Happy Week, czyli szczęśliwe podsumowanie tygodnia #11

Gorąco! To jedno słowo powinno służyć za całe szczęśliwe podsumowanie ubiegłego tygodnia.

Ależ pięknie zaczął się nam sierpień! Lubię, gdy jest ciepło. Lubię, gdy świeci słońce. Lubię wyjść z domu w lekkiej sukience i czuć słoneczne promienie na skórze. Tak, zdecydowanie lubię lato! Ale porzućmy już te zachwyty nad latem i przejdźmy do szczęśliwego podsumowania tygodnia, czyli 11 już odsłony Happy Weeka.

Happy Week, czyli szczęśliwe podsumowanie tygodnia #11

Happy Week, czyli szczęśliwe podsumowanie tygodnia #11

Za mną bardzo pracowity tydzień, spędzony w połowie w domu, a w połowie u mamy. Poczułam w sobie niesamowite pokłady energii, których nie mogłam zmarnować. Efektem jest przemeblowanie w pokoju córki, dom lśniący czystością, 5 wpisów, które ukazały się na blogu, przeczytana książka i niemal gotowy plan wrześniowych wakacji. I to jeszcze nie wszystko!

Zmiany na blogu

Zaplanowałam też kilka zmian, które w najbliższym czasie będziecie mogli zaobserwować na blogu. Zmieni się częstotliwość publikacji. Od tego tygodnia wypatrujcie wpisów w poniedziałki, środy, piątki i niedziele. Niedzielnym postem będzie Happy Week, w pozostałe dni tygodnia będziecie mogli przeczytać wpisy poświęcone zdrowemu odżywianiu, diecie, naturalnej pielęgnacji. Czyli wracam do pierwotnego planu, który towarzyszył mi, gdy zakładałam blog. Chcę Was inspirować do zmian i na swoim przykładzie pokazywać, że dieta nie musi być nudna, męcząca i bardzo wymagająca. Moim celem jest też zmotywowanie Was do wprowadzenia w życie zdrowych nawyków, zarówno jeśli chodzi o sposób odżywiania, pielęgnację, czy aktywność fizyczną. Będę zamieszczać więcej przepisów i pomysłów na lekkie, zdrowe i pożywne dania, z wykorzystaniem składników, które są ogólnie dostępne i tanie. Co poza tym? Oczywiście nadal będą pojawiać się też wpisy lifestylowe i motywacyjno-organizacyjne, które bardzo dobrze mi się pisze. Jak się zapatrujecie na taką tematykę? Czy chcecie, żeby dodała coś jeszcze?

Mam nadzieję, że wkrótce blog zmieni też swoją stronę wizualną. Mam już nawet wybrany szablon, ale już wiem, że jego zainstalowanie i ogarnięcie, żeby wszystko wyglądało tak, jak w wersji demonstracyjnej jest ponad moje zdolności (których, nie ukrywam, nie posiadam). Jak tylko upały zelżeją i wszyscy wrócą z urlopów, zacznę poszukiwania dobrej duszy, dzięki której blog będzie ładniejszy i bardziej czytelny, a ja nie wyrzucę w błoto kilkudziesięciu dolarów.

Wypoczynek na wsi

Ta wieś to tak nie do końca, bo chociaż mama mieszka na wsi, to nie jest to drewniana chatka z ogródkiem, gdzie można leniwie spędzać czas na hamaku rozwieszonym między drzewami, tylko mieszkanie w bloku. Także mamy tam wiejskie powietrze, mirabelki spadające z przydrożnych drzew, pełen luz i swobodę na placu zabaw, który mogę obserwować z okna i nie martwić się, że Lena wybiegnie na ruchliwą ulicę. Spędziłyśmy tam kilka dni. Chyba jeszcze nigdy nie widziałam tak brudnych nóg u mojego dziecka 🙂

Gdzie jechać na urlop we wrześniu?

Ogromnie dużo szczęścia na mnie spłynęło, gdy mąż zapowiedział, że we wrześniu jedziemy na urlop. Na prawdziwe wakacje, których nie mieliśmy, chociaż cały lipiec spędził w domu. Nauka norweskiego skutecznie zniweczyła nasze wakacyjne plany wyjazdowe i umożliwiła tylko krótkie, weekendowe wyjazdy. Od soboty żyję więc planami o wrześniowych wakacjach i znajduję się gdzieś między Hiszpanią, a Chorwacją 🙂 Póki co wygrywa Chorwacja, bo bilety do Barcelony są drogie i bardziej ekonomiczną opcją jest wyjazd autem do Chorwacji. Bez względu na to, gdzie ostatecznie trafimy i tak będzie wspaniale!

O czym pisałam?

Na koniec przypominam wpisy, które pojawiły się na blogu w ubiegłym tygodniu.

A co dobrego wydarzyło się u Was? Koniecznie dajcie znać, jak upłynął Wam ubiegły tydzień 🙂

 

 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

22 thoughts on “Happy Week, czyli szczęśliwe podsumowanie tygodnia #11”

  1. Fajny plan, a zdrowe nawyki bardzo mi się przydadzą 🙂 Chociaż, tak fatalnie to ze mną nie jest. Co do wakacji, polecam Wam Chorwację we wrześniu. Hiszpania również byłaby ok, ale Chorwację znam lepiej i myślę sobie, że jak pojedzie się tam poza sezonem, można zobaczyć wiele rzeczy, na które normalnie się nie decydujemy z powodu tłumów. Np. Jeziora Plitwickie lub wodospady Krka…

      1. Podobno wrzesień w Chorwacji jest bardzo ok, natomiast ja tam nigdy wtedy nie byłam, więc z własnego doświadczenia Ci nie powiem. Ten sezon jest w ogóle wyjątkowy, też podobno mają tam teraz upały jak nigdy, ciężko więc przewidzieć co będzie na jesieni. Ale jeśli interesują Cię doświadczenia ludzi z poprzednich lat, polecam Ci forum internetowe cro.pl; zawsze znajduję tam cenne informacje.

  2. Mnie także czeka urlop we wrześniu. Prawdopodobnie załapiemy się też na październik, bo urlop ma być dłuuugi. Będzie to Hiszpania, bo tam jest długo ciepło a u mnie tego lata nie ma prawie w ogóle słońca więc go potrzebujemy 🙂
    Ale Chorwacja też fajna – byłam kiedyś W Spil i chętnie tam znowu pojadę. Odwiedź koniecznie Trogir jeśli będziecie mieć po drodze – przepiękne miasteczko 🙂

    1. U nas słońca pod dostatkiem, ale córka już przebąkuje: mamo, jedźmy do taty, do Norwegii, trochę się schłodzić 🙂 Gdzie do Hiszpanii się wybierasz? Nam się zamarzyła Barcelona, znalazłam wczoraj dość tanie bilety do Girony w pierwszych dniach października i teraz pozostaje znalezienie noclegów w przystępnej cenie i transportu z Girony do Barcelony o północy, gdy wylądujemy 🙂 O ile nie zdecydujemy się na Chorwację 🙂

  3. Wspaniały tydzień ! Jak to człowiek potrafi się zorganizować i zrobić tyle pożytecznych rzeczy dla siebie, swojego rozwoju, a jednocześnie dla wypoczynku!

    Ja obecnie też wypoczywam u rodziców –> moje dwa tygodnie urlopu spędzam nad modernizacją bloga, promowaniu poradni, tworzeniu artykułów i “bieszczadowaniu” z przyjaciółmi nad piękną Soliną.

    Pozdrawiam ciepło,

    Panna Joanna

  4. Powodzenia ze zmianą szablonu!
    “Będę zamieszczać więcej przepisów i pomysłów na lekkie, zdrowe i pożywne dania, z wykorzystaniem składników, które są ogólnie dostępne i tanie.” – w takim razie czekamy na więcej z niecierpliwością!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close