażnień, które mogą występować, gdy stosujemy zwykłe podpaski, czy tampony.
  • brak nieprzyjemnego zapachu, który jest charakterystyczny dla krwi menstruacyjnej gromadzącej się na podpaskach i tamponach.
  • brak odpadów – kubeczek menstruacyjny jest rozwiązaniem ekologicznym i przyjaznym środowisku. Używając kubeczka nie tworzymy odpadów w postaci zużytych podpasek i tamponów. A zużyty kubeczek możemy spalić.
  • brak comiesięcznych wydatków – kupując kubeczek menstruacyjny nie musimy co miesiąc kupować podpasek i tamponów.

Kubeczek menstruacyjny – wady

  • aplikacja i opróżnianie kubeczka w miejscach publicznych – w pracy, w podróży, na uczelni – wszędzie tam, gdzie musimy korzystać z publicznych toalet z umywalkami w części wspólnej, opróżnianie i mycie kubeczka może być utrudnione i niekomfortowe.
  • trudność z doborem odpowiedniego rozmiaru kubeczka – źle dobrany kubeczek może przeciekać, uwierać, wypadać. Niestety nie ma możliwości kupienia kubeczka po wcześniejszej przymiarce. Dlatego jego kupno zawsze wiąże się z ryzykiem, że może być dla nas nieodpowiedni.
  • jednorazowy wydatek rzędu 70-120 zł – ceny kubeczków wydają się być dość wysokie. Warto jednak pamiętać, że jest to wydatek jednorazowy i szybko się zwraca. Rosnąca popularność kubeczków sprawiła też, że są to produkty coraz częściej dostępne w drogeriach, w promocyjnych cenach.
  • początkowe trudności z aplikacją i wyjmowaniem kubeczka – szczególnie wyjmowanie kubeczka może wydawać się problematyczne i doskonale rozumiem obawy z tym związane.

Czy kubeczek menstruacyjny jest bezpieczny dla zdrowia?

Kubeczek menstruacyjny jest wykonany z silikonu medycznego lub materiału o nazwie TPE. Oba materiały są uznane za bezpieczne dla zdrowia. Odpowiednio używany, myty po każdym użyciu, wyparzany i przechowywany w czystym miejscu nie powinien stanowić zagrożenia dla kobiecego zdrowia. Bezpieczeństwo kubeczka menstruacyjnego potwierdza amerykańskie towarzystwo FDA – The United States Food and Drug Administration– najważniejsza instytucja dopuszczająca leki oraz produkty medyczne do obrotu. Należy jednak pamiętać, że używanie kubeczka może w niewielkim procencie przyczyniać się do zespołu TSS (toxic shock syndrome). Więcej na ten temat pisała w tym artykule Mama Ginekolog.

Jaki kubeczek kupić?

Kupując kubeczek menstruacyjny warto wybierać produkty znanych firm, posiadających odpowiednie certyfikaty i uprawnienia. Stanowią one zapewnienie, że kubeczek jest wykonany z najwyższej jakości materiałów, a proces produkcji przebiegł prawidłowo. Lepiej nie kupować kubeczków od nieznanych dostawców i marek. Nawet jeśli są to produkty polecane przez koleżankę i dużo tańsze od kubeczków takich marek jak OrganiCup, czy MeLuna.

Marki kubeczków, którym możemy zaufać:

OrganiCup – kubeczek tej marki ma certyfikat AllergyCertified

LadyCup

MeLuna

Lunette

Masmi

Yuuki

Mooncup

Lamazuna

LilyCup

GenialDay

Kubeczek menstruacyjny OrganiCup

Po długich rozważaniach wszystkich za i przeciw, w lipcu podjęłam decyzję o zakupie pierwszego kubeczka menstruacyjnego. Wybrałam kubeczek menstruacyjny OrganiCup w rozmiarze B, dedykowanym kobietom, które mają za sobą poród drogami natury.

Kubeczek menstruacyjny OrganiCup to jedyny kubeczek certyfikowany przez AllergyCertified. Wykonany z silikonu medycznego, nie zawiera wybielaczy, barwników i środków zapachowych. Fakt, że jest to produkt w 100% wolny od substancji chemicznych pozwala uznać ten kubeczek za bezpieczny dla kobiecego zdrowia. Noszenie kubeczka OrganiCup nie wysusza błony śluzowej pochwy, nie powoduje podrażnień i reakcji alergicznych.

Rozmiar kubeczka B przeznaczonego dla kobiet po porodzie siłami natury:

  • średnica 45 mm,
  • długość: około 5,5 cm bez łodyżki,
  • pojemność: 30 ml.

Kubeczek jest zapakowany w wygodny woreczek i kartonik, wewnątrz którego znajdują się niezbędne informacje dotyczące kubeczka, jego aplikacji, wyjmowania, pielęgnacji i przechowywania. Na zewnętrznej stronie pudełeczka znajduje się informacja dotycząca zespołu TSS. Kubeczek OrganiCup jest zarejestrowany przez Vegan Society. Jego cena to: 74,99 zł.

Kubeczek menstruacyjny OrganiCup – moje doświadczenia

Do pierwszego użycia kubeczka zbierałam się prawie 2 miesiące. Towarzyszyła temu cała gama emocji – byłam podekscytowana, zaintrygowana, zaciekawiona, a jednocześnie pełna obaw i lęku. Rozmawiałam o kubeczku z koleżankami, które już miały za sobą ten pierwszy raz z kubeczkiem, znowu czytałam te same artykuły dotyczące tego, jak założyć kubeczek, jak go później wyjąć itd. W końcu powiedziałam sobie “teraz albo nigdy” i zrobiłam to. Poszło łatwiej niż myślałam, bezproblemowo i bezboleśnie. Kubeczek idealnie się umiejscowił, otworzył, zassał. I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że mając kubeczek w pochwie, czułam parcie na pęcherz i ból w podbrzuszu. Wytrzymałam 2 godziny i niestety musiałam wyjąć kubeczek. Przez ten czas zdążyłam się jednak przekonać, że mój OrganiCup jest szczelny, bo wkładka, którą włożyłam na wszelki wypadek, była czysta.

Po wyjęciu kubeczka odczułam dużą ulgę. Postanowiłam jednak, że następnego dnia spróbuję użyć go ponownie. Myślałam, że może jednak źle włożyłam kubeczek, że może nie otworzył się do końca albo był za nisko. Niestety, każde kolejne użycie kubeczka OrganiCup kończyło się tym samym – dyskomfortem, którego miało nie być.

W grudniu, podczas wizyty kontrolnej u ginekologa poprosiłam lekarza o konsultację właśnie w tej sprawie. Jego zdaniem i wysokość szyjki macicy i moja budowa nie powinny utrudniać mi korzystania z kubeczka. Wychodzi więc na to, że problem leży gdzieś indziej i jest nim albo rodzaj kubeczka, albo bariera psychiczna. Być może nie otworzyłam się jeszcze dostatecznie na korzystanie z kubeczka i to tkwiące w głowie obawy powodują, że za mocno się spinam i tak bardzo odczuwam dyskomfort związany z jego używaniem. Podobnie zresztą miałam z tamponami, których z powodu bólu w podbrzuszu nie używałam i nie używam do tej pory.

Czy OrganiCup dostanie ode mnie drugą szansę?

Po konsultacji z lekarzem odłożyłam kubeczek na jakiś czas, ale na pewno do niego wrócę. Bardzo zależy mi na tym, aby ograniczyć ilość produktów higienicznych używanych podczas miesiączki. I chociaż teraz używam podpaski Ginger Organic, które są biodegradowalne, to jednak wolałabym, aby wszystkie tego typu produkty zniknęły z mojej łazienki. Nie tylko z powodów ekologicznych, ale i ekonomicznych. Kubeczek OrganiCup zostaje więc ze mną i jeśli po kolejnych próbach nadal nie uda nam się dogadać, spróbuję zaprzyjaźnić się z innym. Prawdopodobnie będzie to któryś z kubeczków LadyCup. Liczę jednak, że nie będzie takiej potrzeby, bo OrganiCup jest tak fajnym i dobrej jakości kubeczkiem, że szkoda byłoby się z nim rozstać.

Jestem ciekawa, czy macie już za sobą doświadczenia związane z używaniem kubeczka menstruacyjnego? A może dopiero mój dzisiejszy wpis zachęcił Was do tego, żeby wypróbować ten produkt?

Ja, pomimo pierwszych niepowodzeń, bardzo liczę na to, że kubeczek menstruacyjny stanie się jednym z moich ulubionych produktów higienicznych. Cudownie by było, szczególnie wiosną i latem, zapomnieć o tym, że ma się miesiączkę i z poczuciem pełnego luzu i komfortu spędzać aktywnie czas na świeżym powietrzu, podróżować i cieszyć życiem. A przy okazji robić też coś dobrego dla naszej planety i wejść na kolejny etap less waste. Z kubeczkiem menstruacyjnym jest to naprawdę łatwe. 

Dziękuję Wam za czas poświęcony na przeczytanie tego artykułu! Na jego przygotowanie poświęciłam bardzo dużo czasu i będzie mi miło, jeśli dacie znać, czy tekst okazał się wartościowy, potrzebny, interesujący. Możecie to zrobić zostawiając komentarz na blogu, udostępniając wpis na Facebooku, dzieląc się linkiem na Instagramie. 

 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Naturalne antybiotyki, które mamy w kuchni + przepis na super syrop na odporność, kaszel i przeziębienie

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

25 thoughts on “Kubeczek menstruacyjny – hit czy kit? Wszystko, co warto wiedzieć o kubeczkach menstruacyjnych + recenzja kubeczka OrganiCup”

  1. Ja mam właśnie Organicup, był to mój pierwszy wybór i od razu okazał się hitem! Nie wyobrażam sobie teraz używać czegokolwiek innego, a wcześniej nawet nigdy nie używałam tamponów, bo ich nie lubiłam. Wygoda jaką daje kubeczek w tak upierdliwe dni jest nieopisana! Ja tak mam zazwyczaj, że jednak pierwszy dzień okresu to muszę przeżyć jakoś z termoforem, ale kolejne dni dzięki kubeczkowi mogę spędzać jak tylko chcę! Wszystkim koleżankom to polecam i cieszę się, że kubeczek robi się coraz bardziej popularny i przez wzgląd na wygodę kobiet, ale również na planetę.
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze uda Ci się znaleźć taki, który i Tobie podpasuje 🙂

  2. Hej. Oj…ja też miałam problem na początku. Producent polecał większy rozmiar bo @) masz więcej niż 30 lat? …i tyle…czułam się z nim tak niekomfortowo że stwierdziłam że mam w d***taki zero waste. Ale nie dawało mi to spokoju i kupiłam mniejszy innej firmy. I leży jak ulał. Praktycznie wcale go nie czuje 🙂

    Moze jeśli jednak nie masz doswiadczenia spróbuj jakieś małe tampony w ostatnich dniach miesiączki stosować i może się przelamiesz przy kolejnej :). Wiadomo im mniejsze tym mniej wyczuwalne.

  3. dla
    mnie pierwsze użycia były trudne. zaczęłam od rozmiaru M, który wydawał
    mi się za duży, więc kupiłam S, który okazał się zdecydowanie za mały,
    dlatego wróciłam do M, ale w niektóre dni miesiączki nie dawał rady (mam
    obfite krwawienie) dlatego kupiłam jeszcze L (na szczęście była duuuuża
    promocja!) i on znów wydawał mi się przeogromny, ale koniec końców
    przyzwyczaiłam się i używam M i L w zależności od dnia miesiączki.
    Początki są mega trudne, bo to jednak zupełnie coś innego niż tampon, a
    dobranie odpowiedniego rozmiaru i kształtu może trochę zająć, ale czasem
    warto. Ja np cenię sobie, że nie muszę już w okres chodzić z torbą
    wyładowaną podpaskami i tamponami oraz zapasową bielizną.

    P.S. a na marginesie super blog, chyba zostanę na dłużej 🙂

  4. Mam dokładnie ten sam kubeczek! Jak dla mnie jest rewelacyjny. Używam go już kolejny miesiąc i czuję, że nie wrócę do tamponów i podpasek. Fakt, pierwsze 2-3 aplikacje były niezręczne, ale szybko załapałam o co chodzi. Gorzej było z wyciąganiem, aż doczytałam że należy pomagać sobie mięśniami – pchać kubeczek w dół. W pierwszym miesiącu, po paru dniach też zaczęłam odczuwać ucisk, ale teraz już to się nie zdarza. Trzymam kciuki, obyś znalazła idealny dla siebie model, bo kubeczek to na prawdę bardzo komfortowe rozwiązanie.

  5. Ja niestety kupiłam kubeczek o zbyt małej średnicy, przecieka.
    Szkoda, bo to ponad 100 zł wyrzuconych, bo w końcu go nikomu nie sprzedam.

    Ale nie zrażam się i poszukam kolejnego, większego.

  6. To ważne, że dzielisz się również swoim negatywnym doświadczeniem. Nie zawsze z kubeczkami jest wszystko idealnie! Ja próbowałam trzech różnych marek i rodzajów, aż trafiłam na mój ulubiony. Być może u Ciebie jednak rozmiar jest za duży? Znam opinie dziewczyn po porodach siłami natury, dla których rozmiar M czy L były problematyczne.

    Odnośnie podpasek, polecam spróbować tych wielorazowych. Dla mnie super sprawa i zabieram się, by o nich jeszcze napisać, choć też wiem, że nie wszystkie kobiety są zwolenniczkami. Jak kubeczek się sprawdzi, to podpaski są potrzebne sporadycznie.

    Super wpis!

  7. Ja używam kubeczka od sierpnia ubiegłego roku. I dla mnie był to produkt rewolucyjny! Kupiłam właściwie przypadkowo, bardziej z ciekawości, w jednej z popularnych drogerii, bo akurat był w promocyjnej cenie. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez kubeczka.

    Dla mnie to wygoda,komfort użytkowania i zero problemów z przeciekaniem ( a te problemy zdarzały mi się przy podpaskach czy tamponach). Dodatkowo fajnie, że jest to jakiś mały krok w kierunku ograniczenia ilości odpadów.
    Nie miałam większych problemów z jego aplikacją, chociaż przy pierwszym użyciu miałam problem z jego wyjęciem. Ale nauczyłam się bardzo szybko. Fajnie, że poruszasz ten temat, bo sama dowiedziałam się o kubeczkach z internetu i dzisiaj jestem za to bardzo wdzięczna.

  8. Ja mam swój kubeczek – z Rossmanna pół roku. Nie wiem czemu, ale czasami troszkę przecieka, nie jakoś strasznie, ale odrobinę “brudzi”, może to wina rozmiaru, może nie odpowiedniej miękkości. Przy pierwszej aplikacji czułam kubeczek, ale warto próbować. Trochę czasu zajmuje wpadnięcie w rutynę i prawidłowe jego założenie. Przez prawidłowe rozumiem też komfortowe. Ja swój czasami czuję jeszcze przy początku okresu, a później w ogóle, wiec może warto spróbować jeszcze raz? Albo faktycznie z tym Rossmannowym, który kosztuje grosze, a jest bardzo miękki (moim zdaniem za bardzo nawet) więc może czuć go mniej ? Szczerze, nie jestem przedstawicielką żadnej marki, ale czuję dziką satysfakcję, kiedy nie muszę produkować dodatkowych śmieci. I według mnie jest to też dużo wygodniejsze. Niestety ja nie mogłam przezwyczaić się do tamponów, miałam uczucie często, że coś mnie dziuga, poza tym wysuszają niestety waginę, co powodowało dyskomfort przy wyjmowaniu.
    Podsumowując proszę się nie poddawać. Ja wiem, że na początku zakładanie wydaje się może problematyczne, ale np. u mnie z czasem dyskomfort zniknął. Nawet ten sam [produkt już nie przecieka i nie wiem czy ja teraz lepiej go zakładam, czy czym innym jest to spowodowane…

    1. Nie zamierzam się poddawać! Fajnie, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami! Ja myślę, że mój kubeczek jest trochę za twardy i będę chciała jeszcze wypróbować inny, bardziej miękki. Ale to dopiero za jakiś czas 🙂

  9. Dzień dobry,
    latem planowałam zakupić kubeczek, ale potem okazało się, że jestem w ciąży i odstąpiłam od zakupu, a długo z nim zwlekałam, bo nie wiedziałam właśnie jaki wybrać oraz w jakim rozmiarze. Dopiero dzisiaj trafiłam na Twojego bloga i uzyskałam odpowiedzi na moje pytania 😉 Pewnie w przyszłości te wiadomości wykorzystam. Pozdrawiam

    1. Cieszę się, że udało mi się rozwiać Twoje wątpliwości i odpowiedzieć na nurtujące pytania 🙂 A jak samopoczucie w ciąży? To pierwsza ciążą? 🙂

  10. Ja mam kubeczek Organicup od niedawna, jest to mój trzeci kubeczek. Pierwszym był Facelle ale przeciekał delikatnie, kolejny to Lily Cup i również przeciekał i czasem nawet bardzo, poza tym był dla mnie za długi i odczuwałam dyskomfort mimo ze go przycięłam (tzn końcówkę). Postanowiłam kupić kolejny i wybór padł na Organicup. Kupiłam rozmiar A gdyż nie rodziłam naturalnie lecz cc i rozmiar okazał się idealny. Mam 170cm i pierwsze dni dość obfite. Po rozpakowaniu zauważyłam ze jest bardziej twardy niż poprzednie i trochę się zmartwiłam ale okazało się, ze w moim przypadku właśnie takiego potrzebowałam. Ten zakup to strzał w 10, dobrze się aplikuje, po aplikacji od razu dobrze zasysa. Nie przecieka. Ani kropelki!! Nawet w te pierwsze bardzo obfite dni. Jestem bardzo zadowolona, można go nosić do 12h, wcale go nie czuje wiec zupełnie zapominam ze mam okres. Ja bardzo polecam go ale wiadomo to jest indywidualna sprawa gdyż każdy ma inna budowę. U mnie decydująca kwestia była chyba twardość kubeczka, poprzednie były zbyt miękkie. Mam nadzieje, ze moja opinia komuś pomoże 🙂

  11. Dobrze dobranego kubeczka nie da sie wyczuc, WCALE – do tego stopnia ze istnieje ryzyko zapomnienia zeby go wyjac i oproznic (w ostatnich dniach, kiedy krwawienie jest minimalne, a wiec nawet po 12 godz. kubeczek jest prawie pusty). Jezeli powoduje dyskomfort, ucisk na pecherz, oznacza ze jest zbyt twardy.
    Miekkosc/twardosc kubeczka to jeden z najwazniejszych, jezeli nie najwazniejszy, paramentr. Producenci nie rozpisuja sie na ten temat i trudno znalezc wyczerpujace informacje w ulotce. Nie ma tez wiekszego sensu zwracac sie z prosba o pomoc do ginekologa, praktycznie niewielki procent slyszal kiedykolwiek o tym rozwiazaniu i wielu z niech jest nastawionych sceptycznie. Nie wiem jak w Polsce, ale w innych krajach kubeczki sa coraz popularniejsze i istnieja grupy dyskusyjne gdzie mozna dowiedzeic sie wszystkiego na temat kubeczkow i zasiegnac rady, ktory wybrac na pierwszy zakup. I jeszcze odnosnie twardosci/miekkosci: wybor zalezy od stanu miesni dna miednicy. Idealne byloby aby oceny dokonal specjalista: najlepiej pielegniarka zajmujaca sie rehabilitacja (znowu, nie wiem czy w Polsce takie sa) ale istnieja tez cwiczenia do dokonania samodzielnej auto-oceny w zaciszu domowym. Zasada jest taka: dla kobiet z silnymi miesniami dna macicy wskazane sa kubeczki sredniotwarde w kierunku twardych. Im slabsze miesnie, tym miekszy musi byc kubeczek. Zwlaszczxa po porodzie, kiedy te miesnie sa oslabione lub wrecz “naruszone”.
    Ja zaiteresowalam sie kubeczkiem jako rozwiazaniem ekologicznym i bardzo higienicznym w 2016 roku, nie widze mozliwosci powrotu do podpasek! I mimo ze moj zwiazek z kubeczkiem nie nalezy do tych idealnych (w najgorszym, drugim dniu przecieka) ale jest to zwiazane z moja fizjologia a nie jest to wina kubeczka. Tak wiec do ochrony zakladam wielorazowa wkladke higieniczna i nie martwie ewentualnymi plamami na bieliznie. Zachecam wszystkie kobiety do uzywania kubeczka, po wczesniejszym zglebieniu tematu, bo zle dobrany moze zrazic do calej idei…

  12. Bardzo długo przekonywałam się do kubeczka, w końcu zebrałam się w sobie i spróbowałam. O dziwo zakładanie i wyciąganie nie było takie straszne i bardzo pozytywie się nakręciłam. Pierwszy dzień i noc rewelacja. Już planowałam moja świetlana przyszłość z najlepsza nowa przyjaciółką. Poważnie uczucie czystości było cudowne. Niestety to nie bajka, następnego dnia zaczęłam odczuwać duży dyskomfort, oczywiście założyłam ponownie sprawdziłam ale nic to nie dało bardzo bolało, aż w końcu wyciągnęłam na dobre. Cały dzień czułam bardzo duży ból w podbrzuszu. Ledwo chodziłam dobrze, że na testowanie wybrałam czas gdy mogłam pracować z domu. Nie wiem co zrobiłam źle ale tak mnie ten ból zraził, że puki co odstawiłam kubeczek. Mam nadzieje, że gdy już zapomnę o tym okropnym dniu z bólem wrócę, zdiagnozuje problem i będę cieszyć się tym mega komfortem czystości.

  13. Czytam komentarze i mam bardzo mieszane uczucia… od zdziwienia przez zazdrość. Zdziwienia dlatego, że tyle kobiet jest zadowolonych z użytkowania kubeczków i zazdrość, że ja też bym tak chciała a za mną juz któraś z kolei próba i kubeczek wylądował w koszu. Sama aplikacja jest dosyć łatwa, brak dyskomfortu podczas noszenia. Problem pojawia się przy wyciąganiu kubeczka…. to jest jakiś dramat! Próbowałam kilka razy i za każdym razem to samo. Wyciągnięcie kubeczka zajmuje mi nawet do 20min! Za każdym razem zarzekam się, że nigdy więcej tego nie zrobię i dziś kubeczka wylądował w koszu na śmieci. Widocznie nie jest to rozwiązanie dla każdej kobiety.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close