Kosmetyki naturalne w ciąży – tak czy nie?

Kosmetyki naturalne w ciąży – tak czy nie? Czy są to produkty wystarczająco bezpieczne, by stosować je do pielęgnacji skóry w ciąży? I czy dość skuteczne, by sprostać wymaganiom skóry, która może przez 9 miesięcy być bardzo kapryśna? Jeśli macie wątpliwości dotyczące stosowania kosmetyków naturalnych w ciąży, postaram się je rozwiać w tym wpisie.

Co się dzieje ze skórą w ciąży?

W ciąży ciało kobiety bardzo się zmienia. Burza hormonów z jaką mamy do czynienia, ma też wpływ na naszą skórę, podobnie, jak przybywające kilogramy i powiększające się brzuch i piersi. Podwyższony poziom estrogenów może powodować przesuszanie, podrażnienia i swędzenie skóry. Mogą pojawiać się plamy pigmentacyjne, wielu z nas może też dokuczać trądzik, z którym przez lata nie miałyśmy już do czynienia. Rosnący brzuch i przybywające kilogramy to również duże ryzyko powstawania rozstępów oraz nasilenia się objawów cellulitu. Często w ciąży skóra przestaje też tolerować dobrze znane sobie kosmetyki, reaguje wysypką, zaczerwienieniem lub pieczeniem. Z drugiej strony – to właśnie teraz może wyglądać tak, jak zawsze tego chciałyśmy! Być gładka, promienna i piękna. I jak tu sprostać jej wymaganiom?

Moim zdaniem kluczowym elementem ciążowej pielęgnacji powinno być stosowanie kosmetyków, w których nie ma substancji uznawanych za szkodliwe dla naszej skóry i organizmu.

Kiedy jeszcze prowadziłam sklep z naturalnymi kosmetykami, moimi częstymi klientkami były kobiety w ciąży. Przychodziły po pomoc i radę w doborze kosmetyków, które pomogą im zadbać o skórę w ciąży, często miały już ze sobą gotową listę i szukały konkretnych produktów. O kosmetykach naturalnych nie miały wcześniej zielonego pojęcia, a zaczęły się nimi interesować, bo gdzieś przeczytały, albo usłyszały, że to, co używały do tej pory do pielęgnacji skóry, może zaszkodzić dziecku. Czy kosmetyki naturalne to rzeczywiście najlepszy sposób dbania o skórę w ciąży? Moim zdaniem kosmetyki naturalne to w ogóle najlepszy sposób dbania o skórę. Nie tylko w ciąży. Stosuję kosmetyki naturalne od ponad 3 lat i widząc, jak dobrze wpływają na kondycję mojej skóry, nie mam potrzeby zamieniać ich na kosmetyki drogeryjne. Tym bardziej teraz, kiedy jestem w ciąży i zdaję sobie sprawę z tego, że poza skutecznością, pielęgnacja powinna być też bezpieczna.

Bezpieczna i zdrowa pielęgnacja skóry w ciąży

Bezpieczna, czyli jaka? Przede wszystkim pozbawiona olejów mineralnych i parafiny, syntetycznych barwników i aromatów, PEG-ów, parabenów, ftalanów oraz tych wszystkich składników, których ze względu na ryzyko podrażnień skóry i szkodliwego oddziaływania na nasz organizm nie stosuje się w kosmetykach naturalnych. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że ryzyko przeniknięcia składników kosmetyków przez wiele warstw skóry oraz macicę aż do znajdującego się tam dziecka jest minimalne, ale wystarczy mi świadomość tego, że parabeny mogą zaburzać moją gospodarkę hormonalną, by przestać je stosować.

Kosmetyki naturalne w ciąży są na pewno bezpieczniejszą opcją, niż kosmetyki apteczne, którym tak bardzo ufamy.

Przede wszystkim dlatego, że w większości przypadków w kosmetykach aptecznych znajduje się wszystko to, czego byśmy się w nich spotkać nie spodziewały. Czyli właśnie składniki chemiczne uznawane za potencjalnie szkodliwe, których nie stosuje się w kosmetykach ekologicznych. Podobnie rzecz ma się z oliwką dla niemowląt. Uważana za super łagodny i bezpieczny kosmetyk, jeden z pierwszych, po który sięgamy do pielęgnacji dzidziusia i którym smarujemy ciążowy brzuszek, nie jest niczym innym, jak mieszanką parafiny z przyjemnym dla nosa zapachem. Na szczęście coraz więcej producentów zmienia skład oliwek i olej mineralny zastępuje olejem roślinnym, ale wciąż wiele znanych marek sprzedaje nam pachnącą parafinę i zapewnia, że jest to kosmetyk w 100% łagodny i bezpieczny.

Kosmetyki naturalne w ciąży

W składzie kosmetyków naturalnych możemy znaleźć wszystko to, czego potrzebujemy, aby odpowiednio zadbać o skórę w ciąży. Czyli składniki roślinne, które będą nawilżały i natłuszczały skórę, łagodziły podrażnienia i minimalizowały ryzyko ich powstawania, będą działały ujędrniająco i zwiększały elastyczność skóry, dostarczały składniki odżywcze i chroniły skórę przed niekorzystnym wpływem środowiska. Są to przede wszystkim oleje roślinne zawierające duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych, masła roślinne (w tym popularne masło shea, masło kakaowe i masło mango), ekstrakty roślinne i roślinna gliceryna. W kosmetykach naturalnych znajdują się też niezbędne podczas pielęgnacji skóry w ciąży witaminy.

Oczywiście nie wszystkie kosmetyki naturalne mogą nam sprzyjać, bo jak już wielokrotnie podkreślałam – kosmetyk naturalny nie równa się kosmetyk hipoalergiczny. Kosmetyki roślinne, właśnie ze względu na bogactwo zawartych w ich składach ziół, mogą powodować reakcje alergiczne. Podobnie, jak olejki eteryczne, które są jednymi z podstawowych składników eko-kosmetyków. O olejkach eterycznych w ciąży napiszę zresztą oddzielny wpis, bo wielu z nich powinnyśmy unikać zarówno teraz, jak i po porodzie.

Dlaczego polecam kosmetyki naturalne do pielęgnacji skóry w ciąży?

Uważam, że stosowanie kosmetyków naturalnych w ciąży jest słusznym wyborem i bardzo bym chciała, abyście sięgając po eko-kosmetyki teraz, pozostały im wierne także po porodzie. Moim zdaniem naturalna pielęgnacja, która z założenia ma być wyeliminowaniem z naszego życia tak wszechobecnej chemii, powinna być naszym naturalnym i świadomym wyborem. Podobnie, jak zdrowe odżywianie i wszystko to, co wpływa na poprawę jakości naszego życia i zdrowia.

Kosmetyki naturalne są łagodne dla skóry, bezpieczne i skuteczne. Niezależnie od tego, czy sięgamy po sam olej roślinny, czy wyprodukowany w laboratorium eko-kosmetyk – stosując kosmetyki naturalne możemy być pewne, że nie szkodzimy swojej skórze i minimalizujemy ryzyko zaszkodzenia rozwijającemu się w nas dziecku. A przy tym dbamy o siebie, co ma ogromny wpływ na dobre samopoczucie. W końcu zadbana kobieta, to szczęśliwa kobieta.

Czy uważacie, że stosowanie kosmetyków naturalnych w ciąży to dobry wybór? Jaka Waszym zdaniem powinna być ciążowa pielęgnacja? Czy zgadzacie się ze mną, że priorytetem powinno być bezpieczeństwo stosowanych kosmetyków, za którym podąża też ich skuteczność? Jestem też ciekawa, jakie macie zdanie o składach kosmetyków aptecznych.

Zachęcam do udostępnienia wpisu innym. Możecie to zrobić na Facebooku, Twitterze i w Google+. Za każde udostępnienie pięknie dziękuję 🙂

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

Jak dbać o dłonie podrażnione częstym myciem i dezynfekcją? Skuteczne sposoby na regenerację przesuszonych dłoni

Wypadanie włosów. Jak sobie poradzić z tym problemem? Wcierki, pielęgnacja, dieta, suplementacja.

Wakacyjna apteczka

Wakacyjna apteczka – co do niej zapakować? Praktyczna lista do pobrania

22 thoughts on “Kosmetyki naturalne w ciąży – tak czy nie?”

  1. W pierwszej ciąży dopiero uczyłam się czytać składy i odstawiałam stopniowo kosmetyki apteczne, które tak gorąco polecały mi koleżanki. Mustela na rozstępy była punktem zwrotnym. Kupiłam zaczęłam czytać skład i się załamałam. Od tej pory w mojej pielęgnacji zaczęła się rewolucja, dlatego w drugiej ciąży byłam już świadomą konsumentką i zamiast wydawać krocie na kremy na rozstępy używałam organicznego oleju kokosowego, używałam naturalnego domowego peelingu, byłam aktywna i żaden się nie pojawił. Tak samo zrobiłam z podkładami do twarzy. Wywaliłam te z filtrami przenikającymi, kremy do twarzy zastąpiłam wegańskimi, organicznymi. Tak zostało do dziś. Chwalę sobie taką pielęgnację, moja skóra ma się dobrze i również moje dzieci traktuję kosmetykami naturalnymi.

    1. A z ciekawości zapytam, czy robiłaś peeling także na skórze brzucha? Bo mam małe wątpliwości, czy powinnam go robić 🙂 Z jednej strony peeling wspomaga pielęgnację skóry i fajnie ją ujędrnia, a z drugiej (o czym dowiedziałam sie niedawno) taki masaż może wywoływać przedwczesne skurcze. Zastanawiam się, ile w tym prawdy, a ile tylko zapobiegawczego “nie należy” 🙂

      1. Tak robiłam, obydwie córeczki urodziłam w terminie 😉 Nawet mój ginekolog w pierwszej ciąży mi zalecał. Do wszystkiego podchodziłam zdroworozsądkowo. Do aktywności fizycznej, jedzenia i pielęgnacji. Jak tylko czułam, że coś mi nie służy zostawiałam to.

  2. Przydreptalam tu z Lawendowej:) Bardzo fajny i madry wpis. Poznalam naturalne kosmetyki jakis czas temu, i dzis nie wyobrazam sobie innych w pielegnacji. Bardzo czesto dostawalam alergii, w postaci drobniutkich krostek i jakos nigdy nie wpadlam na to, ze to przez kosmetyki. Przeciez kupowalam tylko apteczne. Dzis juz wiem, ze to wlasnie owe apteczne to powodowaly. Pozwole sobie udostepnic Twoj wpis na swoim fb. Dziekuje Ci za niego. Mam nadzieje, ze coraz wiecej ludzi zrozumie ile chemii ciagle w nas pakuja.

    1. Mam wrażenie, że szczyt popularności naturalnych kosmetyków jeszcze przed nami i widzę (również po znajomych), że coraz więcej osób się do nich przekonuje. Bardzo mnie to oczywiście cieszy, bo dla mnie stosowanie kosmetyków naturalnych jest już taką rutyną jak picie wody 🙂 Pozdrawiam 🙂

  3. Bardzo fajny wpis 🙂 Przywędrowałam tu od Kameralnej i z pewnością zostanę na dłużej. Żałuję, że tak późno pojawił się wpis o tematyce ciążowej. Sama jestem w 8 miesiącu i niestety dopiero pod koniec ciąży przerzuciłam się na kosmetyki naturalne. A czy masz jakieś typy kosmetyków ujędrniających na brzuch i piersi, takie, które byłyby idealne po porodzie? Sama szukam czegoś takiego już od pewnego czasu, ale trudno mi znaleźć coś ekologicznego.

    1. Cieszy mnie, że spotykam kolejną przyszłą mamę, która zdecydowała się na naturalną pielęgnację 🙂 To ważne także po porodzie, by nie nakładać na siebie potencjalnie szkodliwych składników, które znajdują się w kosmetykach, bo przecież to właśnie teraz maluszek będzie miał najwięcej styczności ze skórą mamy 🙂 Na pewno warto sięgnąć po masło shea nierafinowane, którym możesz smarować też brodawki (to ważne przy karmieniu piersią), czy inne naturalne oleje. Szczególnie pomocny w ujędrnianiu skóry może być olej marula – dość drogi, ale jego stosowanie przynosi naprawdę niezłe efekty 🙂 Z takich kosmetyków “gotowych” polecam serię kosmetyków Nacomi dla kobiet w ciąży, w której są ujędrniające kosmetyki do ciała i biustu (masła i olejki) oraz bio olejek do biustu marki Orientana, który również ma działanie ujędrniające. Gdybyś potrzebowała namiary, gdzie te kosmetyki kupić daj znać 🙂 Pozdrawiam 🙂

      1. Zgodnie z twoją radą kupiłam masło shea. Poszperałam troszkę w sieci i podobno jest też bardzo dobre jako krem przeciw odparzeniom dla maluszka. Dziękuję Ci bardzo za radę, na pewno będę tu często zaglądać 🙂

        1. Masło shea ma bardzo, bardzo dużo zastosowań! Ty też możesz używać go nie tylko do pielęgnacji brzuszka, ale też do twarzy, do rąk, do stóp. A dla maluszka możesz rozpuszczać też masło w ciepłej wodzie, w której będziesz go kąpać. Podobnie możesz wykorzystywać olej ze słodkich migdałów (bardzo lubiany przez mamy :)) i olej kokosowy 🙂 Do usłyszenia 🙂

  4. Dokładnie wczoraj byłam w aptece w poszukiwaniu kosmetyków w eko-składnikami albo/i dla wegan. Nie znalazłam nic, pomimo że pani magister skwapliwie przeszukiwała półki, mówiąc, że “Nie testowany na zwierzętach to na pewno ten” po czym nie mogła się doszukać odpowiedniej informacji.
    Sama w trakcie ciąży używałam oleju ze słodkich migdałów i masła shea karite. Ten pierwszy wspominam lepiej, bo masło kiepsko się wchłaniało, za to ilość witamin ma ogromną, więc chyba i tak warto.
    To samo z pupcią niemowlaka – bardziej ufam naturalnym olejom niż oliwce. Choć nie ukrywam, że i ją mam na półce, musiałam sprawdzić.

    1. A ja ostatnio wchodzę do apteki, a tam cały stojak z eko-kosmetykami! I zaskoczona mówię do córki: patrz, nasze kosmetyki! Po obejrzeniu asortymentu na półce i zrealizowaniu recepty miałam już wychodzić, gdy pani farmaceutka nieśmiało mnie zapytała, czy znam te kosmetyki, bo takie ciekawe się wydają i ona by coś chętnie zaczęła sama stosować, tylko nie wiem, od czego zacząć 🙂

  5. Olga, świetny tekst! Z ogromną przyjemnością puszczam w świat. 🙂 Dla mnie to bardzo bliski temat – obecnie jestem w III trymestrze ciąży i to właśnie ten wyjątkowy stan “poukładał” mi w głowie. Zaczęłam czytać składy, eliminować drogeryjne gotowce na rzecz naturalnej pielęgnacji. Do tej pory nic mnie nie uczuliło, skóra jest gładka i promienna, a włosy dzięki olejowaniu w o wiele lepszej kondycji. Nie zamierzam rezygnować z podjętych już kroków.
    Życzę Wam dużo spokoju w tym czasie, rośnijcie zdrowo! 🙂

    1. Bardzo się cieszę, że naturalne kosmetyki zdają egzamin! Tym bardziej, że skóra w ciąży potrafi być kapryśna i trudna w pielęgnacji 🙂 Trzymam kciuki za szczęśliwy finał (na kiedy masz termin?) i pamiętaj, że oleje i masła roślinne możesz śmiało używać do pielęgnacji maluszka 🙂

      1. Tak, czytałam o pielęgnacji skóry malucha, np. olejem kokosowym. A jak z masłem shea? Czy też mogę bez obaw smarować tym ciało dzidziusia? Chyba masło shea bardziej do mnie przemawia niż olej kokosowy. 😉 A z naszą dziewczynką spotkamy się już w kwietniu. ♥ 🙂

        1. Tak, możesz jak najbardziej. Tylko, że nie wiem, czy dość specyficzny zapach masła shea na skórze maluszka będzie Ci odpowiadał 🙂 Możesz spróbować natłuszczać skórę już w kąpieli dodając do ciepłej wody masło shea albo olej. Być może wcieranie czegokolwiek po kąpieli nie będzie już potrzebne (to oczywiście zależy od skóry dziecka. Ja Leny nie musiałam niczym smarować). Jedna mała uwaga – dodając olej np. kokosowy do kąpieli uważaj podwójnie, żeby dzidzia nie wyślizngęła się z rąk, gdy będziesz wyjmować ją z wanienki 🙂

    1. Jeśli pytasz o linie gotowych kosmetyków do pielęgnacji ciążowych brzuszków i piersi, to warte polecenia są kosmetyki Momme i Nacomi. A z naturalnych olejów i maseł warto sięgnąć po masło shea, masło kakaowe, olej ze słodkich migdałów, olej makadamia lub olej arganowy.

      Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania, to pisz śmiało 🙂

      Pozdrawiam!

      1. Dziękuję bardzo!

        Zastanawiałam się jeszcze nad kremem do twarzy i jednak oczyszczaniem twarzy żelem czy tonikiem. Czy są jakieś warte uwagi?

  6. Witam
    Cudowny wpis. To czego szukalam!
    Kosmetyki nacomi juz zamówione.
    mam jednak problem z podkladem. Wszystkie zawieraja phenoxyethanol ktory ponoć moze byc szkodliwy. Czy moze Pani polecic jakis podklad do twarzy ktory mozna stosowac i jest bezpieczny w ciazy?
    Co sadzi Pani o podkladach mineralnych. Opinie o titanium dioxide tez sa rozne
    Dziekuje goraco

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close