7 myśli, na które nigdy sobie nie pozwalam

To, w jaki sposób myślimy, wpływa na nasze życie i jego jakość. Nie od dziś wiadomo, że pozytywne myślenie jest podstawą szczęścia i jedną ze składowych naszych życiowych sukcesów. Czy Thomas Edison wynalazłby żarówkę, gdyby mówił sobie, że to się nie uda? Czy Kolumb odkryłby Amerykę, gdyby zwątpił w sens swojej wyprawy, zanim jeszcze wszedł na pokład statku? Czy Ewa Chodakowska zmotywowałaby tysiące Polek do ćwiczeń, gdyby na starcie założyła, że nic z tego nie będzie?

To, co dzieje się w naszym życiu, zaczyna się w naszej głowie. To nasze myśli w największym stopniu odpowiadają za powodzenie naszych planów i zrealizowane marzenia. Nasz sposób myślenia decyduje o tym, gdzie będziemy jutro, za rok, czy za 10 lat.

Jednym z pierwszych kroków, jakie powinniśmy podjąć, chcąc zmienić swoje życie, jest pozbycie się myśli, które zatrzymują nas w miejscu.

 

7 myśli, na które sobie nigdy nie pozwalam

7 MYŚLI NA KTORE SOBIE NIE POZWALAM

 

1. To się nie uda..

Na pewno? A skąd mam to wiedzieć, jeśli nie spróbuję? Zamiast zakładać, już na starcie, że coś się nie uda, próbuję to zrobić. Podejmuję wyzwanie. Nie zniechęcam się, tylko to robię. Próbuję, chociaż wiem, że mogę ponieść porażkę. Wiadomo przecież, że lepiej żałować, że coś nie nie udało, niż żałować, że się w ogóle nie spróbowało. Gdybym rok temu po wyjściu od dietetyka, powiedziała “To się nie uda”, dzisiaj moja waga nie wskazywałaby tyle, ile wskazuje. Nadal byłoby na niej 24 kg więcej.

2. Nie umiem tego zrobić…

Kolejne bezpieczne wyjście z sytuacji. Nie umiem tego zrobić. Postawa, którą obserwuję często wśród bliskich mi osób. Nie umiem tego zrobić…  Skąd to wiesz? No właśnie. Nie mówię, że nie umiem czegoś zrobić, dopóki nie spróbuję i się o tym nie przekonam. Często okazuje się, że wszystko jest łatwiejsze, niż wydawało się na początku.

3. Nic z tego nie będzie…

No, na pewno nic z tego nie będzie, jeśli z góry założysz, że tak ma być. Przecież to wszystko zależy od Ciebie. Jeśli masz jakiś cel, chcesz coś osiągnąć, zrealizować marzenia, to nie zakładaj z góry, że nic z tego nie będzie. To Ty i tylko Ty decydujesz o tym, czy się uda, czy nie. OK, może być ciężko. Po drodze mogą pojawić się przeszkody. Setki utrudnień. Ale takie jest życie. Bez wysiłku, trudno dojść do celu. Ale trzeba się tego wysiłku podjąć. Podnieść rękawice i walczyć. A nie siedzieć w kącie ze spuszczoną głową i nic nie robić. Bo przecież nic z tego nie będzie.

4. To nie dla mnie…

OK, to zostaw to innym. Tym, którzy codziennie rano wstają, wierząc, że osiągną sukces. Tym, którzy nie boją się podejmować wyzwań. Tym, którzy mają marzenia i je realizuję. Tym, którzy wiedzą, że ich szczęście, zależy od nich samych.

5. Jestem do niczego…

Chyba najgorsze, co możemy sami o sobie pomyśleć. A przecież każdy z nas jest wyjątkowy. Dużo potrafi, umie, wie. Ma swoje wartości, mnóstwo zalet i wad. Jest jakiś. Odnosi sukcesy i porażki. I na pewno nie jest do niczego.

6. Znowu mi nie wyszło…

Jestem przekonana, że wszystkim wielkim odkrywcom, tym, którzy zapisali się na kartach historii, też coś kiedyś nie wyszło. Naszym idolom i błyszczącym na ekranach gwiazdom też. Życie nie składa się z pasma niekończących się sukcesów. Nie zawsze wszystko układa się tak, jakbyśmy chcieli. Ale to, że coś nie wychodzi, nie może urastać do rangi życiowej porażki. Dzisiaj nie wyszło, okej. Ale jutro nie musi tak być.

7. To jest bez sensu…

Uwielbiam słyszeć, że to jest bez sensu, ale szukanie sensu pozostawiam filozofom. Wierzę, że wszystko to, co robię, do czegoś prowadzi. Nawet, jeśli zdaniem innych jest bez sensu 🙂

A Wy na jakie myśli sobie nigdy nie pozwalacie?

 

 

 

Olga

Cześć! Nazywam się Olga Pietraszewska i jestem autorką tego bloga. Interesuję się wszystkim, co jest związane z szeroko pojętą tematyką zdrowego stylu życia oraz naturalną pielęgnacją, której od kilku lat jestem wielką pasjonatką. Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniami związanymi z tą tematyką, chcąc w ten sposób zainspirować swoich czytelników do wprowadzenia zmian w ich życiu oraz trochę tę drogę ułatwić. Przy okazji staram się też stworzyć w tym miejscu przyjazną i miłą atmosferę, tak, żeby blog Make Happy Day był tym, na który chce się wracać.

Może Ci się spodobać

20 rzeczy dobrych dla zdrowia, które możesz zrobić jesienią

50 powodów, dla których warto polubić jesień

Zero waste w moim domu – sukcesy, porażki i 50 sposobów na to, by śmiecić mniej

Tossa de Mar – najpiękniejsze miasteczko na Costa Brava

40 thoughts on “7 myśli, na które nigdy sobie nie pozwalam”

  1. Myśli mają potężną moc, której często nie doceniamy. Szkoda, że większość ludzi faszeruje się na co dzień negatywnymi myślami – oczywiście, nie da się ich uniknąć, ale niedobrze jest, gdy przejmują nad nami kontrolę.

  2. Niestety przyznaje się, że czasem mnie dopada takie myślenie. I nie wiem z czego to wynika. Muszę pójść za Twoją radą i po prostu zacząć w siebie wierzyć, zamiast zaczynać analizować, że może to nie wyjdzie, a nie potrafię, a… . Pozytywne myślenie może zdziałać cuda! Więc chyba muszę ruszyć do roboty!

    1. A jak nie dasz rady ich odgonic, to pozwol zeby Cie motywowaly. Ja czasem mysle, ze jak nie bede ciezko pracowac, to napewno skonczy sie dokladnie tak jak mysle, wiec pracuje jeszcze ciezej. A jak widze efekty to jestem z siebie dumna i motywuje mnie to jeszcze bardziej!

  3. Mnie tez czasem dopada takie myslenie, ale sie nie poddaje i pracuje przez lzy. Za bardzo mi zalezy na mojej pasji – fotografii, zeby to rzucic i sie poddac i za duzo energii na to juz poposwiecil zeby to wszystko zmarnowac.

  4. Niby to wszystko się wie, niby to jasne i proste ale… Czasem trzeba się od nich opędzać jak od bzyczącej muchy. Nie zmienia to faktu, że myśli o sobie mają moc sprawczą, te złe zwłaszcza.

      1. Nie powiedziałam, że nie mogą 🙂 Mamy jednak taki dziwny mechanizm w głowach, włączany chyba w dzieciństwie, że sami sobie często podcinamy skrzydełka złym myśleniem o sobie i swoich możliwościach.

  5. Pozytywne nastawienie można wypracować. Optymistom żyje się łatwiej 🙂 Może trzeba parę razy zdziwić się: o.. udało się – żeby uwierzyć 🙂

    1. Myślę, że zbyt często mamy zakorzenione to negatywne myślenie i brak wiary w siebie już dzieciństwie. I to niestety później procentuje. Najlepszym rozwiązaniem jest podjęcie metody małych kroków i cieszyć się z każdego nawet banalnego sukcesu, z pokonania oporów i podjętych prób (nawet jeśli nie końca się udane) 🙂

      1. Ooo tak, to bardzo pomaga! Testuję codziennie gdy mijają kolejne sekundy robienia planka, a ja mam prawie łzy w oczach. Nie wiem co tam ma Ewa w swoich ćwiczeniach, ale myślę że ma to przełożenie na każdą formę 😉

  6. W pełni popieram to, co napisałaś!! Trzeba myśleć pozytywnie, trzeba myśleć, że się uda. Inaczej na starcie można się poddać..

  7. Teraz zrobiło mi się trochę smutno, bo uświadomiłam sobie, że te niektóre zwroty to część mojej codzienności. Szczególnie “to jest bez sensu” i “znowu mi nie wyszło” mnie prześladuje. Jednak dopóki te myśli nie niszczą mi całego dnia, i pojawiają się tylko na kilka sekund po porażce, to nie jest źle 🙂 W 90% szybko są zastępowane “dasz radę!” 🙂

  8. Myśl znowu mi nie wyszło nie jest chyba taka zła. Wyeliminujmy tylko: “znowu”. Trzeba czasami zdać sobie sprawę, że coś się nie udało i wtedy podwoić siły, zaangażowanie i cierpliwość 🙂

    1. To prawda, że każda porażka ma swoją dobrą stronę, bo wyciągamy z niej wnioski, dostrzegamy popełnione błędy, wiemy, co możemy zrobić inaczej, żeby tym razem się udało. Ważne jednak, byśmy właśnie tak patrzyli na każde niepowodzenie, a nie sami podcinali sobie skrzydła myśląc, że znowu nie wyszło, co często przekłada się na to, że zaczynamy tracić wiarę we własne możliwości.

  9. Zdecydowanie pozytywne myślenie potrafi zmotywować nas do realizacji marzeń i planów. Wyzwaniem jest bycie optymistą przez cały dzień, ale na pewno warto spróbować wprowadzić więcej radości i uśmiechu do naszego życia, aby wyzwolić się z tego, co negatywne i pesymistyczne. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  10. 7 myśli, których ludzie powinni wyzbyć się z głowy. Bardzo mi szkoda tych, którzy wmawiają sobie, że tak wiele rzeczy nie potrafią. To jest bardzo destrukcyjne i demotywujące. O ile więcej osiągneliby oni, gdyby nie byli w sobie zamknięci i kierowali się nadzieją na realizację swoich marzeń.

  11. Każdy ma przecież kompleksy, a jak zobaczy, że komuś coś lepiej wychodzi, to jest zazwyczaj dramat. Istny dramat, przynajmniej mnie, dopada wtedy, gdy podpatrzę, że moje hobby i pasja (coś, co naprawdę kocham), wychodzi komuś innemu lepiej.

    Staram się to jednak zamieniać na takiego kopniaka w tyłek do działania!

  12. To nawet nie tyle negatywne myśli (bo przecież wątpliwości każdemu się zdarzają i to nie jest takie do końca złe), ale czysty autosabotaż. To wewnętrzny krytyk przemawia głosem rodziców, nauczycieli i innych postaci z dzieciństwa, którzy podcinali nasze skrzydła i podkopywali wiarę we własne możliwości. Można się na szczęście od takich myśli uwolnić na dobre, za każdym razem odpowiadając temu wewnętrznemu krytykowi jakąś ciętą ripostą, aż w końcu się przymknie 🙂 Ja to robiłam swego czasu na piśmie i było dużo emocji, polecam takie ćwiczenie 🙂 Właśnie sobie uświadomiłam, jak dawno już nie miałam takich autodestrukcyjnych myśli! Czyli poskutkowało 🙂

  13. Ciekawy wpis 🙂
    Ja nie tyle sobie nie pozwalam (bo jak myśl jest głęboko zakorzeniona to niestety ciężko jest sobie zabronić), co dyskutuje sama ze sobą kwestionując prawdziwość tych myśli 🙂 Skuteczne nawet jak nie chcemy przestać myśleć destruktywnie.
    Niedługo pojawi się u mnie post na ten temat 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close