Kosmetyki dla dzieci z dobrym składem z drogerii i dyskontów

Czy są kosmetyki dla dzieci z dobrym składem, które możemy kupić w drogeriach lub zwykłych sklepach? To pytanie wpada do mojej skrzynki tak często, że w końcu postanowiłam na nie odpowiedzieć. Tym bardziej, że na sklepowych półkach stoi kilka naprawdę fajnych produktów do pielęgnacji dzieci, po które sama czasami też sięgam.

Jakiś czas pisałam Wam o tym na co zwrócić uwagę kupując kosmetyki dla dzieci i niemowląt oraz czego unikać w ich składzie. Sama kieruję się tymi zasadami i nie kupuję kosmetyków, które zawierają SLS-y (SLS i SLES), parafinę i jej pochodne, wazelinę i glikol propylenowy, parabeny, PEG-i, substancje zapachowe i barwniki o silnym działaniu uczulającym, substancje pochodzenia zwierzęcego (wyjątkiem są miód i wosk pszczeli) oraz silne konserwanty. Wybieram natomiast kosmetyki dla dzieci z dobrym składem, w którym przeważają składniki roślinne, w tym oleje, masła i ekstrakty roślinne, a ilość wszystkich dodatkowych substancji jest ograniczona do niezbędnego minimum. Lubię, gdy kosmetyki mają krótkie i treściwe składy, a ich zapach jest na tyle delikatny, że nieraz ledwo wyczuwalny. I chociaż zwykle kupuję kosmetyki naturalne, ekologiczne i organiczne, to zdarza mi się również stosować takie, które są dostępne w bardzo fajnych cenach na drogeryjnych i dyskontowych półkach. Bo i tam można trafić na naprawdę porządne kosmetyki dla dzieci z dobrym składem!

W dzisiejszym wpisie pokażę Wam kilka marek kosmetyków dla dzieci z drogerii i dyskontów, które mają dobry skład, chociaż brakuje w nich składników z upraw ekologicznych. Na ich korzyść przemawia jednak to, że są łagodne dla skóry, skuteczne, łatwo dostępne, tanie i wydajne. Chciałabym jednak od razu zaznaczyć, że i tak za każdym razem kupując kosmetyki dla dzieci (i dla siebie również) warto rzucić okiem na ich skład – może się bowiem okazać, że coś zostało w nim zmienione. Dobrze mieć też na uwadze to, że chociaż 2-3 produkty z serii kosmetyków danego producenta są okej, to nie znaczy, że wszystkie pozostałe też muszą takie być.

Kosmetyki dla dzieci z dobrym składem dostępne w drogeriach i dyskontach

♥ Babydream ♥

Dostępna w drogeriach Rossmann seria kosmetyków Babydream jest moją ulubioną i to już od kilku lat. I chociaż miała wielu konkurentów, to w moich oczach żadna inna marka drogeryjnych kosmetyków dla dzieci nie była w stanie jej dorównać. Seria kosmetyków Babydream zawiera wszystko to, co niezbędne by zadbać o skórę i malutkich i nieco starszych dzieci. Są to płyny oraz żele do mycia i kąpieli, krem pielęgnacyjny, krem ochronny na niepogodę, krem na odparzenia, lotion do ciała, szampony do włosów, zasypka i krem chroniący przed słońcem. Jest też specjalistyczny krem z serii Babydream Med, który doskonale sprawdza się w pielęgnacji skóry atopowej. Nie jest on niestety dostępny we wszystkich sklepach sieci Rossmann.

Co znajduje się w składach kosmetyków Babydream? Są to przede wszystkim łagodne substancje pielęgnacyjne, często pochodzenia roślinnego. W płynach i żelach do mycia oraz szamponach do włosów główną substancją myjącą jest Cocamidopropyl Betaine. Jest to łagodny składnik powierzchniowo czynny, najczęściej pochodzenia roślinnego, wykazujący delikatne dla skóry działanie oczyszczające. Wśród składników pielęgnacyjnych występują m.in. ekstrakt z rumianku, sok z liści aloesu, panthenol, olej ze słodkich migdałów i wyciąg z pszenicy. Musicie mieć jednak na uwadze, że często pojawiają się one w składzie dopiero w połowie, albo gdzieś na koniec, ale i tak jest bardzo dobrze.

Do moich ulubionych kosmetyków z serii Babydream należą oliwka pielęgnacyjna, szampon do włosów, który przez cały czas używa Lena i ja sama często po niego sięgam, pielęgnacyjny płyn do kąpieli, krem przeciw odparzeniom i krem ochronny do twarzy. Jedynym zastrzeżeniem co do składu tego ostatniego kosmetyku jest to, że w kremach na niepogodę nie powinno być wody. A w tym niestety jest.

♥ HiPP Babysanft ♥

Dostępne także w Rossmannie kosmetyki HIPP Babysanft używałam przez bardzo długi czas do mycia i pielęgnacji Lenki, gdy była jeszcze malutka. Czyli dawno temu, bo za kilka dni moja córka skończy już 6 lat!

Seria Babysanft to 10 kosmetyków przeznaczonych do mycia i pielęgnacji delikatnej skóry niemowląt i małych dzieci od pierwszego dnia życia. W ich składach nie stosuje się siarczanów, silikonów, parabenów, alkoholu, olejków eterycznych (które mogą mieć działanie alergizujące), PEG-ów, parafiny i jej pochodnych oraz substancji zapachowych, które mogą podrażniać skórę. Wszystkie kosmetyki mają przemyślane składy, w których występuje olej ze słodkich migdałów z ekologicznych upraw, uznawany za jeden z najlepszych do pielęgnacji wrażliwej skóry maluchów.

Do moich ulubionych kosmetyków z serii HIPP Babysanft należą: pielęgnacyjna oliwka do ciała (można mieć zastrzeżenie o dodatek perfum na końcu, ale ja akurat o to się nie czepiałam. Oliwka zawiera olej słonecznikowy, olej ze słodkich migdałów i witaminę E. Sprawdza się nie tylko do ciała, ale też do olejowania włosów – mamy, spróbujcie!), szampon do włosów i pielęgnacyjny płyn do kąpieli.

♥ Cien BABY ♥

Z tego, co zdążyłam się zorientować kosmetyki Cien BABY nie są dostępne w stałej ofercie sklepów sieci Lidl. A szkoda, bo prezentują się dobrze. I nie tylko wizualnie, bo są to naprawdę porządne kosmetyki dla dzieci z dobrym składem.

Podczas ostatniej akcji promocyjnej, gdy kosmetyki dla dzieci Cien BABY były dostępne w Lidlu można było kupić 7 produktów (o ile wyłapałam wszystkie): pielęgnacyjny płyn do kąpieli, szampon do mycia włosów, żel do mycia od głów do stóp, krem ochronny pod pieluszkę z tlenkiem cynku, krem pielęgnacyjny z olejami roślinnymi (m.in. ze słodkich migdałów i słonecznikowym), olejek pielęgnacyjny do całego ciała, masażu i pod pieluszkę. Nie miałam niestety okazji ich kupić i przetestować, także poczekam, aż pojawią się w sprzedaży następnym razem.

W kosmetykach dla dzieci z Lidla nie stosuje się olejów mineralnych (czyli parafiny i jej pochodnych), silikonów, barwników, parabenów, PEG-ów i SLS-ów. Są natomiast łagodne substancje myjące (Cocamidopropyl Betaine), ekstrakty roślinne (z rumianku), proteiny pszenicy, wosk pszczeli i oleje roślinne (wspomniane już słonecznikowy i migdałowy oraz sojowy. Co do tego ostatniego to coraz częściej dochodzą do mnie głosy co do zasadności stosowania go w kosmetykach, ze względu na to, że soja może zaburzać pracę układu hormonalnego. W kosmetykach Cien BABY olej sojowy znajduje się olejku, kremie pod pieluszkę i kremie pielęgnacyjnym. Ale żebyście nie mieli wątpliwości – jest to olej, który można znaleźć nawet w kosmetykach naturalnych dla dzieci, np. oliwce Sylveco). Jedną z substancji łagodzących jest natomiast panthenol, który bardzo w kosmetykach dla dzieci lubię.

Mam nadzieję, że gdy kolejny raz kosmetyki Cien BABY pojawią się w Lidlu uda mi się je przetestować.

♥ Mustela Bebe ♥

 

Być może zaliczę tu małą wpadkę, bo nie mam pewności, czy kosmetyki Mustela Bebe są dostępne w drogeriach. Możemy natomiast na pewno kupić je w aptekach, więc z dostępnością nie ma problemu.

Kosmetyki z serii Mustela Bebe przeszły przez ostatnie lata kilka zmian, które zdecydowanie warto ocenić na plus. I są to oczywiście zmiany w składach kosmetyków, dzięki czemu mogłam je umieścić w dzisiejszym zestawieniu. Od razu jednak zaznaczę, że nad składem kilku kosmetyków nadal warto się zastanowić i ja bym ich na pewno nie kupiła.

I tak. Na sklepowej półce na pewno warto zostawić mleczko nawilżające do ciała Hydra Bebe i krem do twarzy Hydra Bebe. W ich składach występuję oleje mineralne (w mleczku parafina, w kremie wazelina), pojawiają się też silikony. Nie podoba mi się też skład płynu do kąpieli “Bąbelkowa kąpiel” i płyn oczyszczający bez spłukiwania. Ale dalej jest już lepiej. Kosmetyki dla dzieci z dobrym składem z serii Mustela Bebe to na pewno odżywcze mleczko do ciała z cold cream, olejek do masażu w sprayu (brawo za przemyślane opakowanie i fajne oleje roślinne w składzie), szampon w piance dla noworodków, sztyft ochronny i cold cream – krem do twarzy (niestety z wodą w składzie, ale cała reszta okej). Niezły jest też ochronny olejek do kąpieli (poza jednym PEG-iem w składzie naprawdę okej) i krem pod pieluszkę.

Kosmetyki Mustela stosowałam bardzo, bardzo dawno temu i nie jestem w stanie powiedzieć, czy ich składy bardzo różniły się od obecnych, dlatego wstrzymuję się przed ich oceną.

♥ Dada ♥

Kosmetyki z Biedronki zyskały już dużą popularność i sympatię, co mnie wcale nie dziwi. Mają naprawdę dobre składy (poza dwoma, ale to za chwilę), przystępną cenę, no i są dostępne w stałej ofercie sklepu.

Kosmetyki dla dzieci i niemowląt Dada to 5 produktów: balsam do ciała, hypoalergiczny płyn do kąpieli, kojący krem chroniący przed odparzeniami, emulsja do ciała oraz kosmetyk typu 3 w 1, czyli szampon i płyn do mycia i kąpieli (jeśli nic nie pomyliłam).

Najlepiej ze wszystkich kosmetyków Dada (pod względem składu) oceniam płyn do kąpieli, który z nazwy jest hypoalergiczny, ja jednak zawsze przed takim nazewnictwem się wstrzymuję, bo tak naprawdę uczulić może wszystko, kojący krem przeciwko odparzeniom z cynkiem oraz szampon i płyn do mycia 3 w 1. Kosmetyki myjące nie dość, że w większości składają się z substancji roślinnych, to zawierają też łagodne detergenty, mają dość treściwe i krótkie składy i mogą być używane do mycia nowo narodzonych maluszków. Nieco gorzej wypada emulsja do ciała, której skład oparto niestety na parafinie i balsam, który ma intensywnie pielęgnować skórę i pewnie by to robił, bo zawiera wiele fajnych składników. Ale poza nimi jest też niestety parafina i nieco niżej w składzie wazelina.

Na temat działanie kosmetyków Dada nie mogę nic powiedzieć, bo dotąd nie trafiły w moje ręce, chociaż ostatnio zastanawiałam się nad kupnem płynu do mycia.


Jak widzicie, nie tylko kosmetyki ekologiczne mogą być fajne. Dlatego zachęcam bardzo do czytania składów tych kosmetyków dla dzieci, które stoją na półkach w drogeriach, sklepach i dyskontach, bo można znaleźć wśród nich prawdziwe perełki.

Jestem ciekawa, które z zaprezentowanych w tym wpisie kosmetyków są Wam znane? Jakie macie zdanie na ich temat? Czy uważacie, że kosmetyki wcale nie muszą być naturalne, by także mogły być dobre i łagodne dla skóry? 

Czekam też na Wasze polecenia! Jeśli znacie inne kosmetyki dla dzieci z dobrym składem, które można kupić w drogerii, dyskoncie lub markecie, koniecznie dajcie znać! 

 

A jeśli uważacie ten wpis za interesujący i przydatny, możecie polecić go znajomym na FB 🙂 Do czego oczywiście zachęcam i za co bardzo dziękuję 🙂

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

Olej z czarnuszki – naturalny sposób na lepszą odporność i piękniejszą skórę

Jak dbać o dłonie podrażnione częstym myciem i dezynfekcją? Skuteczne sposoby na regenerację przesuszonych dłoni

Wypadanie włosów. Jak sobie poradzić z tym problemem? Wcierki, pielęgnacja, dieta, suplementacja.

Wakacyjna apteczka

Wakacyjna apteczka – co do niej zapakować? Praktyczna lista do pobrania

15 thoughts on “Kosmetyki dla dzieci z dobrym składem z drogerii i dyskontów”

      1. no wiem wiem, tak chciałam napisać że też są fajne, jakby ktoś szukał 🙂
        Dada nieźle, ale są lepsze składy. Velvet też ma ok, a są w drogeriach łatwo dostępne 🙂

        1. Mam krem na niepogodę Momme i pod względem składu i działania jest okej. Jednak zauważyłam, że trochę się rozwarstwia i często z tubki zamiast kremu wylatuje olej. Ale taka już przypadłość tego, co naturalne 🙂

  1. Babydream jest moim absolutnym hitem i tez podkradam synowi. Zaraz po urodzeniu syna byłam przekonana, że tylko drogie kosmetyki się nadają. Ale jak weszłam nieco głębiej w temat to okazało się, ze nadają się owszem, ale do kosza i sięgnęłam właśnie po te z Rossmanna.

  2. Mustela i HiPP to moja miłość. Pastowałam nimi całą trójkę przez okres niemowlęcy. Oba zapachy kojarzą i chyba już zawsze będą mi się kojarzyć z ich delikatną skórą z tamego okresu. W zasadzie to do tej pory z nich korzystamy, ale tylko jeśli chodzi o kosmetyki do mycia. Do nawilżania moja Emka może tylko i wyłącznie emolienty.

  3. O, miło znaleźć na tej liście płyn do kąpieli, którego używam, kąpiąc córkę – to HIPP, który uważam za rewelacyjny. Ale cieszę się, że pojawił się tutaj również Babydream – ostatnio trochę bardziej krucho u nas z pieniędzmi, więc chyba wypróbuję tę tańszą opcję, jeśli piszesz, że jest dobra. Za Dadą nie przepadam – mam wrażenie, że w ogóle… nie mył. A to jednak w kąpieli sprawa fundamentalna. 🙂

  4. Babydream jak najbardziej ok, pewnie mustela- ale droga. Ja nie kupuje juz kosmetykow w drogeriach. Moja malenka ma atopowa skóre i uzywamy emolientow z apteki eloderm. Bardzo polecam, super dzialanie za rozsadna cene. Ja akurat mam emulsje do kapieli do wanienki i krem aktywny na male powierzchnie.

    1. A co powiesz o kosmetykach Bebble? Mają na przykład bardzo dobre mleczko do ciała także jak dziecko ma suchą skórę to wskazanie jest mieć coś takiego w kosmetyczce. Nie kosztuje dużo, a za to jest skuteczne i bezpieczne w 100% bo robione na bazie tylko i wyłącznie naturalnych produktow.

  5. Prawie same niemieckie produkty:/dziwne skoro mamy tak dobrą jakościowo i bardzo ,,zdrową ” polską markę SYLVECO oraz MOMME . Wolę łączyć przyjemne z pożytecznym i wspierać przy okazji zakupów nasze rodzime marki.
    pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close